Toczy się wina jak
Koła po szynach
Pociąg przystaje i
Pociąg zastyga
Stuk-puk
Puk-stuk
Brakuje mu tchu
Nie słyszy już słów
Otwiera się przedział
Tłum schodzi na bruk
Na bruk
Stuk-puk
To już nie stukot kół
Na płucach wnet sznur
Wdech wydech i wdech
Znów tlenu jest mniej
Stuk-puk
Stuk-puk
Rozrzedza się strup
Przystaje u wrót
Choć tonie we łzach
Oddechu mu brak
Pędzi szybciej ten czas
Pędzi pociąg pod wiatr
Pędzi - po szynach gna
I tak pędzi pod wiatr
Pod wiatr...
Stuk. Puk.
Trup wzięty na stół
Diagnoza - był ból
Bo serce - chodź stuk
Nie nastał już puk
CZYTASZ
Element Łączący
Thơ caPseudowiersze, na smutno i na wesoło (chociaż bardziej to pierwsze). O emocjach, o świecie i subiektywnej wizji jego postrzegania.