część 7 tak o? pog

887 37 42
                                    

Zaczął mówić coś do pielęgniarek i innych lekarzy. Nie wiedzieliśmy co się dzieje, poszedłem do tej samej recepcjonistki która wcześniej nam pomogła

Nx. Wie Pani może co się dzieje?
R. Trochę wiem... Ale nie dużo
Nx. A może mi pani powiedzieć?
R. Jestem Aurora, proszę mów mi po imieniu
Nx. Dobrze, Krystian miło mi
A. Przed chwilą jak widziałeś, doktor wybiegł z sali
Nx. No tak
A. Tobiasz zaczął tracić puls, umierać ponieważ wypadek był dosyć mocny
Nx. CO?
A. Cicho... Będzie miał operacje
Nx. Jaką operacje?
A. Tobiasz ma krwotok wewnętrzny
Nx. Kurwa...
A. Tak więc... Radzę tylko żeby dwóch z was zostało i dwóch już poszło bo nie ma sensu żebyście tu siedzieli w czwórkę
Nx. Masz rację, zostanę tylko ja. Ci młodzi tam ta dwójka - wskazałem palcem na Kubira i Busza - zbyt bardzo się tym przejmują a Michał musi się nimi zająć
A. Rozumiem, to powiesz im to?
Nx. A możesz mi pomóc? Błagam, oni mnie nie posłuchają
A. No dobrze chodźmy
Nx. Dziękuję, ratujesz mi życie
A. Tsa
Nx. Zawołajmy najpierw Michała i powiedzmy mu jak to wygląda
A. Dobrze
Nx. Zawołasz? 🥺
A. Panie Michale bardzo prosiłabym o podejście tutaj
M. Oh już idę
K. Co gdzie?
M. Chłopaki poczekajcie tutaj 5 minutek
B. D-dobrze

Mikols podszedł do Aurory i Krystiana

M. Słucham?
A. Będziesz musiał już iść z chłopakami, nie widzę sensu w tym żebyście siedzieli tutaj w czwórkę. Nie wiemy ile to potrwa, jak już będą jakiekolwiek informacje powiemy to Krystianowi i on do was przyjedzie.
M. Jeżeli tak będzie lepiej, to dobrze pojadę z nimi
Nx. Nie macie samochodu więc zamówię wam Ubera i ja zapłacę
M. Nie musisz ja też mam pieniądze
Nx. Tak wiem ale zapłacę
M. No okej
A. Dobrze to proszę po zbierajcie wszystkie swoje rzeczy i wyjdźcie
M. Oczywiście - Michał wrócił do chłopaków

•Mikols•
M. Kuba, Kubi jedziemy do hotelu
K. Em? Co??
M. Wracamy tylko Krystian zostaje
B. NIE ZGADZAM SIĘ NA TAKIE COŚ!!! - Powiedział płaczliwym tonem
M. Tak Kuba
B. NIE E
M. Mam cię na rękach wziąć?
B. Nie... Nie trzeba...
M. Za chwilę podjedzie Uber
B. No okej...
K. A dlaczego tylko Krystian zostaje?
M. Żaden z was by tu dłużej nie wytrzymał, Krystian też by się wami nie opiekował, a ja no zaopiekuje się wami
K. No dobra...
Nx. CHŁOPAKI UBER PRZYJECHAŁ!
M. OKEJ JUŻ IDZIEMY, idziemy chłopaki - wyszliśmy ze szpitala i pojechaliśmy do hotelu...

•Nexe•
Nx. No dobra, to ja już pójdę sobie usiąść
A. Pewnie
Nx. Tooo powiesz mi jak będziesz coś wiedziała?
A. Jeżeli będę mogła to pewnie
Nx. Dzięki

Poszedłem usiąść na kanapie, po 1-2h zasnąłem...

•Aurora•
Zasnął, może przykryje go kocykiem... Już późno... 17 za 2-3h będzie musiał już wyjść, obudzę go jak będę wracać do domu

~ W tym samym czasie ~

•Mikols•

Podróż była zaskakująco spokojna, nic nie gadali tylko patrzyli na widok za oknami, padało, bardzo mocno padało. Chłopcy byli smutni, ale nie dali się i nie płakali w trakcie jazdy. Dojechaliśmy na miejsce była godzina 16.

Uber. Jesteśmy
M. Dobrze dziękujemy, chłopcy wysiadamy
U. Do widzenia
M, K, B. Do widzenia

Wysiedliśmy, chłopacy naprawdę byli bardzo cicho. Dziwne...

M. Chłopcy?
K, B. Hm?
M. Dlaczego jesteście tak cicho? To nie jest dla was normalne... Kuba, jeszcze rozumiem... Ale ty Kubi?
K. Nie mam siły gadać...
B. Ta, podobnie...
M. Chłopcy, mu nic nie będzie uspokójcie się i nie myślcie już tak o tym
K. Tak się nie da...
B. O patrzcie jesteśmy

Weszliśmy do hotelu i podążyliśmy do sali w której byliśmy wcześniej.

E. CHŁOPACY JESTEŚCIE!!! Ale, ale... GDZIE JEST KRYSTIAN????
M. Kamil spokojnie, został w szpitalu i czeka na jakieś informacje
E. TO NIE ŁATWIEJ BYŁO ZOSTAWIĆ NUMER TELEFONU???? KURWA
M. Kamil...
E. Jezu dobra
N. Jak tam? Kubir? Busz?
B. Jest ok...
K. Ta...
M. Ej no kurde! Uspokójcie się już
K. Jesteśmy spokojni
M. Ehh
Mandzio. Mikols?
M. Tak?
Mn. Jak z Tobiaszem?
M. Żyje... Tyle mogę powiedzieć
Mn. Dobrze, Kubir, Busz bez urazy, ale wyglądacie źle. Może pójdziecie już spać?
K. No dobra...
Mn. Chodźcie zaprowadzenia was do pokoju
B. Pokoju?
Mn. Tak macie pokój razem
B. Co? Albo dobra mniejsza o to...
Mn. Chodźcie

•Mandzio•

Pojechaliśmy do góry windą

Mn. Macie dwa prysznice, umyjecie się i będziecie mogli oglądnąć jakiś film na Netflixie
K. O no tyle dobrze
B. Całkiem fajnie
Mn. Załatwiliśmy to także macie dostęp do wszystkich takich rzeczy - dojechaliśmy na 9 piętro - dobrze chodźcie za mną... To tu
B. Ładny ten hotel
Mn. Tak wybraliśmy jeden z lepszych - otworzyłem drzwi
K. Wooo... Ale tu ładnie
Mn. Tak jest całkiem przyjemnie, macie tutaj dwa pokoje jeden z łóżkiem małżeńskim i drugi z dwoma łóżkami pojedynczymi
B. O to fajnie w sumie
Mn. Telewizor macie w pokoju z łóżkiem małżeńskim także trochę gorzej
K. Przeżyjemy
B. Dokładnie
Mn. Dobrze chłopcy, zostawiam wam klucz i życzę dobrej nocy
K. Nawzajem
B. Tak wzajemnie

•Buszz•

Rozejżeliśmy się, na samym końcu weszliśmy do łazienki

K. Aha no faktycznie fajne dwa prysznice
B. Chyba mu się pomyliło coś
K. Tak, to nie są dwa prysznice... Tylko prysznic dwuosobowy...
B. Eh... To kto pierwszy idzie?...

Przyjaciele? A może cos więcej? {} Tobiasz x Kubir x Buszz {}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz