ROZDZIAŁ 28

247 7 3
                                    

- Jak napiszesz do mnie od czasu do czasu to się nie obrażę, wiesz o tym?

- Jasne że będę pisać Matt. Zobaczymy się tu na święta, szybko zleci.

- Ciężko mi to mówić, ale...

- Ale...? - zaśmiałam się na jego zachowanie.

- Będę tęsknić - wymamrotał.

- Słucham? Nie dosłyszałam - drażniłam się z nim dalej.

- Ah - przewrócił oczami - Powiedziałem że będę tęsknił.

- Wiem Matt, wiem.

- Jaka skromna.

- Jak zawsze - zaśmialiśmy się obydwoje.

Prawda była taka że też będę za nim cholernie tęsknić. Przez ten miesiąc bardzo się do siebie zbliżyliśmy i chłopak wiele dla mnie znaczy. Stosunki z Malfoyem nam się trochę oziębiły, ale nadal spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu.

A teraz był 1 września i dzień wyjazdu do Hogwartu, dzień rozstania się z moim nowym życiem i nową rolą, którą zdążyłam bardzo polubić, tak samo jak większość ludzi z którymi pracuje.

Stanęłam na palcach i przytuliłam się do bruneta co odwzajemnił. Nie chciałam go zostawiać, ale nie miałam wyboru, czekało na mnie zadanie w którym chłopak nie mógł mi pomóc.

- Będę czekał na te święta pierwszy raz w życiu, wiesz?

- Teraz już tak.

- Isabel, masz jeszcze 5 minut! - krzyknął Draco z korytarza.

Odsunęłam się i spojrzałam Mattheo'wi w oczy. Nie byliśmy razem ale był blisko i bardzo potrzebowałam go w sowim życiu.

- Wiem że nie jesteśmy razem, ale...

- Po prostu bądź cicho - stwierdziłam i połączyłam nasze usta w lekkim pocałunku.

Chłopak odsunął usta od moich i oparł swoje czoło o moje.

- Muszę iść - przypomniałam mu. Mój głos był słyszalnie smutny.

- Wiem - przyznał cmokając mnie jeszcze raz i puszczając. - Do zobaczenia.

- Do zobaczenia - powiedziałam zamykając za sobą drzwi.

***

Szukaliśmy z Draco wolnego przedziału w Hogwart Expressie. Na początku wakacji marzyłam o tym żeby tu wrócić, jednak przez ten miesiąc zdążyłam poczuć się swobodnie, a nawet lepiej w nowym miejscu. Byłam szanowana i miałam dwójkę wspaniałych przyjaciół którzy rozumieli prawie wszystko.

Weszliśmy do przedziału otwartego i zajęliśmy miejsca dla nas, Blaise'a i Pansy. Z dziewczyną przez te dwa miesiące wymieniłam może dwa listy więc spodziewać się mogłam dwóch reakcji: ogromnego szczęścia bo tęskniła lub zupełnej obojętności bo o mnie zapomniała.

- Czyli ty i Lestrange? - przerwał ciszę blondyn.

- Że co?

- No, czy jesteście razem.

Człowiek sobie pomyśli że ma do czynienia z inteligentnym facetem, a przyjdzie mu tu taki i wszystko rozpieprzy. Brawo Malfoy, brawo!

- A wyglądamy jak para? - zaśmiałam się.

- A pytałbym gdybyście nie wyglądali? - odpowiedział pytaniem na pytanie poważnym tonem głosu.

- Draco, czy ty jesteś zazdrosny? - znowu odbiłam piłeczkę.

Promise || D.M.[W TRAKCIE POPRAWY]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz