Kruk

29 3 0
                                    

Reinkarnacja

Rozdział 19:

Ciel ostatni raz spojrzał na księżyc w pełni za oknem, po czym odpowiedział lokajowi, który właśnie wyraził swoje przywiązanie do swojego pana.

"Chodźmy do domu."

Para szła do domu obok siebie ulicą. Deszcz, który padł wcześniej tego dnia, ustał, a zamiast tego chłodny wiatr wiał przez drzewa i włosy Ciela, odsłaniając pentagram kontraktu na jego prawym oku. Rozpłaszczył włosy, próbując je ukryć, zanim wrócił do domu.

- Czy żałujesz przejęcia ciała swojego potomka? Sebastian zapytał z zainteresowaniem, kiedy szli dalej.

Ciel zmarszczył brwi i przeczesał dłonią swoje szare, niebieskie włosy.

"Mam okazję być znowu z tobą, więc nie żałuję tego. Ciel nie był zadowolony ze swojego życia i zmuszony do przejęcia Funtom, ponieważ miał inne zainteresowania. Chciałbym, żeby było coś, co mógłbym dla niego zrobić w zamian" ".

Kiedy mówił, Ciel zatrzymał się w miejscu i jęknął. Właśnie przypomniał sobie coś, co widział we wspomnieniach swojego potomka z wcześniejszego dnia.

- Myślę, że powinniśmy zatrzymać się w domu reinkarnacji Aloisa Trancy'ego. Planuje dziś uciec.

Sebastian uniósł zagadkowo brew. "Czy musimy iść?"

Jego pan znowu jęknął. „Drugi Ciel nie chciałby, aby jego najlepszy przyjaciel uciekł sam. Jeśli nie uda nam się go przekonać, aby nie uciekał, możemy po prostu się pożegnać i podziękować".

Lokaj spojrzał na niego dziwnie, zdziwiony, że słowa „dziękuję" wyszły z jego ust i chciał powiedzieć to komuś o imieniu Alois Trancy.

"Dziękuję, że byłeś irytujący?"

Ciel pokręcił głową. - Przeszukałem wspomnienia Ciela, nie jest zbyt irytujący - po prostu ma kiepski gust w modzie. Zachowywał się tylko irytująco przed tobą, żebyś wolała Ciela i zbliżyła się do niego.

- Chyba powinniśmy podziękować - westchnął Sebastian. „Czy naprawdę manipulowała mną para 15-latków?"

„Straciłeś dotyk," uśmiechnął się Ciel i znowu zaczął chodzić.

Kiedy zbliżali się do rezydencji Trancy, Sebastian zauważył Aloisa Trancy'ego czekającego na ulicy. Chłopiec siedział na swojej walizce i patrzył w dal, a raczej w nieskończony widok wysokich budynków i jasnych świateł. Światło ulicznej latarni nad nim skąpało jego blond włosy na pomarańczowo.

- On tam jest - szepnął Sebastian. „Pamiętaj, żeby zachowywać się jak twój potomek - nowoczesny nastolatek. Jeśli tego nie zrobisz, nie mam pojęcia, co on zrobi".

Ciel skinął głową. Mógłby zachowywać się jak jego potomek i współczesny nastolatek. Wystarczyło, że użył skróconych form słów, porzucił swój wyrafinowany akcent i lekko garbił ramiona.

Alois zauważył Ciela, gdy się zbliżył i pomachał radośnie. Blondynka wstała i podbiegła do niego, po czym objęła go ramionami.

- Ciel! Myślałem, że już nigdy cię nie zobaczę.

Potem dostrzegł Sebastiana, który stał na szczycie pobliskiej ściany, dobrze wtapiając się w ciemne niebo dzięki swojemu czarnemu strojowi. Alois puścił Ciela i spojrzał na niego ostro.

- Co tu robi demon?

- Krótko mówiąc, Ponurzy Żniwiarze zostawią nas w spokoju, a Sebastian zostanie ze mną - odpowiedział Ciel, jak miał nadzieję, brzmiało jak głos jego potomka. Ponieważ reinkarnacja Trancy wyglądała dokładnie tak, jak oryginał, trudno było spojrzeć na niego uprzejmie.

Reincarnation (Kuroshitsuji fanfic) (Ciel x Sebastian)(tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz