część 11

154 20 6
                                    


Ja: Niall??????

Ja: Boże

Ja: POMÓZ MI CHOLERA

Ja: Umieram

Niall; Co?

Niall: Co się stało?

Niall: Mam przyjechać?

Niall: Zayn sobie poradzi

Niall: No mów

Niall: Proszę cię, nie stresuj mnie

Ja: Byłem w sklepie 

Ja: Dzisiaj popołudniu

Ja: I matko...

Ja: Chyba go spotkałem

Ja: Jego

Ja: Napisał mi, że spotkał kogoś i wpadł na kogoś i później uciekł

Ja: A... To brzmi mi na to, co mi się przydarzyło, ktoś na mnie wpadł, spojrzał na mnie, a później uciekł w popłochu, jakby coś go goniła

Ja: I chyba jestem głupi, ale kurwa...

Niall: Jak wyglądał?

Ja; Nie powiem ci, bo będziesz chciał go poszukać, a ja nie chcę go stracić

Ja: Bo jeszcze go wystraszysz

Ja: A on zaakceptował to, że jestem sobą i wie, co robię w życiu i wcale nie chce się dowiedzieć, kim jestem dokładnie, jakby go to nie interesowało

Ja: Pewnie kiedyś się zapyta, ale na razie tak mi dobrze

Niall: Mam nadzieję, że wiesz co robisz

Niall: Najwyżej go znajdę i mu wpierdole

Ja: Jak to zrobisz, to ja zabiję ciebie

Niall: Nie zrobisz tego, zbyt mocno mnie kochasz

Ja: Wypchaj się tą miłością


Problem → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz