część 29

145 14 2
                                    


Zerknąłem na Harry'ego, który właśnie szukał idealnej koszuli na wieszakach. Czułem się dziwnie w tym sklepie. Nie było mnie stać nawet na wieszak, ale nie chciałem zawieść Harry'ego. Jego oczy wyrażały tylko szczęście, kiedy zgodziłem się pójść na zakupy. Jednak nie wiedziałem, że trafię do takiego sklepu. Gucci. Nie, żeby było inaczej...

— Lou? Czerwona czy różowa?

— Będziesz wyglądasz we wszystkim pięknie, Hazz.

Uśmiechnął się delikatnie, a później obrócił się speszony. I tak wiedziałem jego rumieńce. Westchnąłem i podskoczyłem, kiedy koło mnie pojawiła się jakaś pani. Miała plakietkę z imieniem, więc musiała tutaj pracować.

— W czym mogę panu pomóc? — Zapytała, a ja spojrzałem na Harry'ego.

— Hazz, potrzebujesz pomocy? Ta miła pani się pyta.

— Nie dziękuję. Poradzimy sobie.

Uśmiechnąłem się, a potem spojrzałem na kobietę. 

— Dziękujemy. Myślę, że Harry umie sobie poradzić. 

Lekko poczerwieniała, a później odeszła. 

— Chciała cię poderwać — powiedział brunet chwilę później. — Widziałem ten wzrok na tobie.

— To ma pecha. Jestem poza jej zasięgiem.

Uśmiechnął się szeroko, ukazując dołeczki. Moje serce rozpłynęło się na ten widok. Poszperałem wcześniej w internecie na temat Harry'ego. Te zdjęcia, które tam zobaczyłem, uśmiechy, nie były takie jak teraz. Nie był szczęśliwy. Nawet jak pokazywał się z byłym partnerem. 

Nie wiedziałem, dlaczego to aż tak mnie bolało. Bardzo chciałem, aby Harry był szczęśliwy, aby na nowo otworzył się na ludzi, był tym starym Harry'm, który był jeszcze na początku ich związku. 

Czytałem też domysły fanek Styles'a, które mówiły na temat ich związku. Niektóre rzeczy były bardzo... Paradoksalne, ale mogło być w tym prawy. Nadal Harry nie otworzył się przede mną, ale wiedziałem, że prędzej czy później zrobi to. Nie naciskałem.

— Lou? Zobacz! To jest piękne! — Pisnął niczym nastolatek. 

Jak tutaj... Się nie zakochać?

Problem → larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz