Minęły dwa tygodnie od adopcji Erosa,nadszedł dzień którego bałam się najbardziej.Mimo wszystko Camila musi wrócić do siebie żeby móc przygotować się na powrót dokładnie za dwa tygodnie.Więc jak to troskliwa dziewczyna grzecznie pomogłam jej się spakować,znaleść mieszkanie bo akademik nie wiedząc dlaczego ją brzydzi może z powodu wspólnych łazienek na kilka pokojów.Chwyciłam jej walizki w dłonie i wyszłam przed dom gdzie stał już podstawiony samochód Mani,ułożyłam w bagażniku walizki dziewczyny i usiadłam z nią z tyłu czekając na te dwie ofiary losu.
-Będę tęsknić za tobą i Erosem-zaśmiałam się i obróciłam głowę w jej stronę,moja dłoń znalazła miejsce na jej ciepłym policzku
-Wytrzymasz 2 tygodnie tak samo jak ja,jak wrócisz będzie czekać na ciebie niespodzianka-pocałowała mnie lekko,przyciągnęłam ją bliżej mocniej wbijając się w jej usta aż nie usłyszałam zgrzytu zębów i tego wkurwiającego głosu
-Nie pożerać się tak dziewczyny-oderwałam się od malinowych ust i warknęłam pod nosem na co brunetka wtuliła się we mnie ze śmiechem a blondynka odparła
-Nie warcz jak piesek Lampa-Mani odpaliła samochód i odjechała powoli w stronę lotniska.
Podczas drogi oczywiście Dinah wszczynała jakieś sensacje
-Jesteś pewna że utrzymasz swój pociąg do przyjazdu Mili?-westchnęłam na kolejnie pytanie tego typu
-Tak umiem utrzymać mój interes na smyczy gdy chce nie to co ty-na moje słowa Camila wraz z Mani się zaśmiały a blondynka fuknęła
-Nie prawda,umiem się powstrzymać-zaśmiałam się z jej dziecięcego głosu
-Ta szczególnie jak po 4 dniach znajomości na żywo z Mani z jej pokoju słychać jakiś głośny głos a potem całkiem przypadkiem ty się pojawiasz na śniadaniu-zrobiła się cała czerwona a jej przyjaciółka wpadła w jeszcze większy śmiech
-Jezu Di po 4 dniach widzę że nie jesteś zbyt trudna tak jak mi doradzałaś-na jej słowa mój wzrok wrócił na jej osobę
-Wow przyjaciółka ci radziła żebyś zbyt szybko nie poszła ze mną do łóżka a sama to zrobiła szybko z moją przyjaciółką to kurwa hipokryzja-na moje słowa usłyszałam uderzenie o coś drewnianego i po chwili po aucie rozszedł się krzyk
-Mordy idiotki,Dinah to hipokrytka a Lauren to durna baba skoro mamy tą kwestię wyjaśnioną to możecie już się nie odzywać-i tak do końca podróży nie licząc chrapania Dinah nie było nic słychać.
Stoję przed miłością życia która ma uciec ode mnie na całe dwa tygodnie,okropne uczucie.
-Będę tęsknić za tobą-wtuliła się we mnie i po lekkim pocałunku odchodzi w stronę bramek a ja pusto patrzę się w nią wyszeptując
-Kocham cię mała-odwróciłam wzrok i po odejściu kilku kroków opanował mnie płacz,płacz że może ona nie czuje tego samego i już nie wróci tutaj.
W poniedziałek dość że pojawi się epilog to opis kilku moich pomysłów na książki i to do was należy wybrać jaka wam najbardziej pasuje to samo zrobię w Zamianie miłości i Wywiadzie żeby jak najwięcej ludzi mogło się wypowiedzieć na ten temat.
Miłego wieczoru życzy Homofujka13

CZYTASZ
Miłość na Backflipie||Camren
Fanfic"Właśnie wyskoczyłam na swoim rowerze do góry i obróciłam się tyłem ale nagle straciłam kontrole nad rowerem on upadł na beton z dość głośnym trzaskiem najpewniej całe koło zostało połamane,ja tam samo uderzyłam z głuchym jazgotem i jedynie co usłys...