.16.

302 17 1
                                    

Następnego dnia nie mogłam zbytnio ruszać ręką przez to co się stało na imprezie.

__________

Minął tydzień i nie wychodziłam za bardzo z domu bo nie mogłam. Bali się o mnie bez potrzeby. Umiem się bronić.

Scott napisał mi SMS

Scott: Akcja jest pod starą fabryką, przyjedź jak najszybciej i weź Stilesa

Tak jak kazał tej zrobiłam.
Wraz z moim bratem pojechaliśmy we wskazane miejsce.
Były tam auta naszych przyjaciół ale ich nie było.

- pewnie są w środku- odparł Stiles gdy parkował Jeepa.

Razem udaliśmy się do środka.
Nikogo tam nie było i nagle ciemność.
Dostałam czymś metalowym w głowę.

Gdy otworzyłam oczy byłam związana tak jak reszta moich przyjaciół ale z nami nie byli tylko łowcy ale także Wampiry.

- jak ja nie lubię wilkołaków- odparł jeden z wampirów z obrzydzeniem.

- jest tu z nami taki ktoś jak ty Lily i potrzebuję twojej mocy- odparł z uśmiechem wampir i zza jego pleców wyszedł brunet o niebieskich oczach.

-Nawet nie zbliżaj się do niej- warknął Isaac.

- nie mamy zamiaru was krzywdzić tylko mamy propozycję. Oddacie nam dziewczynę i będziecie wolni albo będzie wojna. Jest nas wiele więcej niż ci się wydaję- odparł wampir.

- nie ma takiej opcji, nie oddamy wam Rose- odparł Scott.

- dobrze to widzimy się na polu walki- odparł i wszyscy zniknęli.

Wilkołaki rozerwali łańcuchy i pomogli mi, Lydii i Stilesowi.

- to co robimy?- zapytałam patrząc na wszystkich.

- walczymy- odparł Scott.
Wszyscy na siebie spojrzeliśmy z przerażeniem.

- tylko nie ty Stiles, ty będziesz z boku bo tobie nie może się coś stać- odparłam i nawet nie protestował.

__________

Niestety ale nadszedł dzień walki. Ja, Isaac, Scott, Liam, Lydia, Malia, Theo,Derek, Jordan I Stiles siedzieliśmy u nas w domu aż tu nagle wiele kul poleciało e naszą stronę.

Isaac rzucił się na mnie chroniąc mnie swoim ciałem. Na szczęście nic mu się nie stało.

Przestali strzelać i wyszliśmy na zewnątrz. Było tam wiele wampirów i łowców.

Nas było dużo mniej ale nie wątpiłam e to, że nie damy rady.

***
narracja 3 osobowa.

Cała wataha stała blisko siebie.
Wampirów może było z 50 a łowców 6.

- macie ostatnią szansę by oddać nam dziewczynę- rzekł jeden z wampirów.

- Scott może tak będzie lepiej? Nie chcę abyście ginęli za mnie- odparła Lily.

- oszalałaś?! Jsk cię oddamy to oni cię zabiją!- odparł Isaac łapiąc ją za rękę.

Tylko twoja /Isaac Lahey[ zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz