~Perspektywa Hermiony~
Razem z Harry'm spędziłam miło poranek, ciągle czułam przyjemny powiew wiatru który przechodził przez moje ciało. Spojrzałam na kosmyki włosów wybrańca, które lekko powiewały i odsłaniały bliznę. Słońce całkowicie zawitało na niebie, a Potter nałożył na mnie jego bluzę, położył rękę na moim udzie i zaczął rozmowę.
-Chyba musimy już wracać?-spytał się
-Jeśli musimy, to chodźmy.
Pociągnęłam go za rękę i pobiegliśmy do zamku. Weszliśmy do dormitorium i ubraliśmy szaty, Ginny nie było już w pokoju wiec poszliśmy na śniadanie. Usiadłam obok Harry'ego i spojrzałam na Ginny.
-Jaką macie pierwszą lekcje?- spytałam przyjaciółki nabierając jajecznicę na talerz
Nic mi nie odpowiedziała wiec spojrzałam się na nią i zobaczyłam, że siedzi wgapiona w Lunę.
-Ziemia do Ginny, Haloo! -Nadal nic mi nie odpowiedziała, więc szarpnęłam ją za ramię
Ginny spojrzała się na mnie i szybko odpowiedziała "zielarstwo", po czym zwróciła wzrok do Luny która właśnie nam pomachała.
Cały dzień minął dość szybko, i niezbyt ciekawo. Na lekcjach przeważnie wszyscy spali, a znaków o śmierciożercach nadal nie ma.
Nałożyłam na talerz swój ostatni posiłek i ujrzałam Harry'ego który wbiegł do wielkiej sali, pomachał mi i usiadł obok mnie.
-To co przyjdziesz na trening?
-Tak, jak obiecałam.
Na co pocałował mnie w policzek i lekko się uśmiechnął. Szybko go odepchnęłam i szepnęłam mu do ucha.
-Nie tutaj!
-Oj już nie przesadzaj.-zaśmiał się cicho
~Time skip do końca treningu~
H.P-No dobra wszyscy wolni, idźcie do dormitorii!-krzyknął wybraniec, na co wszyscy rozbiegli się po boisku.
Hermiona zeszła z trybun i podeszła do Harry'ego.
-Chciałabyś polatać?
-Co? Nie wejdę na miotłę, wiesz że to mój wróg.
-No proszę, nauczę cię przecież.-spojrzał na mnie słodkim wzrokiem
-Ahh, no dobra.
Harry uśmiechnął się i pociągnął mnie do szatni, rzucając mi ubrania.
-No dobrze chodź na boisko.
Harry podał mi swoją miotłę, a ja usiadłam wygodnie. Już po godzinie śmigałam na boisku, robiąc kółka wokół obręczy. Nagle Harry rzucił do góry znicz, a ja zaczęłam szukać o po całym boisku. Po kilki minutach zobaczyłam znicz obok Harry'ego i szybko tam podleciałam.
-No, No dobra jesteś.
-A, dziękuje. -pocałowałam go w policzek i pobiegłam do szatni założyć normalne ubrania.—————————
Wena mnie opuściła :(
Rozdział pisałam kilka dni a i tak jest dość krótki, przepraszam za taka długa nieobecność, ale skupiłam się trochę bardziej na nauce i rodzinie. Nie jestem tez w 4 klasie aby odpuszczać sobie z nauka i muszę się przyłożyć do egzaminów.
Dziękuje za tak dużo wyświetleń i kocham was bardzo<3
Mam nadzieje ze jeszcze dziś będę miała czas i napisze kolejny rozdział, który powinien pojawić się w poniedziałek ale nie obiecuje.
Możecie pisać również swoje propozycje, co mogłoby pojawić się w książce, bo sadze ze trochę robię się nudno.Lovki
Amelcia
Słów- 453
CZYTASZ
Wybranka Wybrańca. (Harmione)
FanfictionPiąty rok nauki zbliża się wielkimi krokami, Harry zastanawia się co łączy go z Hermiona. Reszty dowiecie się czytając. Miłego czytania ! NIE ZRAŻAJCIE SIĘ PIERWSZYMI ROZDZIAŁAMI!!! Harrmione 5 miejsce - 10.04.2021 Harrmione 2 miejsce - 21.04.2021...