38. Ruchanie, ćpanie, pojebana imprezka.

499 25 59
                                    

-Impreza?- zapytał z niedowierzeniem.

-No tak. Wejdziesz do środka?- po tych słowach posunęła się trochę i wpuściła Itachiego. Brunet powoli wszedł do środka. Z góry można było usłyszeć cichą muzykę. Yamanaka spojrzała na niego z uroczym uśmiechem i pomogła zdjąć mu kurtkę. Kiedy Itachi został w samym t-shircie dotknęła jego umięśnionych ramion. Zaczęła je lekko gładzić i zamruczała cicho.

-Jesteś taki przystojny.- czarnowłosy odsunął się od niej i szybko pobiegł na górę zostawiając Ino samą na dole. Dziewczyna trochę się zdenerwowała. 

Otworzył drzwi z sypialni jego kuzyna, a tam na łóżku siedzieli i całowali się bardzo zachłannie Kiba i jego siostra. Brunet szybkim ruchem pchnął drzwi by się zamknęły. Poszedł do kolejnego pokoju i kiedy chwycił za klamkę i osunął drzwi zobaczył tam grupkę osób. Niektóre poznał, niektóre zobaczył pierwszy raz w życiu. Dziewczyna o różowych włosach tańczyła na rurze w samej bieliźnie, a na drugiej obok tańczyła dziewczyna o hebanowych włosach i bardzo zgrabnej sylwetce. W tle leciała jakaś nieznana Itachiemu piosenka. Na podłodze stało kilka osób i krzyczało „Więcej! Więcej!". Tam dojrzał Madarę i podszedł do niego.

-Stary dlaczego nie powiedziałeś mi, że jest impreza!- Madara pijanym wzrokiem spojrzał na niego i chwiejąc się pocałował Itachiego w policzek.

-Pisałem ci! Nie mogłeeem się doczekać aaaaż przyjdziesz!- krzyknął jego kuzyn i przytulił go do siebie mocno. Wtedy do nich podeszła Konan i oderwała ich od siebie.

-Itachi! Nareszcie jesteś!- ucałowała go delikatnie w usta, uśmiechając się przyjaźnie.

-Itachiiiii! Wiesz jaaaaki! Dobry towar mamy?- powiedział i przewrócił się na czarnowłosego śmiejąc się w niebo głosy.- Chcesz trochęęęę?- zapytał i wyciągnął z kieszeni tabletkę. Itachi skrzywił się lekko i powiedział:

-Nie, dzięki.

-Widzęęę, że jesteś jakiś zmartwiony! A to pomoże Ci się rozluźnić! Móóóówię Cii!- nagle zza tłumu wyszedł Deidara i przewrócił się na podłogę. Sasori szybko go chwycił by pomóc mu wstać. Pogłaskał go po policzku i rzekł:

-Kooochanie! Wygrałeś!!-pocałował go namiętnie i czule w usta.

Madara patrzył na Itchiego z pogodnym uśmiechem zćpany w trzy dupy.

-No bierz Itachiii! -krzyknął i wpechnął mu tabletkę. - To nowe tabletki Deidary i Sasoriego!!!

Czarnowłosy wziął tabletkę i obejrzał ją. Chciał chociaż na chwilę przestać się tym wszystkim przejmować. Połknął ją i popił drinkiem który przyniosła mu Konan. Nagle Itachiemu przed oczami zaczęły pokazywać się jakieś dziwne obrazy. Po chwili otrząsł się i spojrzał na to co było wokół niego. Teraz wszystko wydawało mu się takie kolorowe i piękne. Zachciało mu się żyć i bawić się na całego. W środku ogarnęło go szczęście i radość. Ta tabletka była taka wspaniała. Przez nią zapomniał o wszystkich problemach. Złapał Konan za rękę i wyciągnął na parkiet. Niebieskowłosa zaczęła ostro tańczyć z Itachim. Świetnie się bawili. I po chwili już Itachi znalazł się w kółeczku gdzie wszyscy krzyczeli „Więcej! Więcej!". Miał on w buzi rurkę przez którą pił piwo. Jego zadaniem było wypicie jak najwięcej. Chwilę później znalazł się na siedzeniu gdzie gawędził z czarnowłosą dziewczyną, która wcześniej tańczyła na rurze.

-Masz pięknie oczy babeczko.-zbliżył się powoli do niej. I wtedy znowu pojawił się w innym miejscu. Był w pokoju i siedział na łóżku. Nagle usiadł na nim okrakiem Madara i zaczęli się namiętnie całować. Itachi zaczął rozbierać swojego kuzyna. Kiedy już obaj byli goli Madara położył się na łóżku, a Itachi zaczął się z nim kochać. 

babysasu | itasasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz