W drodze powrotnej Eun zasnęła. Oparłem się wygodnie i zagapiłem w okno.
- Yeo Sang... Kang Yeo Sang.
Ocknąłem się na wołanie wysokiego przystojniaka. Zaraz zerknąłem na niego.
- Wszystko dobrze? - zapytał.
- Tak, hyung. Przepraszam. Jestem trochę zmęczony, dużo emocji.. ale dzięki Ha Eun znów zapragnąłem mieć drugą połowę, kogoś kto mnie zrozumie, zostanie tutaj ze mną i będzie wspierał. - odpowiedziałem.
- Każdy chciałby kogoś takiego, ale mnie wystarczy moja siostrzenica.
Po śmierci szwagra oraz mojej siostry, moja narzeczona zostawiła mnie, gdy oznajmiłem, że chcę opiekować się małą. Nie potrafiła tego zrozumieć, nie chciała zostać wzorem, przybraną matka. - wyznał Seongie, wgapiony w drogę.
- Przykro mi, hyung. Rozumiem Cię doskonale. Ja byłem w związku od liceum, ale on nie chciał tutaj wracać, by pomóc mi w prowadzeniu hotelu. Jego marzeniem jest praca w międzynarodowej korporacji, więc pozwoliłem mu odejść, choć bardzo mocno go kochałem. Mimo tego, ja nie mogłem zrezygnować ze swoich planów. Chcę prowadzić ten hotel, tak jak mój dziadek, tak jak tata. - rzekłem.
- Nie przypuszczałem, że tyle nas łączy. - dodał lekarz i dojechał do hotelowego parkingu. Czule oraz delikatnie obudziłem Na.
Następnie wysiedliśmy. Chwyciła moją dłoń, dłoń swojego opiekuna i wkroczyliśmy do holu, gdzie spotkaliśmy Minnie'go. Zaraz skomentował.
- Ooo, jak rodzinnie.
- Przestań, Minnie. Gotowy na spotkanie? - wymruczał Park, zaś jego kolega po fachu skinął czupryną. Potem podążyliśmy do windy, życząc mu miłego wieczoru.W tym czasie z sali wyłonił się Hong. Widząc wysokiego doktora, stanął oraz zlustrował go. Mężczyzna miał na sobie czarny garnitur i fajną koszulę bez kołnierza. Wyglądał bardzo seksownie. Po chwili podeszli do niego jakaś dziewczyna wraz z dwoma chłopakami. Przywitali się, po czym wyszli, natomiast malarz ruszył do swojej kwatery.
W sali do tańca skończyły się ostatnie zajęcia. Starszy Choi opadł na podłogę. Był wyczerpany. Jung podszedł do niego, proponując.
- Odprowadzić Cię do pokoju?
- Jeśli możesz, hyung... dziękuję. - wydukał drugoroczniak, wstał, obaj zgarnęli swoje rzeczy, by zaraz wyjść.
W drodze do windy kuzyn Yeo wziął od San'a torbę. Chłopak był zaskoczony tym, co zrobił jego senior. Gdy dotarli do windy, wpadli na przyszłego prawnika i Jong'a. Cała czwórka wjechała na piętro oraz podążyli do pokoju.W nocy, do hotelu wrócił Minnie. Lekarz rozejrzał się po prawie pustym holu. Już miał ruszyć do windy, lecz zmienił kierunek. Chwiejnym krokiem udał się do kwater pracowniczych. Stanął przed drzwiami, by zaraz zapukać. Otworzył mu Hong Joong, który uniósł brwi, zaskoczony.
- Hej, Hongie... - przywitał się Song.
- Hyung, co Ty tutaj robisz? - wyszeptał Czerwonowłosy.
- Wpadłem do Ciebie. Mogę zostać? - wymruczał przyjaciel Seong Hwy.
- Pewnie. Tylko po cichu, bo Woo Young śpi. - powiedział Kim, wpuścił doktorka i przeszedł z nim do swojej sypialni. Student malarstwa pomógł rozebrać się mężczyźnie. Potem obaj położyli się. Hong był cały spięty, do tego jego serce biło bardzo szybko.
Wtem poczuł, że Min Gi przytula się do jego pleców, tak mocno, że kumpel Yeo Sang'a dostał dreszczy.
- Ładnie pachniesz... - palnął Min, zaciągając się zapachem artysty.
Zaczął również dotykać go przez koszulkę. Hongie naprężył swoje ciało, poddał się tym czułościom i nim się spostrzegł, przekroczyli granicę.Rankiem, do mojej sypialni przyszła mama, która przekazała mi, że mam dziś wolny dzień oraz wesoło rozkazała, że mam wypocząć.
Po jej wyjściu ponownie zatopiłem się w słodki sen.Tymczasem, do apartamentu lekarzy przyszedł Jung. Zapukał. Otworzył mu Jongie. Przywitali się, po czym student medycyny ruszył do windy. Był umówiony z Yuno. Mieli razem zjeść śniadanie. Zaraz po nim wyłonił się Sanie, który był mocno zaskoczony, że jego senior przyszedł po niego.
- Cześć, hyung. - odezwał się starszy Choi.
- Hej. Zbieraj się na śniadanie. - rzekł Woo Young, na co San uśmiechnął się, zaś wewnątrz czuł się bardzo szczęśliwy. Zgarnął torbę oraz podążył ze studentem III roku tańca do windy.Obudziły mnie wibracje. Uchyliłem powieki, wziąłem telefon, by odebrać. To był Hong Joong.
- Halo... Śpię. Mam wolne... Że co?!... Nie krzyczę, jestem zaskoczony... ok. Pójdę po niego. Nie martw się. Pa.
Po rozłączeniu się, wziąłem oddech. Tego się nie spodziewałem. Przetarłem ślepka, a do moich uszu dotarło pukanie. Zerwałem się i pobiegłem w takim nie ładzie otworzyć. Na wycieraczce stali Seong oraz Eun. Oboje zmierzyli mnie, natomiast dziewczynka wyskoczyła.
- Cześć oppa. Uroczo wyglądasz.
- Dzień Dobry, Ha Eun, dziękuję. Dzień dobry, hyung. - powitałem ich.
- Wybacz, że Cię nachodzimy, ale moja siostrzenica bardzo chciała Cię zobaczyć. Twoja mama powiedziała, że masz dziś wolne, więc pomyśleliśmy, że może spędzisz ten dzień z nami? - wyjaśnił wysoki przystojniak.
- Bardzo chętnie, tylko dajcie mi trochę czasu na wyszykowanie się. Wejdźcie. Rozgośćcie się. - zgodziłem się, po czym wpuściłem tę dwójkę.Kiedy włączyłem Na bajki, złapałem jej wujka za rękaw od koszuli. Oddaliliśmy się od niej, bym mógł swobodnie z nim porozmawiać. Zaraz przeszedłem do rzeczy.
- Hyung, w nocy, do mojego przyjaciel przyszedł pijany Min-hyung. Hongie przenocował go, ale musimy zgarnąć go z kwater pracowniczych i to najlepiej, jak się ogarnę.
- Och, a ja myślałem, że śpi w pokoju. Dobrze, to szykuj się.
Po tych słowach pobiegłem do siebie. Wyszykowałem się w jasne jeansy, t-shirt na ramiączkach, koszulę z krótki rękawem oraz ułożyłem włosy. Gotowy, wyszedłem ze sypialni.
- Jestem gotów. - rzekłem.
Wtedy Park skierował na mnie swoje patrzałki, zlustrował mnie nimi w taki sposób, że się zmieszałem. Ocknąłem się na głos Eun.
- Wow, oppa. Wyglądasz super. Idziemy?
Skinąłem głową, po czym wyszliśmy.Po drodze wyjaśniłem małej, gdzie i po co idziemy, ale Min Gi wyszedł ze skrzydła kwater pracowniczych, zaś z sali Hong Joong. Obaj popatrzyli na siebie przez dłuższy moment. Mój kumpel uśmiechnął się, ukłonił oraz wycofał. To było podejrzane.
- Hej, Min Gi. - zawołał Seongie, a ten „rzucił" na nas okiem. Spotkaliśmy się w połowie drogi.
- Cześć rodzinko. - palnął Song.
- Ty, a Ty co wyrabiasz? - warknął pod nosem wujek Ha Eun.
- O co Ci chodzi, Seongie? Nic... znaczy, przekimałem się u Hong'a. Spiłem się. Nie chciałem hałasować. - wytłumaczył wysoki doktorek.
- Wiesz, że Hong Joong i Yeo Sang mogą mieć przez to problemy? Goście hotelu nie powinni nocować u pracowników. - ciągnął Seong Hwa.
Był zły, więc złapałem go za rękę oraz odciągnąłem od przyjaciela, szepcząc.
- Hyung, nie tutaj. Ludzie się gapią. Poza tym wolałbym, abyście nie sprzeczali się przy Ha Eun.
- No, no przyszła żonka o Ciebie dba, przyjacielu. - skomentował Minnie i ruszył do windy.
Wysoki przystojniak chciał podążyć za nim, lecz stanąłem mu na drodze, kręcąc czupryną. Westchnął ciężko. Wtedy Na złapała jego rękę. Spojrzał na nią z uśmiechem.
Uznałem, że zabiorę tę dwójkę do Muzeum Pluszowych Misiów oraz nad jezioro Cheongcho, gdzie znajduje się most łukowy, skąd są ładne widoki.Podczas wycieczki maleńka bawiła się wyśmienicie, a ja przy niej równie wspaniale. Robiliśmy zdjęcia, biegaliśmy, nawet wystraszyliśmy Park'a. Kolejny raz odczułem niesamowite szczęście.
Po obejrzeniu wszystkich atrakcji pora było wracać do hotelu. Idąc w stronę parkingu Ha Eun skakała, śmiała się. To radowało moje serce. Tak się na nią zagapiłem, że się potknąłem. Od upadku uratował mnie jej wujek, który chwycił moją rękę, splótł ją z własną, tak naturalnie. Zaraz zapytał.
- Nic Ci nie jest?
Zerknąłem w jego oczy, zaprzeczyłem głową, lecz nie potrafiłem oderwać od niego wzroku, choć rozum nalegał bym to przerwał. Kiedy chciałem się wyrwać, on mi nie pozwolił, tylko przyciągnął do swojego boku, mrucząc seksownie.
- Uważaj, nie chcę by coś Ci się stało.
Rozchyliłem wargi, wpatrzony w jego twarz.
CZYTASZ
"Prawdziwa Miłość"(Zakończone)
RomanceHistoria studenta, który w przyszłości przejmie hotel. W czasie wakacji wraca do domu, by pomóc przy zarządzaniu. Przerwa zapowiada się idealnie, zwyczajnie, ale gdy poznaje pewną, małą dziewczynkę oraz jej rodzinę, wszystko się zmienia.