7

21 2 0
                                    


- Wchodź Laura.- wzięłam przyjaciółkę pod rękę i zaprowadziłam do kuchni.

- Dobry wieczór, jestem Laura. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być i Państwa poznać. O hej Simon.- mówiła wciąż uśmiechnięta Laura.

- Cześć Laura, Rober! Kolacja!- wołała mama


Poszłam z Laurą do pokoju, ponieważ obiecałam jej, że pożyczę jej błyszczyk. Pasował jej idealnie. Laura miała średniej długości brązowe włosy, były one proste. Miała brązowe oczy. Była szczupła i wysoka. 

- Córeczko, czy mogłabyś mi pomóc zanieść te jedzenie do jadalni dla Pani Benson?- zapytała mama.

- Pewnie.

- Ja też pomogę.- dodała Laura.

- Ja z przyjemnością też pomogę.- powiedział Simon biorąc do ręki talerz z pierogami.

Całą gromadką weszliśmy do jadalni gdzie siedzieli już wszyscy. Była tam Pani Sharon, Ambar i Matteo. Położyłam wazę z barszczem i kątem oka popatrzałam na Matteo, który bacznie mnie obserwował. 

Usiedliśmy do naszego stołu na którym było pełno jedzenia. Były pierogi: z kapustą i grzybami, z serem na słodko i z mięsem. Był barszcz, krokiety, naleśniki z musem jabłkowym oraz łazanki. Do picia mama zrobiła kompot z jabłek oraz z truskawek. Ja upiekłam ciasto a był to sernik. Nałożyłam sobie kilka pierogów z serem oraz nalałam barszczu. Simon nalał mi napoju z truskawek, ponieważ ja bałam się, że wyleję.

- Było pyszne.- zaczęła Laura.

- Tak, a te pir.. pier.. pierogi były rewelacyjne. Mogę poprosić kilka na wynos?- zapytał Simon.

- Pewnie. Już Wam zapakuję. Luna, pomożesz mi?

Nadszedł czas w którym po sytym posiłku musiałam wstać. Było ciężko nie ukrywam. Mogłam zjeść jednego pieroga mniej. Nałożyłyśmy do pojemników pierogów oraz krokietów. I dałyśmy Laurze oraz Simonowi. Laura musiała się już zbierać więc ją odprowadziłam. Na szczęście Simon został jeszcze chwilę. Pomogliśmy mamie posprzątać i ruszyliśmy w stronę mojego pokoju. Usłyszeliśmy, że ktoś śpiewa, więc ludzka ciekawość nami zawładnęła i stanęliśmy przed wejściem do salonu. W środku stał Matteo i Ambar, którzy śpiewali.

-No seas tan cruel. No busqués más pretextos.- śpiewał Matteo

- Kochanie byliśmy cudowni.- pocałowała chłopaka.


Nie wiem dlaczego ale w tamtym momencie bardzo się speszyłam , na nasze nieszczęście para nas zauważyła.

- I jak Wam się podobało. Ja i MÓJ CHŁOPAK byliśmy wspaniali, prawda?.- zaznaczyła te dwa słowa Ambar.

- Tak, prawda byliście świetni.

- Wow, niezła piosenka. Ty i Matteo macie świetne głosy.- zaczął Simon podchodząc bliżej pary. Ja ruszyłam za nim.

- To nasza piosenka na Open Music.

- Co to jest Open Music?- zapytałam.

- Odbywa się co miesiąc w Rollerze , na nim wszyscy chętni mogą zaprezentować swoje umiejętności taneczne oraz wokalne. - wytłumaczył Matteo.

- Super, my już musimy iść.- chciałam się wydostać, ponieważ cały czas czułam wzrok Matteo na sobie.

Ja i Simon jeszcze trochę posiedzieliśmy u mnie w pokoju. Powygłupialiśmy się i śpiewaliśmy. Jutro miał być ten cały Open Music, więc umówiliśmy się, że Simon po mnie przyjdzie i razem pójdziemy do Rollera. 

Aby nikt się nie dowiedziałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz