06.Przyłapani.

37 4 0
                                    

Obudziłem się w dziwnej pozycji. Uchyliłem powieki i ujrzałem przystojnego doktorka. Spał, obejmując mnie, natomiast ja wtulałem się w jego bok. Musiałem zasnąć. Tylko dlaczego on mnie nie obudził? Może był pijany i nie dotarł do sypialni?
- Hyung... hyung... - zawołałem, a on coś wymamrotał, dociskając mnie do boku. Zadrżałem zawstydzony.
Po chwili poczułem, że mnie dotyka. Wtem otworzył patrzałki. Obaj spojrzeliśmy na siebie.
Poderwałem się szybko, ale z pokoju wyłoniła się Eun, więc opadłem na jej wujka, szepcząc.
- Hyung, Ha Eun wstała...
Park otoczył mnie rękoma oraz przytulił do swojego ciała. Przyłożyłem głowę do jego torsu, wsłuchując się w rytm serca przyjaciela Min'a.
- Ooo, wszyscy jeszcze śpią. To ja wracam do łóżka... - odezwała się dziewczynka i usłyszałem, jak zamyka drzwi.
Odetchnąłem z ulgą. Dobrze, że nie przyłapała mnie ze swoim opiekunem w tej sytuacji. Mogłaby sobie pomyśleć nie wiadomo co.

Seong Hwa poczuł się inaczej, jak przytulił do siebie Yeo Sang'a. Zrobiło mu się miło, przyjemnie do tego stopnia, że nieświadomie docisnął studenta do ciała. Serce mężczyzny zaczęło bić mocniej.
- Hyung, Ha Eun poszła. - znów wyszeptałem, zaś wysoki przystojniak uwolnił mnie.
Podniosłem się do siadu wraz z lekarzem, choć nadal byliśmy blisko. Zaraz wyjaśnił.
- Miałem Cię obudzić, ale nie potrafiłem. Musiałeś być bardzo zmęczony.
- To prawda. Byłem. Ostatnio miałem dużo pracy. Dziękuję. Będę się zbierał, hyung. - rzekłem, wstałem i wyszedłem, życząc miłego dnia.

Wróciłem do apartamentu na ostatnim piętrze. W holu stały torby, czyli moi rodzice przyjechali w nocy. Wziąłem prysznic, przebrałem się, a jak ułożyłem włosy, zjechałem do recepcji. Pracownicy przywitali mnie. Jeden z nich zawiadomił mnie, że mam spóźnienie, bo Yun Ho jest już dawno w pracy. Rzeczywiście. To było zaskakujące. Uznałem, że zajrzę do niego oraz zapytam, czy chce kawę z małym śniadankiem.

Po dotarciu do biura, wszedłem. Już miałem się przywitać, ale widząc mojego kuzyna całującego Jong Ho, oniemiałem. Zaraz obaj mnie zauważyli. Zamknąłem drzwi, pytając.
- A wy co? Możecie mi wyjaśnić, co się tutaj dzieje?
Młodszy bliźniak ukrył się za Jeong'iem, który wytłumaczył.
- Yeo, ja i Jongie jesteśmy parą. Spotykamy się, odkąd wpadliśmy na siebie na wydziale tańca.
- Ktoś jeszcze wie? Co na to jego, starszy brat? - dodałem.
- On na razie nic nie wie, nie może się dowiedzieć. Wiedzą Woo Young, San, no i teraz Ty. - ciągnął przyszły prawnik.
- Nie mogliście mi wcześniej powiedzieć? Było by mi łatwiej, a nawet postarałbym się byście mieli więcej czasu dla siebie, skoro się kochacie. - rzekłem.
Wtedy obaj zwiesili głowy. Podszedłem do nich, przeprosili mnie oraz uściskali.

W drodze do recepcji westchnąłem, lecz z uśmiechem. Yun i Jong kochali się. To było po nich widać. Cieszyło mnie ich szczęście. Obym i ja kiedyś takiego doznał.

Przed południem na zajęciach z malarstwa pojawił się Min Gi. Lekarz podszedł do Kim'a, który miał przerwę, choć pracował nad swoim obrazem. Był tak skupiony, że nie reagował na otaczający go świat. Ocknął się dopiero, jak przed sobą ujrzał kubek z kawą. Zaraz zaczął.
- Dzięki, Yeo. Kochany jesteś.
- Pomyłka, to nie Yeo Sang. - rzekł przyjaciel Seong Hwy.
Hongie powoli skierował patrzałki w bok, rozchylił wargi, mocno zaskoczony. Min obdarował go uśmiechem, mówiąc.
- Chciałem się odwdzięczyć za te lekcje.
- Nie ma za co. Przepraszam i dziękuję za kawę, hyung. - odezwał się malarz.
- Nie przejmuj się. Byłeś skupiony na tworzeniu, poza tym Yeo Sang to Twój przyjaciel. To jasne, że pomyślałeś, że to on. - powiedział Song, natomiast Hong Joong zmienił temat.
- Gotowy na kolejną lekcję, hyung?
- Pewnie. Z Tobą zawsze, ale dziś nie spędzę z Tobą tyle czasu. Mam spotkanie ze znajomymi, których poznałem tutaj w zeszłym roku. - oznajmił Minnie.
Hong skinął czupryną, lecz wewnątrz poczuł ukłucie. Liczył, że doktorek spędzi z nim dziś kilka godzin. Polubił jego towarzystwo, lubił patrzeć na niego. Niestety, musiał liczyć się z tym, że mężczyzna jest hetero, że ma swoje plany, że nie miał szans.

W drugiej sali pojawił się Sanie, który przywitał się.
- Dzień Dobry, hyung.
Jung odwrócił się z uśmiechem, również się witając.
- Cześć, Sanie. Dobrze, że jesteś. Dziś omówimy ten występ.
Starszy Choi pokiwał głową oraz zaczął się rozciągać. Za nim przyszli goście, Young poprosił go o pomoc w ściągnięciu roślinki, która stała na półce. Stwarzała ona niebezpieczeństwo. Kuzyn Yeo postawił krzesło, trzymał je mocno, zaś jego junior zabrał kwiatka, by zaraz mu go podać. Student III roku odstawił doniczkę, po czym pomógł San'owi. Gdyby tego nie zrobił, chłopak wylądowałby na podłodze, a tak wpadł w ramiona Woo Young'a. Po chwili obaj spojrzeli sobie w oczy. Trwało to, dopóki nie usłyszeli zbliżających się gości.

Po południu przyszła moja zmiana, więc podążyłem w stronę windy. Nim wszedłem, ktoś chwycił mnie za rękę oraz garnitur. „Rzuciłem" okiem za siebie. To byli Ha Eun oraz jej wujek, którzy się przywitali.
- Dzień Dobry, oppa.
- Dzień Dobry, Yeo Sang.
- Dzień Dobry... yyy, czy mogę coś dla was zrobić? - zapytałem.
- Tak. Chodź ze mną i wujkiem do kina, na randkę. - wyskoczyła dziewczynka, na co ja uniosłem brwi.
- Ha Eun, nie mów tak. - upomniał ją wysoki przystojniak.
- Ale wujku. Przecież już mówiłam, że Yeo-oppa zostanie moim mężem, więc to randka. - jęknęła Na.
Wziąłem oddech, przykucnąłem przed nią, by wyjaśnić.
- Posłuchaj maleńka. Schlebia mi, że chcesz za mnie wyjść, ale nie mogę tego zrobić. Jestem dla Ciebie za stary. Kiedy Ty będziesz dorosła, ja będę już nie atrakcyjny.
- Ooo, pewnie masz już kogoś, kogo lubisz, co oppa? - jęknęła zrezygnowana.
- Lubię Cię, ale to tylko przyjaźń. - ciągnąłem.
- Ale ja chcę zabrać Cię ze sobą do domu, chcę byś był już zawsze ze mną i wujkiem, oppa. - dodała Eun.
Jej słowa poruszyły moje serce. Nie wiedziałem, jak na to zareagować...
- Już wiem. Oppa, idź na randkę z moim wujkiem Seong Hwą. - palnęła dziewczynka.
- Ha Eun. - wymruczał Park.
- No co, wujku? Wiem, że chłopcy też mogą być parą. - sprostowała.
- Skąd wiesz takie rzeczy? - zapytał Seongie.
- Rodzice mieli takich przyjaciół. Widziałam, jak trzymali się za ręce. - odpowiedziała maleńka.
- W takim razie podzielę się z Tobą czymś ważnym. Skoro wiesz już o takich rzeczach, to musisz wiedzieć, że ja również randkuje z chłopakami, ale myślę, że Twój wujek taki nie jest, dlatego nie możesz go zmuszać do umawiania się. - oznajmiłem szczerze.
- Proszę, Yeo-oppa. Kocham Cię, chcę byś był w mojej rodzinie. Nie chcę się z Tobą rozstawać. - miauknęła Ha Eun, po czym wpadała w moje ramiona.
- Też Cię kocham, kruszynko. Nawet jeśli nie możemy mieszkać razem, to i tak nasza więź jest bardzo silna, nigdy nikt jej nie rozerwie. - zapewniłem i wsiedliśmy do windy.
Oni wysiedli na swoim piętrze, natomiast ja pojechałem dalej. W drodze do domu, puściły mi emocje Wzruszyłem się.
Pozostało mi odświeżyć się oraz przebrać. Gdy to zrobiłem, rozległo się pukanie. Podszedłem do drzwi, by je otworzyć. Na wycieraczce stał przyjaciel Min'a. Oparł się o futrynę, mówiąc.
- Proszę, chodź z nami do kina. Ha Eun jest cały czas smutna. Tak bardzo Cię pokochała, że świata poza Tobą nie widzi.
Zwiesiłem czuprynę, chcąc ukryć łzy, nie udało mi się. Pociągnąłem nockiem oraz wytarłem mokre policzki.
- Yeo Sang? Co jest? - wyszeptał.
- Będę szczery, wzruszyłem się. Pokochałem ją, jak własną córkę. Chcę ją chronić, chcę by zawsze była szczęśliwa. - wyznałem, a on rozchylił usta, wpatrzony we mnie.
Po chwili chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą. Ledwo zdążyłem przymknąć drzwi. Zjechaliśmy na jego piętro, cały czas trzymając się za ręce. Po wyjściu z windy, zaczął.
- Yeo Sang, skoro ją kochasz jak rodzoną córkę, to nie odmawiaj jej wypadu do kina.
Przytaknąłem głową, zgarnęliśmy księżniczkę, po czym pojechaliśmy na film animowany.
Jestem szczęśliwy, lecz to popołudnie sprawiło, że osiągnąłem jego kwintesencję. Wewnątrz mnie pojawiło się pragnienie posiadania kogoś, z kim spędzę resztę, swojego życia. Niestety, przed letnią przerwą rozstałem się z ukochanym, z którym byłem od liceum. Przez to trochę się zraziłem, więc skupiłem się na nauce oraz hotelu.

"Prawdziwa Miłość"(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz