Rozdział 1

483 9 3
                                    

Patrycja
Idąc ulicami Warszawy, powolnym krokiem zmierzałam w kierunku Łazienek Królewskich. Jest ciepłe lato roku 1935. Ruch jest wyjątkowo spokojny jak na środek wakacji. Trójka małych chłopców w wieku około 5 lat goniło za piłką. Głęboko rozmyślając, weszłam na teren Łazienek. Idąc, nie zauważyłam chłopaka, na którego zresztą wpadłam.
-Przepraszam bardzo, nie zauważyłam pana!- Dopiero teraz spojrzałam na mężczyznę. Był on wysoki i wysportowany, oczy niebieskie niczym nieba błękit. Zatem wpadłam na przystojnego szatyna. Świetnie.
-To ja bardzo przepraszam, też panienki nie zauważyłem. Alek jestem.- uśmiechnął się.
-Patrycja.-
W taki sposób poznałam Macieja Aleksego Dawidowskiego. Okazało się, że nasi ojcowie razem pracują. W raz z wiekiem nasza przyjaźń rosła, a ja nie wyobrażałam sobie bez niego życia...

~~~~~~~~~~~~~~~:)~~~~~~~~~~~~~~~~
I tak oto się prezentuje pierwszy rozdział, dość krótki, za co przepraszam. Pierwotnie miał być dłuższy lecz w piątek na muzyce napisałam rozdział drugi co w ogóle by się nie zgadzało z kontynuacją pierwszego zatem rozdział został skrócony.
Mam nadzieje, że rozdział wam się podoba. Możecie napisać co o nim sądzicie w komentarzu a tymczasem
Serwus
Zuzaaa

Zanim przyszło nam odejśćWhere stories live. Discover now