12

330 21 22
                                    

~Uwaga! w tym rozdziale jest scenka (18+)!

~_~_~__~_~_~_~_~~_~_~__~_~_~_~_~_~_~_~_


Obudziłem się, a Kamila nie było obok. A co jeśli ja to wszystko sobie przyśniłem? Szybko wybiegłem z łóżka co nie było dobrym pomysłem bo zakręciło mi się w głowie, dlatego oparłem się o kanapę. Wtedy poczułem bardzo znajomy mi uścisk.

E-boli cię głowa?

N-nie tylko mi się trochę kręci w głowie, bo wybiegłem z łóżka jak wstałem. Dosłownie.

E-a dlaczego się tak zerwałeś?

N-bo bałem się że to co się stało było cholernym snem...

E-to nie był sen, spokojnie.-rozejrzałem się po pokoju bo przestało mi się kręcić w głowie. Było tu  czysto.

N-zacząłeś sprzątać?

E-raczej skończyłem.

N-ile ci to zajęło?

E-z 2h. Wstałem wcześniej więc postanowiłem posprzątać.

N-jesteś kochany.-obróciłem się do niego i pocałowałem. Od razu pogłębiłem pocałunek, a on go przedłużył. Na chwilę się oderwaliśmy bo zabrakło na powietrze, po czym od razu całowaliśmy się dalej. Prowadziłem go do jego sypialni dalej całując. W końcu trafiliśmy na łóżko. Rzuciłem go na nie zagryzając wargę ściągnąłem koszulkę. Jak spojrzałem na swoje ręce zawahałem się przez chwilę. Kamil to zauważył więc od  razu się podniósł i mnie zaczął całować. Tym razem to ja leżałem na łóżku. Zanim się obejrzałem byliśmy już bez ubrań. [ej bo mam taką fale cringu w mózgu że ja się boje kontynuować opisywanie TEGO] Całowaliśmy się namiętnie. Robiłem Kamilowi malinki kiedy on ręką [robił mu wiecie co ja nie będę tego opisywać bo tak jak już mówiłam wcześniej cringe i żenada]. Po chwili robiliśmy to z dwie godziny.[wiecie o co chodzi nie każcie mi tego opisywać boooooooooo nie umiem XD]

E-i jak było?-spytał kładąc się kołomnie

N-zajebiście.-położyłem się na nim i go pocałowałem.

E-trzeba by w końcu dać jakiś znak życia widzą.

N-no tak... zapomniałem o tym. Ja nie mam sprzętu wszystko jest w domu...

E-o to się nie martw pomyślałem o tym iiii kupiłem domek rodzinny nie daleko stąd w którym możemy zamieszkać...

N-naprawdę?

E-tak

N-to kiedy tam jedziemy?

E-musimy się spakować. I najlepiej wystawić te nasze domy na sprzedaż.

N-na spokojnie. Myślę że dzisiaj możemy pojechać spakować rzeczy z mojego domu w kartony.

E-dobrze to wstajemy i jedziemy?

N-tak tylko jeszcze coś zjemy bo głodny jestem.-zaśmiał się

E-dobrze księżniczko.-wstaliśmy i ubraliśmy a tak dokładnie to zabrałem spodnie i bluzę Kamilowi kiedy on robił śniadanie. Poszedłem do łazienki umyć się i ubrać. Po tej czynności poszedłem do kuchni. Kamil widząc mnie w jego ciuchach zatrzymał się z moim jedzeniem.

E-Krystian.-powiedział przedłużając niektóre literki i dając mi jedzenie.

N-tak?-powiedziałem biorąc pierwszy gryz śniadania

E-słodko wyglądasz w moich ciuchach wiesz?-przytulił mnie od tyłu bawiąc się moimi włosami.

N-wiem

zmieniłem wszystkich | nexe x ewron (kryminalny ff) || korekta 5/23Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz