4. Miła noc.

2.5K 163 243
                                    

-Itachi- brunet otworzył oczy i spojrzał na ojca- na jutrzejsze urodziny mamy przyjeżdżają do nas ciocia Kinija i jej synek Ichigo, zajmą twój pokój i będziesz spał z Sasuke w jego pokoju zrozumiałeś? - jego mina wyglądała na taką co nie zniesie sprzeciwu, ale nie musiał się o to martwić ponieważ Itachi na samo wspomnienie o tym bardzo się ucieszył.

-Rozumiem -uśmiechnął się i wstał z łóżka.

-Dziś śpijcie już razem, bo oni będą po 3 w nocy... właśnie będziemy z mamą po nich jechać za niedługo. Kładzcie się już po 1. - mówiąc to wyszedł z pokoju, a Itachi zaraz po nim. Podreptał do pokoju Sasuke, gdy tam wszedł zobaczył swojego braciszka piszącego coś. Miał groźną minę i nagle cały w nerwach już rzucił długopisem o ścianę i krzyknął;

-KURWA!

-Nie ładnie tak mówić -zaśmiał się Itachi na co ten obrócił na niego wzrok i spytał z lekkim zdziwieniem:

-Co ty tu robisz Itachi?

-Musimy dziś spać razem, bo w moim pokoju będzie spać Kinija.

-Kinija?

-Taka ciocia, nie znasz jej. Ma syna, który ma chyba z 8,9 lat. Więc szybko. Fugoku kazał się kłaść.- Itachi podszedł do braciszka i pogłaskał go po włosach- Ja idę się przebrać do toalety a ty tu się przebierz- uśmiechnął się jeszcze do niego i powoli wyszedł z pokoju Sasuke kierując się do toalety.

Sasuke szybko wygrzebał jakieś bokserki, ubrał się w nie i zdjął koszulkę. Po kilku minutach wrócił Itachi również w samych bokserkach, gdy zauważył Sasuke zrobiło mu się gorąco, szybko powędrował do łóżka i usiadł na nim. Sasuke wspiął się na łóżko i położył się wąziutko przy ścianie.

-Sasuke nie jestem aż taki gruby -zaśmiał się Itachi, położył się obok niego i okrył kołdrą siebie i swojego otuoto po czym zgasił światło.

-Nie sądzę, że jesteś gruby- odpowiedział Sasuke i troszkę bardziej przysunął sie do brata stykając się z nim ramionami.

-Dobranoc- powiedział Itachi.

-Dobranoc-odpowiedział Sasuke i odwrócił sie głową w stronę ściany. Itachi miał ochotę przytulić Sasuke ale bał się jak on na to zareaguję. Próbował jakoś zasnąć ale nie mógł spać gdy tak cudowne ciało leżało obok niego a on nic nie mógł zrobić. Czuł się strasznie więc niby przypadkiem położył swoją rękę na biodrze Sasuke.

-Itachi co ty robisz? -zapytał zaspany Sasuke obracając się w stronę starszego. Itachi szybko zabrał rękę i odpowiedział trochę wystraszony:

-To niechcący...

-No dobrze...- powiedział cicho Sasuke i zamknął oczy, zaczął już zasypiać ale wtedy odezwał się głos Itachiego.

-Sasuke?

-Co?- spytał niezadowolony Sasuke.

-Śpisz?

-Skoro, kurwa ci odpowiadam to chyba nie śpię, co?

-Spoookojnie. Zimno mi. –skłamał Itachi.

-Na serio? -Sasuke obrócił się w stronę Itachiego i z lekko przymkniętymi oczami popatrzył na brata- Tak... szczerze to mi też tak troszkę... -Itachi uśmiechnął się lekko i przytulił go do siebie.

-Itachi co ty robisz?!-krzyknął Sasuke i odsunął się od niego.

-No przecież tylko cię przytulam... bo obu nam zimno hyhy...- zakłopotał się straszy Uchiha.

