Rozdział 2

43 3 1
                                    

Usiadłam obok dziewczyn z mojego pokoju ale dalej nie widziałam Riddla aż nagle poczułam że coś a raczej ktoś ciągnie mnie za nadgarstek gwałtownie się obróciłam a przed twarzą miałam Toma byłam w szoku.

-Tom ! Co ty robisz ?

-Jakim cudem trafiłaś do Slitherinu przecież ty jesteś za miękka na Slitherin

-O co ci chodzi nie jestem miękka tak jak sądzisz myślisz że jesteś taki mądry ale jak na ciebie patrzę to myślę że jednak nie jesteś

-Taka niby jesteś odważna ze mną się nie zadziera bo spodka cię sroga kara.

Tom odszedł a ja zastanawiałam się czemu mnie nie lubi a ja wiedziałam że nawet jeśli jest nie miły to i tak go będę lubić ale nie daje mi prawie dojść do słowa czuje ze coś mnie do niego ciągnie ale nie wiedziałam co gdy szłam do dormitorium spotkałam Aurore z jej koleżankami i kolegą.

-Hej Aurora miałaś oprowadzić mnie po szkole

-Aaa no tak poznaj to są moi przyjaciele Diana
Golberk, Luna Dragon i Oskar Digorry

-miło mi was poznać idziemy pozwiedzać zamek?

-tak jasne chodźmy !

Prawie po dwu godzinnym oprowadzaniu poszłam do przeznaczonego mi pokoju. Był w nim dwie dziewczyny Gloria i Rovena Glover dwie siostry z wyglądu wyglądały na pożądane ale czy takie są tego nie wiem musze się z nimi zakolegować bo muszę z kimś gadać myślę że ja i dziewczyny szybko znajdziemy wspólny język.
Rozpakowałam swoje rzeczy było około dwudziestej pierwszej z półki wyciągnęłam książkę i zaczęłam ją czytać książka była tak przyjemna w czytaniu że nawet nie wiedziałam kiedy zasnęłam. Gdy się obudziłam było już rano dziewczyny jeszcze spały więc poszłam się przebrać w szaty domu. Postanowiłam się przejść po zamku przy wieży astronomicznej zauważyłam ciemną postać podeszłam bliżej i okazało się że był to Tom nasze spojrzenia się stkneły poczułam dreszcze na całym ciele on też to poczuł nie ukrywam jest przystojny ale on pewnie ma dziewczynę a poza tym nie powinnam tak myśleć o nim bo w końcu to Tom ten sam zadufany gnojek. Dochodziła dziewiąta więc szybko pośpieszyłam na pierwszą lekcje u Slughorna usiadałam na wolnym miejscu omawialiśmy elixir szczęścia gdy nagle przed mną usiadł Tom Riddle byłam zaskoczona że go widzę a szczególnie spóźnionego na lekcje na pewno coś się stało ale co ? Po lekcji postanowiłam śledzić Toma po pewnym czasie zauważył że go śledzę ale nie dał się sprowokować  odwróciłam wzrok na parę sekund i już go zgubiłam. Popatrzyłam na zegar była jedenasta więc pędziłam na obronę przed czarną magią usiadłam na pierwsze wolne miejsce i jak się okazało akurat obok Toma czułam się dziwnie po tym co przytrafiło nam się rano. Cały czas Tom na mnie zerkał myślałam że coś nie tak zrobiłam.

-Ej Tom możesz przestać się na mnie gapić to stresujące !

-A ty przestaniesz mnie śledzić ! Wszędzie za mną łazisz zakochałaś się czy co ?

-yyy ja w tobie chciałbyś !Myślisz że jak jesteś prefektem to każda na ciebie leci o tuż  nie ja szkoda by było mi czasu na ciebie.

-mhm widziałem jak na mnie patrzyłaś widziałem ten błysk w oku nie oszukasz mnie Grey jestem zbyt inteligentny żeby uwierzyć w twoje kłamstwa.

-A no to czyli widziałeś czyli też coś musiałeś poczuć może i jesteś inteligentny ale ja widziałam że jak na mnie zerkasz przechodzą cię dreszcze co chyba nie zaprzeczysz Tom ?

-Dobra weź wcale mi się nie podobasz jesteś po prostu chora dwa dni w nowej szkole i już znajduje sobie obiekt zainteresowania.

Po jego słowach wyszedł z klasy trochę zabolało mnie to że mu się nie podałam ale z tym miał racje jestem tu dopiero dwa dni czego mogłam się spodziewać. Po lekcjach poszłam zjeść obiat z Aurorą i Oskarem może nie było to dobrym pomysłem że jem obiat z puchonami w końcu jestem slizgonką ale tylko ich miałam.
*******

Ciemna strona Miłości //Tom Marvolo Riddle Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz