Eleven zrobiło się trochę smutno ponieważ myślała że rudowłosa dziewczyna odwzajemnia jej uczucia a może to robi tylko kłamie?
Max: to gdzie idziemy teraz?
El: przed siebie?
Max: przed siebie Haha
Dziewczyny wstały z ławki po czym tak chodziły po parku i rozmawiały
Max: a może możesz dzisiaj do mnie na nockę?
El: nockę ?
Max: Nocowanie - uśmiechnęła się
El: napewno mogę tylko muszę zostawić kartkę dla Joyce ,że jestem u ciebie
Tak więc dziewczyny pobiegły do domu El napisały kartkę dla Joyce i pobiegły do domu Max
* w domu *
El: NudyyyyMax: to fakt
El:....
Max: mam pomysł może pójdziemy na imprezę?
El: imprezę o raju takk! A twoich rodziców nie ma?
Max: nie będzie ich jeszcze 4 dni
El: to super tylko ,że ja nie mam żadnej sukienki..
Max: nie martw się coś się znajdzie.
Eleven uśmiechnęła się
Max podeszła do szafy wyciągając z niej błękitną sukienkę z bufoastymi rękawami i białą koronką
El: jest piękna
Max: a na tobie będzie wyglądać jeszcze piękniej
El: dziękuję :)
Max tez przebrała się w podobną sukienkę tylko ,że w kolorze zielonym który bardzo do niej pasował ponieważ buła rudowłosa
El: ty też wyglądasz pięknie pasuje Ci ten kolor
Max: dziękuję bardzo a tobie ten co masz na sobie
Max podeszła do swojej toaletki i wyciągnęła kosmetyki korektor, błyszczyk, pomadka, tusz do rzęs było tego dużo. Po czym zaczęła malować Eleven a następnie siebie
Max: jesteśmy gotowe!
El: super to chodźmy !