08.Wypadek.

42 4 0
                                    

Dziewczynka doszła do samochodu, ale dotarło do niej, że jej wujek oraz Kang są jeszcze daleko. Skierowała na nich swoje oczka i uśmiechnęła się. Cieszyło ją, że obaj się w siebie wgapiają. Bardzo chciała, by syn hotelarzy należał do jej rodziny, już zawsze.

W tym czasie Jong Ho zaprosił Yun Ho do apartamentu. Miał okazję, na spokojnie, bez ukrywania się pobyć ze swoim chłopakiem. Pokochali się, poprzytulali oraz okazali sobie wiele czułości. Gdy się ogarnęli, przeszli do salonu. Było takie ładne, leniwe popołudnie, idealne na randkę przed telewizorem.

Minnie po południu zjechał do głównego holu, by udać się na zajęcia z malarstwa, lecz nie po to by z nich skorzystać, tylko zobaczyć się z Kim'em. Mimo, że był pijany, pamiętał, że przespali się.
Doktorek zajrzał do sali. Hongie miał akurat grupę seniorek, które zamiast skupić się na tworzeniu, komentowały miłe usposobienie oraz uroczy wygląd studenta. Były nim zachwycone.
Po zajęciach kobiety wyszły, zaś Min przekroczył próg sali. Zaraz przywitał się.
- Cześć, Hongie.
Przyjaciel Yeo Sang'a zatrząsł się z szybko bijącym sercem, jak usłyszał ten męski głos. Powoli odwrócił się, przywdział maskę z uśmiechem, również witając się.
- Witaj, hyung.
Song podszedł bliżej, oparł się o wysokie krzesło i przeszedł do rzeczy.
- Hongie, powinniśmy porozmawiać. To co się wydarzyło... ja... byłem pijany.
- Hyung, to nic takiego. Zapomnij o tym i ciesz się wakacjami. To była chwila słabości. Zdarza się. - odezwał się malarz.
- Chcę, abyś wiedział, że ja... - przerwał Min Gi, gdyż Hong Joong wszedł mu w słowo.
- Nie musisz przepraszać. Nie skrzywdziłeś mnie. Zapomnijmy o tym. Stało się i tyle. Wybacz mi, mam zajęcia z nastolatkami.
Wysoki lekarz westchnął, po czym opuścił salę. W jego czuprynie krążyło wspomnienie z nocy. Czuł się po tym zbliżeniu odmieniony, ale w dobrym znaczeniu tego słowa. Biorąc prysznic przemyślał sobie wszystko i doszedł do wniosku, że jest gotów umówić się z Hong'iem, na poważnie, lecz najwidoczniej dla niego to była przelotna chwila.
Kim odprowadził wzrokiem Minnie'go do wyjścia. Gdy mężczyzna zniknął, chłopak posmutniał. Musiał go okłamać, gdyż wiedział, że ktoś taki, jak on nigdy nie będzie należał do niego.

Tymczasem Youngie i Sanie zrobili sobie przerwę. Kuzyn Yeo Sang'a klapnął sobie na podłodze, by zaraz napić się wody. To samo uczynił jego junior. Po odpoczynku Jung chciał się podnieść. Kiedy oparł rękę o posadzkę, ta wpadła w poślizg, wykręciła mu się, w wyniku czego student III roku upadł. Wszyscy zamarli, a najbardziej drugoroczniak.
- Hyung! Hyung, co jest?! - zaczął starszy Choi, widząc jak jego senior trzyma się za nadgarstek oraz kuli się w kłębek z bólu.
- Moja rękę... boli, straszenie boli... - wydukał Woo Young.

