ROZDZIAŁ 9

1.1K 19 4
                                    

Odrazu po przyjeździe położyłyśmy się spać bo w Polsce czas był do przodu i była 1 w nocy, dzisiaj spałyśmy razem bo byłyśmy tak zmęczone że nawet nie wiedziałyśmy jak wygląda mieszkanie. Jak wstałam było po 12 a Olga jeszcze spała. Postanowiłam że zrobie nam śniadanie, jak robiłam Pancake Olga w między czasie wstała i pomogła dokończyć mi śniadanie. Wspólnie z Olgą zdecydowałyśmy że chcemy iść na imprezę bo tutaj jesteśmy anonimowe i nikt nie komentuje naszego zachowania.

-Ej a ty wiesz że na dworze jest zimno a my nie mamy zimowych ciuchów?- powiedziała Olo

-Fak, nie pomyślałam o tym, no to musimy iść na zakupy- powiedziałam i wzruszyłam ramionami

Po 20 minutach byłyśmy gotowe do wyjścia. Jak jechałyśmy do galerii to Olga gadała ze swoją mamą a ja ze swoją. Po 15 minutach byłyśmy już na miejscu, wchodząc do galerii mój telefon zaczął wibrować a na wyświetlaczu pojawił się napis ,,Massimo"

-Tęsknie za tobą- powiedziałam odbierając telefon

-Kup coś seksownego dla mnie

-Jak się czujesz?- zapytał

-Dobrze- odpowiedziałam krótko

-Kończę bo za chwile mam spotkanie- powiedział i się rozłączył

-Lariii, patrz jakie cuda- krzyknęła Olo wchodząc do jednego ze sklepów

Cieszyliśmy się jak dzieci kupując coraz to droższe ciuchy za pieniądze naszych mężczyzn. W sklepie spędziłyśmy ponad 2h. Po przyjeździe, byłam zmęczona i położyłam się do łóżka.

-Zapomniałaś, idziemy na imprezę!

-Nie chce mi się

-Nie marudź tylko chodź, ubieraj się bo zanim z domu wyjdziemy to noc będzie

-No dobra

Wzięłam prysznic, poszłam się ubrać i pomalować i byłam gotowa. Jak schodziłam, Olo aż cmoknęła z uznaniem

-No już zapomniałam że z ciebie taka dupa jest, dobrze że Massimo cię nie widzi bo chyba by szału dostał- stwierdziła, chichocząc się pod nosem

-Idziemy?

-No, idziemy, idziemy za nim się rozmyślisz

Gdy schodziłyśmy na dół poprosiliśmy ochroniarzy żeby to oni nas zawieźli i odwieźli. Olga wybrała jeden z największych klubów w Warszawie. Odrazu po wejściu Olo zaciągał mnie na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Tańczyłyśmy około 2 godziny a w między czasie piliśmy drinki i szampana. Ja dostałam chyba trzy numery telefonu a Olga z pięć. Gdy byliśmy lekko wstawione poszłyśmy usiąść na pufy, tam gadałyśmy dosłownie o wszystkim i o niczym a kelner przynosił coraz to nowsze wynalazki alkoholowe, na szczęście to nie Włochy bo tam to by raczej przynosili wynalazki ale narkotykowe.

-Najebka!- wybełkotała Olga

-Chyba już czas iść do domu?- zapytałam

-Nie! Idziemy tańczyć!- powiedziała próbując wstać z kanapy

Ja też próbowałam się podnieść ale moje nogi odmawiały posłuszeństwa, po chwili oczy mi się zamknęły......

Otwierając oczy zoriętowałam się że nie jestem w naszym mieszkaniu, pokój w którym się znajdowałam był duży było tam ogromne sypialniane łóżko, komoda i fotel przy oknie. Wystraszona wstałam chwiejnym krokiem i poczułam ból w dolnej szczęści ciała, wychodząc z pokoju zauważyłam że znajduje się w domu, schodząc po schodach, widziałam Nacho siedzącego na fotelu z komputerem. Ja pierdole! Kurwa! Znowu się upiłam a on to wykorzystał i znowu mnie porwał. Wystraszona zeszłam na dół

Kolejne 365 dni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz