Rzesza x Polska

1.2K 19 19
                                    

Zamówienie dla  Cuteoliwia123
/////

Siedziałam w salonie i oglądałam paradokument ale był taki nudny że pisałam z Węgrami który zaproponował żebym do niego przyszła zgodziłam się z chęcią. Wyłączyłam telewizor wstałam z kanapy i poszłam do pokoju się przebrać

Kiedy się przebrałam wzięłam z biurka telefon, słuchawki oraz klucze i wyszłam z pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy się przebrałam wzięłam z biurka telefon, słuchawki oraz klucze i wyszłam z pokoju. Przed wyjściem spojrzałam na zegar była 10:30 i wyszłam zamykając dom na klucz. Włożyłam słuchawki do uszu włączając muzykę ( wstaw tu sobie ulubioną muzykę ) i poszłam w stronę domu Węgra. Kiedy szłam czułam że ktoś na mnie patrzy bałam się odwrócić bo nie wiedziałam kto tam może stać. Gdy byłam już blisko domu brata przyśpieszyłam kroku. W końcu byłam przy drzwiach i te uczucie obserwowania zniknęło. Zapukałam w drzwi i czekałam. Po nie długim czasie drzwi się otworzyły a w nich stał nie kto inny jak Węgry. Brat wpuścił mnie do środka witając mnie z ciepłym uśmiechem lecz później ten uśmiech znikł.

Pol: Węgry coś się stało ?
W: Nie nic zmęczony po prostu jestem
Pol: Skoro tak mówisz

Siedzieliśmy i rozmawialiśmy z jakieś trzy godziny. Po rozmowie pożegnałam się z Węgrami i zaczęłam wracać do domu w którym mieszkam ja i Niemcy. Tak mieszkam z młodszym bratem Nazisty. Kiedy byłam już na miejscu weszłam do domu. Byłam mocno zdziwiona kiedy słyszałam jak Niemcy z kimś rozmawiał w salonie z ciekawości poszłam tam. Zamarłam gdy zobaczyłam z kim Niemcy rozmawiał w salonie jak by nigdy nic siedział Nazista. Odruchowo cofnęłam się do tyłu wydając przy tym dźwięk obaj się odwrócili w moją stronę przez co jeszcze bardziej spanikowałam. Niemcy chciał coś powiedzieć ale mu się wtrąciłam

Pol: Co on tu robi ?
N: Przyszedł porozmawiać spokojnie Polen
Pol: Spokojnie ? Spokojnie ?! MAM CI PRZYPOMNIEĆ CO ON MI ZROBIŁ !? ILE PRZEZ NIEGO WYCIERPIAŁAM !? JAK DŁUGO MUSIAŁAM SIĘ LECZYĆ NA JEBANĄ DEPRESJĘ !? ILE TRWAŁO ŻEBYM KOMUKOLWIEK ZAUFAŁA PONOWNIE !? MAM CI TO WSZYSTKO PRZYPOMNIEĆ !?
N: Polen ja to wszystko wie-
Pol: NAJ WIDOCZNIEJ NIE WIESZ JAK GO TU SPROWADZIŁEŚ CHYBA SIĘ MYLIŁAM CO DO CIEBIE - nie dałam mu nic powiedzieć bo wybiegłam z domu cała zapłakana. Pobiegłam do pobliskiego lasu tam się zatrzymałam usiadłam przy jednym z drzew i płakałam jak małe dziecko. Po 15 minutach usłyszałam jak ktoś mnie woła po niemiecku oczywiście. Ta osoba mnie znalazła i przykucła przy mnie ukratkiem spojrzałam na tego kogoś i to był Nazista. Skuliłam się ze strachu bo Bóg wie co on chce mi zrobić.

Rz: Polen proszę spójrz na mnie nie zrobię ci krzywdy
Pol: Odejdź ode mnie potworze
Rz: Nie chcesz mnie znać, prawda ?
Pol: OCZYWIŚCIE ŻE NIE ! - spojrzałam na niego pełna nienawiści w oczach. Kiedy się do niego odwróciłam to widziałam w jego oczach............żal, smutek i wstyd ? Zdziwiłam się trochę może on nie jest taki zły jakiego go pamiętam może się zmienił?-
Rz: Rozumiem cię Polen chciałem cię przeprosić za wszystko co ci zrobiłem mam nadzieję że kiedyś mi wybaczysz - chciał odejść ale go zatrzymałam łapiąc za nadgarstek -
Pol: Zostań i porozmawiajmy na spokojnie
Rz: Jeśli sobie tego życzysz - wstałam i zaczęłam iść w kierunku łąki - Gdzie ty idziesz ?
Pol: Chyba nie chcesz siedzieć w tym lesie, prawda ?
Rz: Masz rację

Kiedy tak szliśmy w stronę łąki zastanawiałam się z jakiego powodu Rzesza się zmienił. W końcu dotarliśmy na łąkę Rzesza był pod wrażeniem widokiem. Weszliśmy w głąb łąki i usiedliśmy na zwalonym drzewie spojrzałam na Rzeszę i postanowiłam zacząć rozmowę

Pol: Żałujesz tego co mi zrobiłeś ?
Rz: Tak żałuję tego co zrobiłem
Pol: Więc dlaczego to zrobiłeś ? Jeśli teraz tego żałujesz ?
Rz: Byłem młody i głupi
Pol: Muszę przyznać ci rację że byłeś młody i głupi. A co sprawiło że się zmieniłeś mam nadzieję że na lepsze
Rz: Zmądrzałem to wszystko - na jego odpowiedz zachichotałam - co jest takie śmieszne ?
Pol: Może zmieniłeś się też przez to że miałeś wojnę z Rosjaninem - zaczęłam się śmiać z miny Rzeszy. Ten ze złości zaczął mnie łaskotać przez co zaczęłam się głośniej śmiać i płakać. Zaczęłam się wiercić przez co ja i Rzesza wylądowaliśmy na ziemi. On był na górze ja pod nim kiedy się zoriendtowaliśmy w jakiej pozie jesteśmy zarumieniliśmy się. W tedy poczułam ciepło na sercu czy ja sie w nim zakochuję ? Nie chyba nie..........a może jednak. W pewnym momencie miałam odruch złapałam Rzeszę za krawat i pociągnęłam do pocałunku. Rzesza był zdziwiony ale odwzajemnił pieszczotę trwało to pięć minut potem rozstaliśm się dla powietrza.

Pol: Przepraszam nie wiem co mi odbiło
Rz: Nic nie szkodzi Polen - spojrzał mi w oczy widziałam w nich zadowolenie i porządanie -
Pol: Ci się to podobało
Rz: Może mi się podobało może nie
Pol: Wiem że ci się podobało - znowu pociągnęłam go do pocałunku -
Rz: Ich liebe dich Polen
T.i: Też cię kocham kretynie
______________________
783 słów
Mam nadzieję że rozdział się spodoba

~Sydney

Countryhumans x Reader One ShotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz