10-tęsknie za bardzo

2.7K 91 50
                                    


-Draco.Draco gdzie jesteś? błagam odezwij się

Pov Harry

szukałem Dracona od samego rana nie przyszedł do mnie ,a zawsze to robił każdego ranka do mnie przychodził na każdej wolnej przerwie go szukałem nie wiedziałem gdzie jest i co się z nim dzieje.Pobiegłem do łazienki prefektów. Moja ostatnia nadzieja ,widziałem go leżał na podłodze skulony podszedłem do niego był zmarznięty miał oczy przepełnione łzami zdjąłem swoją szatę i narzuciłem na niego.

-Draco obudź się

podniósł się powoli i spojrzał na mnie

-Harry co tu robisz?

-co ja tu robię? Draco szukam cię od rana co się stało?!

-Harry ja... przepraszam

-wstań

Malfoy powoli podniósł się z ziemi i oparł o umywalkę patrzał w swoje odbicie w którym widział chłopaka stojącego tuż za nim. Harry powoli podszedł do Malfoya i odkręcił kran przetarł jego załzawiony oczy i wziął na ręce. zaniósł chłopaka do swojego dormitorium i posadził na łóżku.

-powiesz mi co się stało?

-ojciec wie

-o czym?

-o nas Harry

-co powiedział?

-zabronił mi się z tobą spotykać

- żartujesz tak? błagam powiedz że nie mówisz poważnie

Harry stał jak wryty wpatrzony w blondyna sam się rozkleił teraz to on płakał. Draco od razu do niego podbiegł i objął.

-Harry ja cię nie zostawię obiecuję

-jak niby chcesz to zrobić co Draco?

-zobaczysz uda się Harry damy rade. będziemy razem nikt nie będzie wiedział tylko ty i ja  obiecuję ci to.

Następnego dnia na lekcjach Harry siedział z Ronem ,a Malfoy z Blaisem nie rozmawiali ze sobą na przerwach co przykuło uwagę wielu osób nie wchodzili do sal razem ,a osobno dopiero po lekcjach mogli znów rozmawiać i spotykać się ze sobą.

pov Harry

siedzieliśmy u mnie w dormitorium wszyscy byli na meczu więc byliśmy sami.

-wiesz że to już tydzień od kiedy ze mną zerwałeś malfoy?

-co przecież ja wcale z tobą nie...

-zrozumiałeś już?

-tak

-debil

-brakuje mi cię poti

-w jakim sensie?

-w każdym poti

- przecież siedzę tu z tobą

-co z tego? masz te swoje ciuchy na sobie

-haha wiedziałem ,że chodzi o to kurwa wiedziałem

-zdejmiesz je dla mnie?

-a co dostanę w zamian?

-a co byś chciał?

-ciebie 

-w takim razie zdejmij te cholerne ciuchy

Brunet szybko zrzucił z siebie koszulę i dobrał się do chłopaka. rozpinał jego koszulę każdy guzik po kolei całując go przy tym po szyi. Wsunął swoją dłoń pod jego bieliznę i popchnał go lekko na łóżko. Malfoy przewrócił chłopaka pod siebie tak ,aby to on mógł dominować. Zrzucił swoje spodnie i rzucił za siebie. Szybkim ruchem pociągnął bruneta za bieliznę w dół. Składał namiętne pocałunki na jego torsie zniżając się do jego bioder i jeszcze niżej.Harry był spięty co szybko przykuło uwagę ślizgona.

-boisz się mnie poti?

-A powinienem?

-w żadnym wypadku 

-skoro tak mówisz to ci zaufam

-to co chcesz mnie poczuć poti?

-bardzo

Blondyn bez ostrzeżenia szybkim ruchem wbił się w Harrego.

-KURWA MALFOY!

-jak ja kurwa tęskniłem harry 

Blondyn poruszał swoimi biodrami w przód i tył wbijając się w Pottera aż po jądra. Harry czuł cholerną przyjemność jak i ból jego chłopak tak go podniecał że nie miał najmniejszej ochoty ,aby przestał. W jednym momencie przeszła go fala ciepła wypuszczonego w środku niego przez Dracona.

-no no poti dzisiaj się nieźle trzyma

-japierdole malfoy

-ja wiem że jestem dobry ,ale nie chamuj się potter

-kurwa jesteś taki zajebisty!

-ej bo to nie wyjdzie ci na dobre harry

-ale to jest takie kurwa przyjemne

-spuść się harry 

- NIE CHCĘ!

-ale tak się nie robi 

-boże!

-dobra nie chcesz sam to ci pomogę

- nie błagam Malfoy!

Blondyn wyjął członka z Harrego i złapał za jego kutasa poruszając dłonią w górę i dół.

-O boże !

-kurwa Harry przestań

-nie!

Malfoy wziął jego członka do ust i zassał go tak, że brunet nie wytrzymał i spuścił się prosto w jego usta. Malfoy połknął wszystko i spojrzał na bruneta.

-Harry co ci odwaliło

-ja... nie wiem przepraszam

-ehh poti zaskakujesz mnie za każdym razem jeszcze bardziej.

-kocham cię draco

-no ja ciebie też ,ale to nie sprawia że nie sądzę że jesteś głupi

-tak bardzo cię kocham. brakuje mi ciebie na lekcjach

- zauważyłem 

-jak?

-pytasz jak po tym co właśnie robiłeś?

-no dobra może faktycznie to lekko okazałem

-lekko? musiałem przestać cię pieprzyć i ssać ci kutasa żebyś mi nie zszedł na zawał!

-to faktycznie wiele wyjaśnia

-cieszę się ,że to do ciebie dociera

-przyjdziesz znowu jutro?

-tak harry ,ale muszę iść bo zaraz koniec meczu

-dobrze...

pov draco

ucałowałem go jeszcze i wróciłem do swojego dormitorium.



rozdział dosyć gruby jeśli chodzi o 18+ a , z tego co wiem dużo osób lubi rozdziały tego typu ,a więc prosze bardzo jest i on , ale nie myślcie że to koniec ich problemów dzięki za czytanie :)

712 słów

Drarry 18+ „Tylko ty i ja"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz