Perspektywa Lucasa
Wracam właśnie od Alis.. sam nie wiem czemu tam pojechałem przecież tak naprawdę mnie nie interesuje .. przez to ze zacząłem o niej myślec humor mi się zepsuł . Wsiadłem do auta i ruszyłem do domu . Tak pamietam ją , wiem ze to jest ta Alis która miała się nie wybudzić. Pamietam gdy pierwszego dnia ja zobaczyłem, dostałem szoku naprawdę ..stała tam jakgdyby nigdy nic . Nie wiedziałem co mam zrobić a ona wyglądała na taka bezbronna stała tam i bała się cokolwiek zrobić. Na początku jej nie poznałem gdy weszła przez drzwi z byłym szefem ale później zobaczyłem te oczy ..nigdy nie widziałem piękniejszych oczu .Wysiadłem z auta i ruszyłem do domu. Zdjęłem buty i ruszyłem do kuchni - Lucas gdzie byłeś ?- spytała Oliwka moja kochana siostrzyczka - poszedłem odwiedzić koleżankę z pracy i spytać czy jutro będzie wstanie do niej przyjść czy chciałby dostać wolne- powiedziałem obojętnie nastawiając wodę na herbatę.
-L-lucas? Mogłabym Cię o coś spytać ?
- hm? Coś się stało ?-spytałem odwracając się w jej stronę.
- dlaczego powiedziałeś ze mama na mnie czeka ?.. przecież my nie mamy rodziców - powiedziała patrząc się na swoje malutkie rączki
- przepraszam pomyliłem się chciałem powiedzieć ze pani gosposia na ciebie czeka w domku - było mi głupio ze musiałem ja tak okłamać bo tak na prawdę powiedziałem to żeby zranić Alis .. - No dobrze to ja idę się położyć już - powiedziała i podbiegła do mnie i mnie przytuliła - kocham cie bardzo mocno - ucałowałem jej czółko - ja ciebie tez braciszku i wiem ze tęsknisz za Alis ja tez chciałbym żeby tu teraz była - powiedziała mała wbiegając na schody a ja nie wiedziałem co mam powiedzieć . Była taka mądra i miałem wrażenie ze nikt mnie nie rozumie jak ona .. ehh miałem już tego wszystkiego dość. Musiałem jeszcze zadzwonić do Babci Ani mojej gosposi i niańki która zajmuje się Oliwka jak jestem w pracy.
- dobry wieczór z tej strony Lucas , przepraszam ze dzwonię tak późno ale dopiero wróciłem do domu i przypomniałem sobie ze miałem się do pani odezwać- powiedziałem popijając herbatę - tak dobry wieczór chciałam z panem porozmawiać na ważny temat - powiedziała a jaj głos wydawał się lekko zestresowany .
- coś się stało ?- spytałem wystraszony . Panią Anie traktuje razem z Oliwka jak swoją babcie . Bardzo dużo nam pomaga i nie wiem co bym zrobił bez niej a oliwia kocha ja bardzo mocno. Wiem ze jest dla niej ważna i nie chciałbym żeby kolejna osoba skrzywdziła ja odejściem.. jak Alis
- tak .. to znaczy nie . Nie wiem jak to powiedzieć ehh- powiedziała zdenerwowana - odchodzę ..ja-a
Przepraszam ja się zakochałam, wyprowadzam się do innego kraju . Kochaniutki jesteś dla mnie jak syn a Oliwka jak wnuczka a-ale od śmierci mojego męża nie czułam nigdy takiego uczucia i ja chciałbym spróbować , wiem ze pewnie mnie znienawidzisz ale..
- Babciu nic się nie stało ...- powiedziałem przecierając twarz rękoma - po prostu tyle czasu Babcia Ania z nami była ze nie wyobrażam sobie tak po prostu żeby babcia odeszła , ale jeśli to sprawi ze będziesz szczęśliwa to dlaczego nie - powiedziałem ze smutkiem w głosie - dziękuje kochaniutki jutro wpadnę i porozmawiamy dobranoc - dobranoc - powiedziałem i się rozłączyłem .. cały świat wali mi się na nowo ...
CZYTASZ
™Niania Bogacza™
RomanceZaczeta 10.02.19 Alis młoda kobieta w wieku 19lat. Posiada za sobą ciężka przeszłość. W wieku 17lat była bita i gwalcona przez własnego ojca. Jej mama ma raka a dziewczyna w szybkim tempie musi znaleźć źródło pieniędzy. kobieta jest gotowa podjąć ka...