Słońce, wschodzące tego dnia na Coruscant, było wyjątkowo piękne. Czerwono-pomarańczowe promienie oblewały planetę, tworząc niezwykły, jak na tamto miejsce, krajobraz. Jednak dwaj rycerze Jedi znajdujący się przed świątynią, zdawali się nie być zainteresowani tym zjawiskiem chociażby w najmniejszym stopniu. Spotkali się oni, aby omówić pewną sprawę, od której być może zależała przyszłość całej galaktyki.
— Myślisz, że to o niego chodzi? — odezwał się jeden z nich, tym samym przełamując milczenie między nimi.
— Wszystko na to wskazuje — odparł drugi Jedi.
Byli to mistrz i uczeń. Qui-Gon Jinn i Obi-Wan Kenobi.
— Myślisz, że mu się uda? — Kenobi zadał kolejne pytanie. Wpatrywał się w swego mistrza w pełnym skupieniu, jakby nie chciał, aby jakiekolwiek wypowiedziane przez Jinna słowo, umknęło jego uwadze. Qui-Gon natomiast miał wzrok utkwiony w czymś, znajdującym się przed nim. Gdyby ktoś im się wtedy przyglądał, mógłby stwierdzić, że wpatrywał się on w wyjątkowo zjawiskowy wschód słońca, lecz ten ani trochę go wtedy nie obchodził.
— Przepowiednia głosi, że jest on wybrańcem, który ma przywrócić równowagę w galaktyce — rzekł. — Zatem tak będzie.
— Sądzisz, że chłopiec znaleziony przypadkiem na Tatooine, jest zdolny do tak wielkiego czynu?
— Nic nie dzieje się przypadkiem. Poza tym ma on w sobie spory potencjał — głos Jinna był spokojny, jakby był pewien swoich słów bardziej niż tego, że znajdował się na planecie Coruscant. — A mając tak zdolnego mistrza z pewnością tego dokona. — Tu spojrzał na swego ucznia.
Obi-Wan Kenobi miał być bowiem mistrzem Anakina Skywalkera, chłopca z Tatooine, który według przepowiedni miał przywrócić równowagę w galaktyce. Tak zadecydowała Rada Jedi po długich rozmowach i przekonywaniach Qui-Gon Jinna. Sprawa przepowiedni była tematem spornym. Niektórzy wierzyli w nią, wyzbywając się przy tym rozsądnego myślenia. Inni natomiast posługiwali się logiką oraz rozpatrywaniem przyszłości, przez co widzieli wiele obaw związanych ze szkoleniem Skywalkera. Strony doszły jednak do porozumienia i dano Anakinowi szansę, choć nieliczni w dalszym ciągu nie uznawali tego za dobry pomysł.
A jak to wszystko potoczyło się dalej?
CZYTASZ
Black Star ★ Anidala AU ✓
FanfictionPrequele Star Wars opowiedziane na nowo Czyli alternatywna wersja historii Anakina Skywalkera „Była mu jedną z najbliższych osób, a ponownie - choć nieświadomie - wbiła mu sztylet w serce. Chciał, by go zrozumiała, by mu pomogła w tym wszystkim. Ona...