-Ale w łóżku...

-No i co?0

-To trochę-młodszy zarumienił się i popatrzył w inną stronę-gejowskie...- Itachi również się zarumienił po czym roześmiał się fałszywie:

-Hahahahahaha, Sasuke głuptasie... przecież jesteśmy braćmi...

-Wiem przecież!- krzyknął Sasuke i obrócił się w przeciwną stronę, Itachi zaczął patrzyć na młodszego. Powolutku położył rękę na włosach Sasuke i pogłaskał go po nich. Młodszy nie zareagował. Starszy więc delikatnie objął swojego otuoto z tyłu. Sasuke ciągle leżał jak nieprzytomny. Itachi pomyślał, że jego młodszy braciszek zasnął, mylił się jednak. Sasuke wcale nie spał, czuł jak Itachi go przytula... ale chciał tego, więc nie zaprotestował. Starszy zaczął lekko głaskać Sasuke jedną rękę po policzku. W brzuchu Itachiego zaczęło szaleć. Cieszył się, że mógł to robić, dawno chciał się do niego zbliżyć, ale nigdy nie miał zbyt dobrej okazji. Młodszemu brunetowi było tak miło przez pieszczoty zadawane mu, że szybko zasnął lekko mrucząc. Itachi przez chwilę zastanawiał się czy nie posunąć się trochę dalej. Trochę się bał, że Sasuke mógłby się obudzić, a przecież Itachi obiecał sobie i jemu, że nigdy, przenigdy nie skrzywdziłby go i zawsze będzie go chronić. Zamknął oczy i skrzywił się tak strasznie miał ochotę włożyć swoją rękę w bokserki Sasuke.

-Nie mogę...- powiedział w myślach i złapał się za głowę-Ale on jest taki cudowny... mmm taki słodki-pogłaskał go po włosach- Nie... nie... nie!- zabrał swoją rękę i puścił go, obrócił się w drugą stronę,. Zakrył sobie twarz rękami i próbował zasnąć, ale sen nie przyszedł. Zaczął się wiercić i huk! Spadł z łóżka i wylądował na lodowatej podłodze. Sasuke natychmiastowo się obudził. Wstał z łóżka i na ziemi ujrzał Itachiego.

-Itachi! Co ty wyprawiasz?!! –krzyknął Sasuke i pomógł wstać swojemu braciszkowi.

-Spadłem z łóżka.

-Tyle to akurat wiem. –powiedział i znowu wspiął się na łóżko a zaraz przy nim usiadł Itachi.

-Nie mam pojęcia dlaczego.-zaśmiał się i przytulił swojego otuoto.

-Anikki!- Sasuke wyrwał się Itachiemu- Co ty masz z tym przytulaniem?!- Itachi zarumienił się.

-A... nie wiem...

-Głupi jesteś –Sasuke położył się na łóżku i optulił kołdrą, a obok niego Itachi.

-Daj mi trochę kołdry!- krzyknął starszy.

-Nie!- zaśmiał się Sasuke odwrócił się od Itachiego.

-Ej no!- Itachi rozwinął Sasuke i wywalił kołdrę na podłogę.

-Co ty robisz?!- Itachi nie odpowiedział spojrzał na swojego półnagiego braciszka , zarumienił się i niechcący coś mu się wymknęło:

- Ale ty jesteś przystojny-automatycznie twarz Sasuke zrobiła się czerwona i nie wiedząc co odpowiedzieć odwrócił się w przeciwną stronę zakłopotany. Starszemu zrobiło się trochę głupio.

-Chce mi się spać- krótkowłosy udawał że nie usłyszał słów swojego anikki- Dobranoc- Itachi wziął kołdrę z ziemi i okrył siebie i Sasuke.

-Dobranoc otuoto- po tym oboje zamilkli i tak zasnęli.

babysasu | itasasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz