Rozdział 5

21 3 0
                                    

Obudziłam się a wspomnień już nie było ubrudziłam dziewczyny i poszłam na śniadanie Oskar jak zwykle siedział już obok Aurory zajęłam miejsce przy stole i spokojnie jadłam śniadanie nagle przysunął się do mnie chłopak z jasnymi włosami.

-Cześć piękna ! - powiedział blondyn z nużącym głosem

-Hej-j kim jesteś ?

-Michael Oldsol a ty to Lily Grey

-Tak jestem Lily chciałeś się coś spytać ?

-Jeszcze nie ale zaraz planuje

-Planujesz co ?

-Jak wyrwać cię na Ball !

-Pytasz czy pójdę z tobą ja Ball jeśli tak to
odpowiedzi spodziewać możesz się po obiedzie.

-Do zobaczenia piękna

Ten poranek bardzo był zaskakujący a dzień może zaskoczy mnie jeszcze bardziej. Pierwszą lekcje na która się udałam to była transmutacji z profesorem Dumblydorem obok mnie usiadł Tom uśmiechnęłam się do niego on próbował się uśmiechać. Tom zaczął ze mną rozmowę.

-Po tej lekcji spotkajmy się w bibliotece.-powiedział zimnym poważnym głosem.

-A po co ?-zapytałam zaskoczona.

-Żeby się pouczyć jesteś w Klubie ślimaka a więc trzeba udoskonalić twoją wiedzę.

-Dobrze Tom!

Nie ukrywam zaskoczyło mnie to że Tom chce się ze mną uczyć ale nie mogłam przegapić takiej okazji to mogła być nasza szansa na zbliżenie się do siebie. Gdy lekcja się skoczyła pobiegłam szybko do biblioteki nie mogłam się doczekać aż go zobaczę. Weszłam do biblioteki a Toma jeszcze nie było. Zastanawiałam się gdzie może być aż nagle poczułam dotyk przez który przeszły mnie dreszcze wiedziałam że to Tom.

-Myślałam że nie przyjdziesz.

-Tak na prawdę to nie będziemy się tu uczyć !

-To co będziemy robić w takim razie ?

-Chciałem porozmawiać o tym co wydarzyło o się wczoraj wieczorem.

-Chodzi ci o to z tą dziewczyną.

-Dokładnie wiesz że to ja ją zabiłem ale nie wiesz dlaczego !

-W takim razie opowiedz mi.

-Ta dziewczyna mnie zaatakowała musiałem się jakoś bronić !

-Dobrze Tom rozumiem

-Właśnie nie  rozumiesz ! Ja ją zabiłem a teraz nie czuje poczucia winy.

-Tom może po prostu przestańmy o tym rozmawiać.

Myślałam że wspomni o tym co po czuł do mnie po kolacji ale się myliłam nie czekałam aż Tom odejdzie poszłam od razu na spotkanie z Michaelem wiem nasze spotkanie miało odbyć się za parę godzin ale postanowiłam nie tracić okazji. Szukałam wszędzie Oldsola ale nie mogłam go znaleźć więc weszłam do pokoju Głównego slitherinu na kanapie siedział Michael.

-Michael ! -zawołałam radośnie.

-O ! Lily o czym chcieć porozmawiać ?

-O balu

-No to mów

-Pójdę z tobą na bal !

-Dobrze już się bałem że się nie zgodzisz.

-Dlaczego tak myślałeś ?

-No bo cały czas Riddle tu patrzy wydaje się być wykurzony.

-Myślisz że na mnie ?

-Nie na mnie bo slughorn kazał mu ciebie zaprosić na bale ale ja byłem pierwszy.

-Aa dobra to ja już pójdę.

Byłam w ogromny szoku dowiedziałam się że Tom chciał nie zaprosić oczywiście nie s własnej woli a zamiast z Tomem pójdę z Michaelem chciałam się wycofać śle widziałam jaki Michael był szczęśliwy. Poszłam na resztę resztę lekcji po lekcjach spotkałam się z Aurorą.

-Hej nie zgadniesz kto nie zaprosił na Ball.-Powiedziała ucieszona Aurora.

-Mów szybko kto ?

-Oskar ! Nie spodziewałam się.-Wykrzyczała Aurora.

-Domyśliłam się już ostatnio

-Jak niby ?

-Widać że was do siebie ciągnie.

Rozmawialiśmy jeszcze z dobrą godzinę o niej i Oskarze zobaczyłam że dawno już po kolacji więc poszłam do biblioteki poczytać książkę.
Biblioteka była pusta usiadłam obok okna na końcu biblioteki. Zobaczyłam zakapturzoną postać w dziale zakazanym bałam się podejść ale gdy byłam już dość blisko nagle moim oczom ukazał się Tom.

-Tom czy to ty ?

-Tak to ja co ty tu robisz o tej porze ?

-Raczej co ty tu robisz?

-Nie wiem czy zapomniałaś ale jestem prefektem mi wolno chodzić po zamku nocą co trzymać w ręce ?

-To książka !

-O sztuce legitymacji czyż nie ?

-Tak to ta książka ale skąd to wiesz ?

-Intuicja

Tom zniknął w mroku a ja zostałam w bibliotece i czytałam książkę w końcu jutro mam wolne więc mogłam sobie pozwolić na dłuższe czytanie książki. Gdy nastał świt pobiegłam szybko do dormitorium tak aby nikt nie nie zobaczył jak znalazłam się w pokoju to od razu położyłam się do Łóżka.
*******

Ciemna strona Miłości //Tom Marvolo Riddle Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz