potencjał

8 0 0
                                    

6.12.20, 3 w nocy

Mówiono o mnie potencjał
Dodano potem - zmarnowany
Jak o biskupie mówią eminencja
Zanim powiedzą zdemaskowany

Przez lata udało mi się oszukać
Każdy autorytet i mentora
Ze wlasnie znalezli białego kruka
Mysli wybitnej i dzieł autora

Szlam dumnie na froncie i widoku
Nie wstydząc się swoich zdolności
Ludzie po samym dźwięku mych kroków
Usmiechem darzyli mnie z radości

Choc mialam zawsze dobra prezentację
I pokaz na wysokim poziomie
Niesłusznie dostawałam owacje
I usadzana bylam na tronie

Nawet w połowie nie jestem taka,
Za jaką ci ludzie zawsze mnie mieli
W środku i w głębi jestem nijaka
Lepsi juz moje miejsce zajęli

Jedyne, co umiem, to dobrze udawać
Grac inteligenta i specjalistę
Tlum swoją elokwencją zabawiać
A żartów w zanadrzu miec całą walizkę

Wiedzy dogłębnej na dany temat
Stanowczo zbyt często mi brakuje
I meczy mnie od lat juz ten dylemat
Czy robie źle, ze tak oszukuję

Obawiam się nawet, że nikt mnie nie skarci,
Bo nie uwierzy w moje wyznania
Prawdę musiałabym wywalczyć
By w niwecz obrócić te lata starania

Za dużo energii i problemów
Ujawnianie faktów by mi zabrało
Nie moge teraz, na mecie, zaniemoc
Sensu by moje działanie nie miało

Bledem był sam początek tej drogi
Powinnam była się więcej uczyc
I na te oklaski swą wiedza zarobić
Chcialabym do tych czasów powrócić

Nie jestem potencjałem zmarnowanym
Ani nawet samym w sobie
Tylko spryciarzem nadmuchanym
I zakochanym w swojej osobie

Osiemnasty PaktOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz