Rozdział XII: Le grande finale, czyli Epilog

4 0 0
                                    

Weszliśmy do pokoju ze skarbcem. Zaczęliśmy powoli rozpracowywać osłabione zabezpieczenia. Było ciemniej niż w jaskini nocą na Syberii. Nagle usłyszeliśmy kliknięcie. Przekręciłem korbę włazu i zacząłem otwierać skarbiec. James włączył światło bezpośrednio w skarbcu, a naszym oczom ukazały się piramidy złota, duże prostokąty pieniędzy, stosy worków z brylantami, kilka obrazów i drogocennych rzeźb oraz nasz główny cel; pozłacane matryce. To nie jakaś popierdółka, to wielki napad.

Ciąg dalszy nastąpi...

Tommy Salieri-PoczątkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz