Jebany Saskej! Pomyślał Itachi, jedząc paluszki. Miał ich całkiem spory zapas w spiżarni i tylko one poprawiały mu humor, kiedy był sad.
Nie uprawiał seksu od dłuższego czasu, dlatego czuł, że jego kutas eksploduje, myślał, że w końcu coś z tego będzie. Ale nie. Musiał pojawić się ten zjebany Kiba, Itachi miał ochotę go wykastrować, a potem pociąć i ów rany polewać sokiem cytrynowym.
~
Sasuke tymczasem doszedł do domu Kiby. Zapukał i drzwi za chwilę zostały otwarte.
- Sasuke-chan! - szatyn rzucił się w jego ramiona, czarnowłosy złapał go, przytulając mocno do siebie. Zaraz do ich stóp przyleciało może z trzydzieści psów, które zaczęły na nich skakać ochoczo.
- Siemka, bro - odparł Sas i złożył na jego ustach krótki pocałunek.
- Chodź, powpierdalamy chipsy i pogramy sobie w coś!
Kiba pociągnął swojego chłopaka do środka, po zdjęciu butów udali się na górę, do pokoju szatyna, omijając psy, które gryzły ich po stopach. Początkowo grali na konsolach i jedli również różne smakołyki, rozmawiali także o szkole i takich tam.
W pewnym momencie dłoń Inuzuki znalazła się na udzie Sasuke. Dlatego oczy Uchihy zwróciły się właśnie na tam, poczuł drżenie w podbrzuszu.
- Nie wierzę, że mam takiego przystojnego chłopaka. - mruknął Kiba, który spojrzał w jego oczy, przechylając głowę.
- Myślałem, że jesteś hetero.
- Hetero to zero. - puścił mu oczko, zbliżając się. - Jestem bi.
Kiba dotknął jego policzka, a Sasuke zagryzł kącik ust, wpatrując się zaciekle w jego ciemne, małe tęczówki. Ich twarze zbliżyły się do siebie i szatyn w końcu złączył ich wargi w namiętnym, płomiennym pocałunku. Sasuke odwzajemnił go z równą zawziętością, a Kiba położył się na nim, cicho pomrukując w jego usta.
- Jesteś taki gorący, Sasuke-chan. - wymruczał, zszedł z pocałunkami na jego szyję. W między czasie wsunął dłonie pod jego koszulkę. Czarnowłosy odchylił głowę, nie powstrzymując cichych jęków, mimo tego zarumienił się silnie.
Kiba po jakimś czasie zdjął z niego koszulkę i zaczął składać pocałunki na torsie bruneta, jego skóra była biała jak śnieg i delikatna jak pupcia niemowlaczka.
Sasuke objął swojego chłopaka, ostatecznie zatrzymując rękę na jego włosach, bo Kiba schodził coraz niżej. Czuł, że nim całym zawładnęły niesamowite, nieznane mu dotychczas dreszcze, przeszywające całe jego ciało. Szatyn w końcu zaczął rozpinać jego rozporek, zdejmując z niego spodnie i masując teraz męskość Uchihy przez bokserki. Sasuke zajęczał rozkosznie, spinając mięśnie. Inuzuka znowu zbliżył swoją twarz do niego, patrząc mu głęboko w oczy, cmokając raz po raz jego słodkie usteczka.
- Kiba, ja... jestem dziewicą... - wyszeptał zawstydzony Sasuke.
- A ja bogiem seksu, nie niepokój się, skarbie. - otarł się o niego mocno, co zaowocowało głośnym jękiem, który wydobył się z uchylonych warg bruneta. Kiba zaczął go całować jeszcze wulgarniej, gwałtowniej i gorliwiej, wsuwając dłoń pod zielone bokserki chłopaka. Zaczął poruszać ręką na jego penisie, a Sasuke twardnieć w jego gorącej dłoni, pojękując cicho.
- Kiba, już jesteśmy! - usłyszeli nagle kobiecy głos z dołu, po tym jak doszedł do nich dźwięk otwieranych drzwi, którego nie zakodowali.
- Kurwa mać! - warknął Inuzuka, odlepiając się od ust bruneta, był nagle zdenerwowany. - Musisz spierdalać, Sasuke. Zupełnie zapomniałem!
- Że co? - wysapał podniecony Uchiha, który czuł, że już zrobiło mu się twardo, zmarszczył niedowierzająco brwi.
- Mama urządza dziś fiestę! Zobaczymy się jutro, kochanie, spierdalaj!
Wkurwiony Sasuke naciągnął na siebie koszulkę i spodnie, podniósł się, mrużąc oczy. Naprawdę miał dzisiaj nadzieję na utratę dziewictwa.
- Nara - mruknął i wyszedł przez okno na dach garażu, Kiba obserwował go smutnym wzrokiem, bo tak dawno nie wsadzał...
Na dworze było już ciemno, Sasuke poczuł chłód uderzający w jego ciało. Szedł uliczkami, wpatrując się w swoje stopy. Dlaczego Kiba musiał go zawieźć w ten sposób? A chuj mu w dupę. Albo w oko, bo w dupę za przyjemnie.
Idąc tak, pogrążony we własnych myślach, nie zdał sobie sprawy, że ktoś idzie za nim. A poza tą obecnością nie było nikogo więcej. Prawie doszedł na przystanek autobusowy, kiedy poczuł, że ktoś łapie go i za chwilę zakłada worek na głowę. Krzyknął głośno i zaczął się wyrywać, ale napastnik był silniejszy, w dodatku Sasuke zaczął nagle robić się śpiący i tracić przytomność....

CZYTASZ
babysasu | itasasu
Fiksi PenggemarItachi zakochał się w swoim młodszym braciszku Sasuke, próbuje jednak ukryć uczucie aż do czasu... paringi: itasasu, sasodei, orokabu, sasunaru i wiele innych gejparingów