Gdy wjechali na przedmieścia Sheffield był wczesny wieczór. Hannah nie czuła zbytnio zmęczenia, najwyraźniej te kilka godzin snu jej wystarczyło. Spoglądając jednak na Olivera, widziała przemęczenia na jego twarzy i to jak co chwila przeciera buzię ręką, aby się rozbudzić. Nie zgodził się, aby Matthew usiadł za kółkiem i teraz mu to wychodziło bokiem. Matt prosił, aby zostawić go w centrum miasta, aby jak się później Hannah dowiedziała, mógł sam zawitać pod domem swojej dziewczyny. Oliver wytłumaczył jej, że relacje między tą dwójką są zmienne jak pory dnia i ciężko za nimi nadążyć. Hannah wiedziała coś o zmiennych nastrojach, ale siedziała cicho i jedynie potakiwała głową. Nie chciała wtajemniczać Olivera w tajemnice swoje i swojej rodziny.
Ze zdziwieniem popatrzyła na Olivera, gdy zatrzymał się przed niewielkim budynkiem, na którym świecił się neonowy napis "Filmy dla ciebie". Chłopak obdarzył swoją towarzyszkę rozbrajającym uśmiechem i otworzył jej drzwi.
Wypożyczalnia filmów, nie była duża, ale na półkach stało sporo różnych płyt, a nad nimi wisiały tabliczki z kategoriami.
- Chodź najpierw wybierzemy jakiś horror, a potem zapytamy o te twoje filmy - oznajmił Oli. Delikatnie ujął łokieć dziewczyny, prowadząc ją w stronę odpowiedniego regału. - Krwawa jatka, czy raczej potwory spod łóżka?
Panna Snowdon zagryzła wewnętrzną stronę policzka, przeglądając filmy.
- Myślę, że ten może być dobry - wyjęła spośród płyt, tą właściwą i ruszyła razem z Oliverem do kasy.
Udało im się wypożyczyć Grease i Dirty Dancing. Na nieszczęście Hannah, Prosto w Serce nie znalazło się w zbiorze wypożyczalni.
- Nie przejmuj się - mruknął jej Oliver do ucha. - Obiecuję, że obejrzymy go na MacBook'u.
Podróż do Stockbridge była krótka. Hannah siedziała cały czas z nosem w szybie i patrzyła na urocze, rodzinne domki, dopóki Oliver nie zatrzymał się przed jednym z nich.
- Koniec wycieczki - przeciągnął się i zamruczał jak kot. Pixie poczuła jak robi jej się gorąco, dlatego szybko wysiadła z auta, oddychając świeżym, mroźnym powietrzem.
Oliver otworzył drzwi kluczem, wpuścił Hannah do środka, a sam wrócił po ich torby.
Dziewczyna z ogromnym zaciekawieniem rozglądała się po wnętrzu i wdychała zapach, który czuć także lekko od Olivera. Wnętrze lśniło czystością, wszystko było starannie uporządkowane. W porównaniu ze swoim rodzinnym domem, ten był jak pałac. Ściany były białe, gdzieniegdzie miały pasy szarości. Meble w kolorze ciepłego brązu, perskie dywany, wypastowany parkiet.
Niespodziewanie przez drzwi frontowe do domu wbiegł nieduży czarny pies, sapiąc niemiłosiernie i ślizgając się na płytkach. Panna Snowdon pisnęła, zaskoczona i odskoczyła w bok.
- Co się stało? - Do środka, prędko wkroczył Oli, a na widok psa rzucił torby na środek holu i uklęknął, wyciągając ręce. - Draco!
A więc to jest Draco, pomyślała dziewczyna, starając się ukryć zakłopotanie.
Pies zaczął obwąchiwać swojego pana i lizać go po rękach. Oliver podniósł wzrok i spojrzał prosto na twarz Hannah.
- To właśnie powód naszej wycieczki - posłał jej przyjazny uśmiech.
- Zabierasz go ze sobą z powrotem?
Kiwnął twierdząco głową i podniósł się z zimnej podłogi. Draco zmienił kierunek i tym razem zamerdał radośnie ogonem na Pixie. Dziewczyna ostrożnie pogłaskała psa po głowie, a on z zadowoleniem otarł się o jej nogę.
CZYTASZ
Sleepwalking
FanficPochłaniasz mnie swymi oczami. Lustra zaczynają do mnie szeptać. Cienie zaczynają śpiewać razem ze mną. Duszę się we własnej skórze. Czy oszalałem? Pomóż mi znaleźć sposób by oddychać... Czas stanął w miejscu. Tak, jak kiedyś gdy Cię zobaczyłem. To...