część 2

243 21 2
                                    


Nieznany: Co robisz... nieznajomy?

Nieznany: Wczoraj mi nie odpisałeś

Ja: Poczułem się głupio

Nieznany: Dlaczego? 

Nieznany: Nic złego nie zrobiłeś

Nieznany: Nie rozumiem?

Ja: Nie chcę cię obarczać czymkolwiek, po prostu chciałem zdać pytanie i zadałem

Nieznany: Och

Nieznany: Wspominałem, że lubię pomagać?

Ja: Tak, ale nie chcę być problemem 

Nieznany: Nigdy nim nie byłeś, nie jesteś i nie będziesz

Nieznany: Do pomocy trzeba wyciągnąć dłoń, a ona cię nie skrzywdzi

Ja: Wiele osób tak mówiło

Nieznany: Jednak... Widzisz, jeśli korzystasz z pomocy nieświadomych osób, którzy nie umieją pomóc, wtedy tak się dzieje, że nie ufasz innym

Nieznany: Jestem po studiach psychologicznych, tak naprawdę świeżo upieczonym psychologiem

Nieznany: Miałem wspaniałego profesora, który otwarcie mówił, że lekarze idą na łatwiznę i nie leczą ludzi, co jest koszmarnym błędem

Nieznany: Uczyłem się od najlepszego, teraz odbywam staż, ale jest tak nudny i do niczego mi się nie przyda, bo podaję tylko kawę, ale muszę to przejść, niedługo go kończę

Ja: Korzystałem z trzech lekarzy

Nieznany: Jeśli tylko zdecydujesz się wyciągnąć dłoń w moim kierunku, zawsze tu jestem

Ja: Osoba, która mi napisała, która mnie nie zna, która kompletnie nie wie kim jestem, osoba, która.. nawet nie wiem, kim jesteś i nie wiem, czy robię dobrze

Ja: Nie wiem

Nieznany: Nie zmuszam, jeśli tylko chcesz, będę tutaj



Problem → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz