𝔻𝕫𝕚𝕖𝕟 𝕕𝕠𝕓𝕣𝕪 ❤︎ 𝙿𝚛𝚊𝚐𝚗𝚎 𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚒𝚎𝚌́ 𝚣̇𝚎 𝚛𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊𝚕𝚢 𝚋𝚎̨𝚍𝚊 𝚛𝚣𝚊𝚍𝚣𝚒𝚎𝚓 𝚊𝚕𝚎 𝚍𝚕𝚞𝚣̇𝚜𝚣𝚎 𝚒 𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎𝚍𝚣𝚖𝚢 𝚣̇𝚎 𝚜𝚝𝚊𝚛𝚊𝚗𝚗𝚒𝚎𝚓𝚜𝚣𝚎
❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁❁
Para właśnie miała zamiar iść do kina na komedię romantyczną (a raczej Dazai zaciągnął tam Chuuye). Ale pierwsze długie przygotowania do wyjścia.
-Ej Chuu~? - wyszeptał brunet.
-Co chcesz?
-Mam dla ciebie wyzwanie, jeżeli go nie zrobisz jedziemy do Fyodora na wakacje - powiedział z dziką miną.
-Już wole twoje powalone pomysły od tego ruskiego idioty.
-Dobrze więccc pozwolisz mi żebym uczesał twoje włosy i pójdziesz tak na miasto.
-Czy ciebie do reszty pojebało?
-Może tak, może nie~ to jak? Dajesz gumki do włosów czy dzwonić do Fioski? (nwm czy to jest poprawnie napisane ale w każdym razie tyczy sie to Fyodora gdyby ktoś nie wiedział).
-Masz - rzekł rzucając w Dazai'a szczotką i gumkami.Po 10 minutach plątania włosów rudzielca wyszło coś takiego:
Skończyłem! - krzyknął ucieszony brązowooki.
-Nie jest najgorzej ale fryzjerem to ty nie zostaniesz, prawie umarłem z bólu tak ciągniesz.
-Nie przesadzaj, chodź bo się jeszcze spóźnimy - ciągnąc Chuuy'e za rękę wyszedł z mieszkania.~~~~~~~~~~~~po filmie~~~~~~~~~~~~~~
-Chcę mieć życie jak ludzie z tych filmów - mówił wyższy.
-A nie masz? Komedią jesteś ty a romantyczny czasami jest nasz związek
-Dziękuje za szczerość słońce.
-Nie musisz dziękować zawsze ci wygarnę bo lubie być dla ciebie wredny .
-Nie bądź taki Chuu~~ - wymamrotał biorąc partnera na ręce i taranując jakąś biedną Panią.
-To nie była przypadkiem Yosano-? - spytał przestraszony Nakahara
-O huj jeżeli to ona to już czeka na mnie z siekerą i piłą motorową.
-Tak się składa że noszę siekierę w torebce - wtrąciła Yosano śmiejąc się.
-JA NIE CHCIAŁEM NIE RÓB MI KASTRACJI PIĘKNA OSOBICZKO - odparła "mumia".
-Wole bardziej narządy wewnętrzne niż męskie narządy płciowe nigdy jeszcze nie próbowałam kastracji na człowieku więc pora spróbować- rzekła z szaleńczym uśmiechem.
-Chuuya ratuj mnie - mówiąc miał minę "👁💦👄💦👁"
-Usuń mu jaja przynajmniej mnie więcej nie spróbuje zgwałcić - dodał Chuu.
-Nawet mój chłopak przeciwko mnie? A ja cie kocham Brutusie (tak moi drodzy Dazai chodził do szkoły i wie co to znaczy CHYBA).
-Czekaj... MÓJ SHIP SIĘ SPRAWDZA JESTEŚCIE RAZEM! Oszczędzę cię panie Osamu ale następnym razem nie popuszcze - odchodząc mówiła.-Ta kobieta jest straszna - stwierdził czekoladowowłosy.
-Nie bardziej niż ty.
-Mnie się możesz dopiero zacząć bać Chuu~
-Dazai... ty top? Brzmi ciekawie ale wole ciebie bottom~
-Nie o to chodziło... ale skoro nalegasz.Mężczyźni poszli do domu. Odrazu po wejściu Dazai zaczął ściągać koszule sobie i chłopakowi. Ledwo po skończeniu jednego pocałunku brunetowi zadzwonił telefon.
-Jeżeli to Dostojewski to go zajebie przysięgam - wymruczał niższy.
-Co tak ostro Chuuya~? Zaraz wrócimy do tego co zaczęliśmy.-Halo? Dazai potrzebuje twojej pomocy- powiedział nikt inny jak szczur.
-Stary ja tu coś robię co chcesz?
-Dawaj jakiś dobry tekst na podryw bo Nikolai ma focha
-Dobra to tak zaprezentuje ci na Chuuy'i
-Czekam
-Wiesz czym się różni Chuuya od pomidora?
-Czym?
-Pomidora sole a Chuuye pieprze
-Mocne
-Wiem a teraz poprostu zamień imiona i wio do Gogola.
-Dzięki pa-A teraz możemy wrócić do naszych zajęć~ - wyrzekł Dazai.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nic nie było tutaj sprawdzane z góry przepraszam za błędy i lekki cringe
👁👄👁 niedługo pojawi sie kolejny rodział ❤
CZYTASZ
Dark Couple | Soukoku
FanfictionPoprostu opowiastka o Soukoku 🌚 Zawiera: •wulgaryzmy •podteksty •i czasami coś o samobójstwie (dziękuję dazai) ! Opowieść zakończona !