Hyunjin szukał Minho i Changbina po całej szkole. Początkowo miał zamiar szukać całej trójki, jednak nie wiedział jak wygląda Han, więc skupił się tylko na pozostałej dwójce.
Przemierzał już ostatni korytarz na piętrze, znudzony i zmarnowany całym chodzeniem po budynku i nieudolnym szukaniu chłopaków. Gdy nagle zobaczył Minho i Changbina, razem z jeszcze dwójką chłopaków wchodzących do łazienki. Jeden szedł obok najniższego i uśmiechał się złośliwie, zaś drugi był ciągnięty przez szaro włosego.
Hwang dostrzegając krew na twarzy chłopca zerwał się do biegu. Nie mógł pozwolić skrzywdzić im kolejnej osoby, bo chociaż Seungmin wyszedł z rozmowy z nimi cało, ten chłopak mógł nie dać rady.
Dobiegłszy do łazienki, złapał oddech i zamaszyście otworzył drzwi, powodując nie mały hałas, który na pewno zwrócił uwagę paru osób znajdujących się już w szkole. Wszystkie pary oczu zwróciły się w jego stronę.
Trójka przewyższająca drobnego chłopaka, leżącego na ziemi patrzyła na Hwanga zszokowanym, a po chwili morderczym wzrokiem. Nie spodziewali się, że ktoś będzie miał czelność im przeszkodzić, bo byli w końcu postrachem szkoły. A jednak, Hwang Hyunjin – osoba, która nie pamięta nic z wcześniejszych czasów szkoły i która pragnie dowiedzieć się wszystkiego czego nie pamięta, odważyła się. Chociaż miał świadomość, że trójka może mu nic nie powiedzieć, ubliżyć, a nawet pobić stał właśnie w progu łazienki, przeszkadzając im w dręczeniu młodszego chłopaka. Może i bał się tego co zrobią bądź powiedzą, to i tak to zrobił. Nie dość, że możliwe uratował drobnego blondyna, to jeszcze pragnął wygarnąć pozostałym wszystko co miał w zanadrzu, a było tego niewiele.
- Czego? – spytał Minho z jadem w głosie, mrużąc oczy.
- Zostawcie go! Co on wam takiego zrobił, co? Mogę się założyć, że nic wartego waszej uwagi. Pewnie marnujecie tylko czas, albo nie macie co robić i robicie innym krzywdę za coś czego sami jesteście przyczyną – Changbin rozszerzył oczy i już chciał coś powiedzieć, ale wyprzedził go Lee.
- Skąd to możesz wiedzieć, co? Nic nie pamiętasz. Jesteś nic nie warty bez swojej pamięci. Gubisz się, nie wiesz komu ufać, więc robisz to pierwszej lepszej osobie – prychnął. Złapał blondyna za włosy i pociągnął w górę, na co chłopak syknął. – Nie pamiętasz go, co Hyunjin?
Trzymany przez Minho chłopak, spojrzał na Hwanga i jakby dopiero go poznając otworzył szerzej oczy, w których widoczny był tylko i wyłącznie strach.
- Wiesz kim on jest, Hwang?!
- Nie... - odwrócił wzrok od blondyna, znów wpatrując się w te zakłamane oczy starszego, jednak już nie tak pewnie jak wcześniej.
CZYTASZ
sɪᴅᴇ ᴇғғᴇᴄᴛs || sᴇᴜɴɢᴊɪɴ
Fanfiction| zakończona | ✎𝘈𝘮𝘯𝘦𝘻𝘫𝘢: - 𝘥𝘺𝘴𝘰𝘤𝘫𝘢𝘤𝘺𝘫𝘯𝘢 - ... - 𝘰𝘳𝘨𝘢𝘯𝘪𝘤𝘻𝘯𝘢 - 𝘤𝘢ł𝘬𝘰𝘸𝘪𝘵𝘺 𝘭𝘶𝘣 𝘤𝘻𝘢𝘴𝘰𝘸𝘺 𝘻𝘢𝘯𝘪𝘬 𝘱𝘢𝘮𝘪𝘦̨𝘤𝘪... ✎ | Stray Kids nie istnieje | zmieniony wiek | fluff | angst(?) | S...