Wróciłem do hotelu z Eun oraz Seong'iem, który dostał telefon.
- Halo... na hotelowym parkingu.. Spokojnie, San. Co się stało? ... Dobrze, już biegniemy.
Po rozłączeniu, opiekun dziewczynki przekazał.
- Yeo, Woo Young miał wypadek na sali. Sprawdźmy to.
Przytaknąłem głową, po czym wbiegliśmy do budynku. Z holu skierowaliśmy się do sali. Koło niej kręcił się Hongie. Zawołałem go.
- Hongie!
Popatrzył w naszą stronę. Był zmartwiony. Po dotarciu do niego, opowiedział nam wszystko. Weszliśmy do sali. Mój kuzyn siedział pod ścianą, trzymając się za nadgarstek. San cały się trząsł. Był na skraju płaczu. Podszedłem do nich z kruszynką i Seong Hwą. Lekarz zbadał Young'a. Nastała cisza, którą przerwał Park.
- To może być zwichnięcie lub coś poważniejszego. Zbieraj się. Jedziemy do szpitala.
- Jadę z wami. - wtrącił Sanie, ja także chciałem, ale nie mogłem zostawić małej, więc zgodziłem się.
Mój przyjaciel wrócił na zajęcia, natomiast wysoki przystojniak pojechał do szpitala wraz ze swoim bratem oraz Jung'iem.

Powiadomiłem rodziców, po czym udałem się z Eun do apartamentu.
Po wejściu do środka, zastaliśmy w salonie tulących się Jong'a i Yun'a. Szybko zasłoniłem oczy Na, mówiąc.
- Hej, tutaj jest dziecko.
Obaj spojrzeli na nas, nieco zaskoczeni. Wtem siostrzenica Seong'a wyznała, odsuwając moją dłoń.
- Oppa, ja wiem, że wujek Jongie i wujek Yun są parą. Przyłapałam ich na tym, ale wujkowi Seongie'mu nic nie powiedziałam.
Odetchnąłem z ulgą, a Ha wzięła pilot, by przełączyć sobie na program dla dzieci. Chłopcy podnieśli się z sofy. Przeszliśmy na taras. Oparłem się o barierkę.
- Yeo, co jest? - zapytał Jeong.
- Woo Young miał wypadek, coś z ręką. Seong Hwa -hyung pojechał z nim i z San'em do szpitala... co za dzień... a gdzie Min-hyung? - odpowiedziałem.
- Nie wiemy, hyung. Gdy wychodziliśmy, nawet nie zareagował, że jesteśmy razem, że trzymamy się za ręce. - wyjaśnił młodszy Choi.
- Nocował u Hong Joong'a.. dobrze, że rodzice tego nie widzieli. - dodałem.
- No to ciekawie. Może Min-hyung leci na naszego Hong'a? - stwierdził przyszły prawnik.
- Wątpię Yun. Po prostu zbliżyli się do siebie, są kumplami, bo Min-hyung ciągle siedzi u niego na zajęciach. - jęknąłem, ale pewności też nie miałem.

Nastał wieczór. Zjadłem z Ha Eun kolację i położyłem ją spać. Była bardzo zmęczona, natomiast Yuno oraz Jongie poszli na spacer.
Do apartamentu wrócił Min Gi, który przywitał się.
- Cześć, Yeo Sang. A Ty tutaj?
- Dobry wieczór, hyung. Tak. Woo Young miał wypadek. Seong Hwa-hyung zabrał go szpitala razem z San'em. - rzekłem, zaś on skinął czupryną, dosiadł się do mnie, pytając.
- Yeo, czy Hongie ma kogoś?
Uniosłem brwi, zaskoczony. Po chwili zaprzeczyłem.
- Nie. Z tego co wiem, to nie. Rozstał się dwa lata temu z takim jednym i od tej pory skupia się na sobie. A dlaczego pytasz, hyung?
- A tak sobie... z ciekawości. Widzę, jak ludzie na niego patrzą. Przykuwa uwagę. - wytłumaczył wysoki doktorek, wstał, życzył dobrej nocy, po czym wszedł do sypialni. To było podejrzane...

"Prawdziwa Miłość"(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz