Weszliśmy do hotelu i każdy poszedł do swojego pokoju. zaczęliśmy się pakować. Ja sobie paliłem skręta się pakując tak na zachętę.
E-wiesz że jeszcze nie skończyłem zemsty prawda?-pakował się i mówił do mnie.
N-wiem, i co planujesz?
E-zobaczysz...-zaśmiał się szyderczo
N-weź bo się boję XDDDDD-zaśmiałem się.
E-oj tam przesadzasz.-podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu i znowu się wpił w moją szyje. Nie opierałem się bo nie powiem że mi się to nie podobało. Zagryzałem wargę i oderwałem jego głowę od mojej szyi i się obróciłem do niego. Patrzałem raz na jego oczy a raz na usta, a po chwili pocałowałem go z uczuciem po czym wróciłem do pakowania się. On zrobił to samo. Pakowaliśmy się w ciszy. Po spakowaniu zeszliśmy nadal bez słowa na obiad gdzie już czekało kilka osób.
J-czy to malinka?-spytał mnie patrząc na moją szyje.
N-może.-wzruszyłem ramionami
J-jak to nie wiesz co to jest?
N-no to jest malinka ale ty jawor jesteś głupi.-przewróciłem oczami i lekko się zaśmiałem, a Kamil przytulił mnie znowu od tyłu i zaczął mi robić malinki z drugiej strony. Ja się nie opierałem tylko rękami trzymałem za jego nadgarstki i kątem oka patrzyłem na niego. Wszyscy zrobili nam zdjęcie.
F-wstawcie to na instagrama wyglądacie tak słodko
N-ja chyba nie chce żeby moi widzowie zobaczyli moją twarz przez zdjęcie na którym jestem z Kamilem bo nie chce żeby mnie zwyzywali.
E-zrobimy o tym film i oboje im powiemy i pokażemy że jesteśmy razem jak jutro jak wrócimy do domu.-wyszeptał mi do ucha, a ja tylko przytaknąłem.
Na-co mu powiedziałeś?
E-nie ważne.
W-no weź powiedz
N-nie
M-no dawaj
Ni-no we
Y-to chyba nic złego
N-a ktoś wam mówił że was lubię ale trujecie dupe?-zaśmiałem się.
B-tak
P-taak.-zaczęliśmy się siać.
M-dobra panowie i panie oczywiście siadamy do stolików bo obiad już jest.-Usiedliśmy przy stolikach i zaczęliśmy jeść po jedzeniu poszliśmy całą grupą na spacer. Podziwialiśmy widoki. Jak tak sobie chodziliśmy złapałem Kamila za rękę i go zatrzymałem. Stanąłem przed nim patrząc mu się w oczy.
E-co jest?
N-a czy zawsze coś musi być?
E-nie.
N-no właśnie, ja po prostu cię kocham.-objąłem rękami jego szyję. Wiedział o co chodzi.
E-ja ciebie też.- podniósł mnie a ja oplotłem nogami jego biodra i oparłem głowę na jego obojczyku i szliśmy dalej. Po około godzinie doszliśmy na jakąś altanę w której usiedliśmy. Ja nadal siedziałem przytulony do Kamila.
-to co może jakaś butelka?.-spytał ktoś z naszych znajomych. Wszyscy się zgodzili, a że w altanie siedzieliśmy w kole było łatwiej, więc usiadłem obok Kamila.
Mg-dobra blaszka kręć.
Bl-okej. Ewron! p w g h
E-H!
Bl-powiedz prawdę Krystianowi.
E-w końcu.-nie wiedziałem o co chodzi odsunąłem się lekko od niego i spoglądałem raz na niego raz na blaszke.
N-c-co ma mi powiedzieć?
E-że nigdy cię nie kochałem a to wszystko było wyzwaniem. Gra aktorska się w końcu opłaciła.-zaczął się śmiać razem z blaszką, a mi napłynęły łzy do oczu. Wstałem i powoli szedłem tyłem. Kiedy byłem pewien że mnie nie widzą bo było już po około 21 zacząłem biec załamany do hotelu. Nikt nie poszedł za mną każdy miał mnie w dupie. Myśli nie dawały mi spokoju. Czy on to na serio zrobił? Każdy z nich chciał to zobaczyć? Aż taki naiwny jestem? Dlaczego mi się to przytrafiło? Gdy wszedłem do hotelu od razu pobiegłem do pokoju. Na mojej walizce była kartka. ,,Jesteś debilem że uwierzyłeś w to że się w tobie zakochałem. Kto by cię chciał no zastanów się, i dzięki za free bronie i kamizelki haha". Załamałem się jeszcze bardziej. Połozyłem się na łóżku i zasnąłem... Obudziło mnie szturchanie. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Kamila...
E-Krystian co się dzieje?
N-Zostaw mnie! Jeszcze po tym wszystkim śmiesz mnie pytać?!- tyłem podszedłem do drzwi.
E-Krystian, o czym ty mówisz? ja ci przecież nic nie zrobiłem.-zaczął iść w moją stronę.-zaczęły nagle ci lecieć łzy jak zasnąłeś to postanowiłem cię obudzić.-chciał mnie dotknąć
N-nie dotykaj mnie zdrajco! Fajnie się tak bawić czyimiś uczuciami?!
Pov.Ewron
Położyliśmy się spać Krystian się do mnie przytulił jak zawsze i po chili zasną. Ja tak szybko nie umiałem zasnąć. Leżałem tak z nim i nagle poczułem że mam mokrą koszulkę. To były łzy Krystiana. Obudziłem go bo chciałem wiedzieć co się stało. Jak się obudził Krzyczał że mam go zostawić w spokoju i że mam go nie dotykać mówił coś o bawieniu się uczuciami. Nie rozumiałem o czym mówi.
E-o czym ty mówisz?
N-jeszcze będziesz mi wmawiać że nie wiesz?! Mówię o twoim zakładzie z Blaszką!
E-jakim zakładzie o czym ty mówisz? Ja cię obudziłem bo zacząłeś płakać przez sen!
N-tak jasne a kartka i wyzwanie samo się wymyśliło?!-wybiegł z pokoju a ja szukałem jakiejkolwiek kartki. Nic nie znalazłem. Obdzwoniłem wszystkich i powiedziałem żeby szukali Krystiana. Nie wiedzieli o co chodzi ale powiedziałem że jak znajdą go to im powiem. Zaczęliśmy Szukać. Nigdzie go nie było. Po godzinie Szukania zakręciło mi się w głowie. Usiadłem pod ścianą z łzami w oczach. Nie wiedziałem co się stało i dlaczego tak się stało. Momentalnie mnie olśniło gdzie może być.
E-DEMONY!-wykrzyczałem i wybiegłem z hotelu i pobiegłem tam gdzie znajdował się ten ,,ring". Miałem rację był tam
E-Krystian!
N-jak mnie tu znalazłeś?! Wyjdź stąd!
E-Widziałem jak na twoich urodzinach tu byłeś. Kiedy już miałem załamanie że cię już nie znajdę i stracę przypomniało mi się to miejsce. Od razu tu przybiegłem. Wytłumaczysz mi o co chodzi? Jaka kartka? Jakie wyzwanie? Każdy cię szuka i się martwi o ciebie!
N-No o tym wyzwaniu że miałeś Zrobić tak żeby być ze mną żeby mnie wykorzystać. Naciągnąłeś mnie na bronie i kamizelki dla wszystkich bo to akcja z Thorkiem była ustawiona i się ze mnie śmiałeś i wszyscy to mieli w dupie i śmiali się z tobą a w pokoju była kartka na której było napisane że jestem naiwny.
E-co? nic takiego nie było skąd ty to wziąłeś?
N-no wczoraj pod altaną na spacerze.
E-jaki spacer jaka altana? od razu po przyjściu do hotelu położyliśmy się spać a ty zacząłeś płakać przez sen...
~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-~-
sieaaaaa. Rozdział może być dzisiaj ale nie obiecuje miłego dnia :>
~słów 957
~patkaa
CZYTASZ
zmieniłem wszystkich | nexe x ewron (kryminalny ff) || korekta 5/23
Fanfictionhistoria o tym jak nałóg i przeżycia z przeszłości mogą zmienić innych ludzi (uwaga może zawierać przekleństwa morderstwa używki i sceny (18+) czytasz na własne ryzyko! nie no żartuje ale takie rzeczy mogą się pojawić nie raz)