1. Zmiany

2.4K 112 147
                                    

Dedykuję tę książkę Magdaxxv

~~~

– Wróciłem! – krzyknął Teddy wchodząc do domu. Chłopiec chodził do drugiej klasy podstawówki i czuł się bardzo pewnie wracając samemu do domu. Draco i Harry postanowili usamodzielnić chłopca pozwalając mu na tak odpowiedzialny czyn. Mimo, że szkoła była nie daleko ich domu to i tak, było to naprawdę odpowiedzialne puszczając samego siedmioletniego chłopca.

– Zjesz obiad? – zapytał Harry z salonu.

– Ee tak. Gdzie Draco? – spytał siadając do stołu. Harry wyszedł z salonu i poszedł do kuchni, aby podgrzać kurczaka. Wlał olej do garnka i poszedł do jadalni.

– Draco jest w pracy, wiesz? Wróci wieczorem kiedy będziesz już spał. – wyznał.

– Czy Draco nas już nie kocha? – zapytał chłopiec.

– Co? Nie... Draco ma dużo pracy w firmie, dlatego zostaje trochę dłużej w pracy. Draco zawsze będzie cię kochał, jesteś jego małym synkiem. Przyrodnim, ale kocha cię tak bardzo jakbyś był jego rodzonym synem. Nie masz o co się martwić. – uśmiechnął się składając pocałunek na czole chłopca. Wrócił do kuchni, aby wrzucić frytki do oleju. Sam nie był pewny swoich słów. Dracon ostatnio spędzał więcej czasu w pracy niż w domu. W sumie ich relacja również nie była najlepsza.

Harry przełożył jedzenie na talerz i zaniósł chłopcu, który czekał w tym samym miejscu, w którym go zostawił. Potter położył jedzenie na stole życząc smacznego synkowi. Wrócił do salonu, aby kontynuować odpisanie maila. On i Draco pracowali w ich firmie, z wyjątkiem, że Harry wykonywał pracę w domu. Musiał zająć się Teddym oraz domem, kiedy jego chłopak był dłużej w pracy.

Włączył komputer, aby odpisać na maila Astorii Greengrass, która poprosiła o urlop macierzyński. Kobieta była w czwartym miesiącu ciąży i potrzebowała odpoczynku. Harry doskonale to rozumiał, więc przekazał jej umowę na czas jej nieobecności. Gdy skończył pisać maila, postanowił zadzwonić do Draco, aby upewnić się, że wszystko u niego w porządku. Mężczyzna powinien zakończyć pracę już ponad godzinę temu. Harry mimo, żeby był przyzwyczajony do tego, że blondyn zostawał dłużej w pracy, wolał mieć pewność. Wykręcił numer chłopaka. Po kilku sygnałach Draco odebrał.

– Halo?

– Cześć, to ja. Wszystko w porządku?

– Tak, a co się miało stać? – zapytał Draco lekko zirytowany, że Potter przeszkadza mu w pracy.

– Po prostu... Teddy chciałby cię zobaczyć. Dziś jak z nim rozmawiałem, zapytał mnie czy Draco go kocha. Martwi się tym, że nie ma cię często w domu. – westchnął Harry.

– Harry... Przecież wiesz, że ostatnio mamy dużo pracy. Teraz jak Greengrass wzięła sobie urlop doszło nam trochę więcej pracy. – tłumaczył.

– Draco. Ja to bardzo dobrze wiem. Ale nie chodzi tylko o Teddy'ego. Naprawdę rzadko cię widuję.

– Panie Malfoy. Pan Nott przyszedł. – powiedział głos w tle, który zapewnie należał do sekretarki chłopaka.

– Harry, porozmawiamy w domu, dobrze? Mam teraz spotkanie. – rzekł i się pożegnał, następnie rozłączając.

Zawsze wyglądało to tak samo. Porozmawiamy w domu, kiedy wracał do domu; Jestem zmęczony, możemy przełożyć tą rozmowę na kiedy indziej? Ich relacja bardzo się popsuła. Nie mówili sobie Kocham Cię. Nie przytulali się, nie całowali. Byli razem tak jakby nie byli.

– Dracon Malfoy z tej strony. – powiedział po odebraniu kolejnego telefonu tego dnia.

– To ja, Hermiona. Czy mógłbyś jutro wziąć wolne? Zanim powiesz, że nie możesz, daj mi powiedzieć do końca. Musimy się spotkać, Ty, ja, Harry, Ron, Blaise i Pansy. Nie możesz odmówić. Jest to naprawdę ważne. – mówiła tak chaotycznie, że ledwo dało się ją zrozumieć. Draco postanowił przystać na jej propozycję i jutro pójść do domu.

~~~

Następnego dnia z rana Hermiona z trójką przyjaciół stała pod drzwiami domu Draco i Harry'ego. Zapukała do drzwi. Nikt nie przyszedł. Blaise przewrócił oczami i pociągnął za klamkę, kiedy okazało się, że drzwi są zamknięte odsunął wycieraczkę.

– Bingo! – krzyknął wyjmując klucz i wkładając go do zamka

– Kto normalny trzyma klucz pod wycieraczką? – spytała Pansy wchodząc do środka. – Malfoy, Potter!

– Ciocia Pansy? – zapytał Teddy pocierając oczy.

– Dzień dobry słońce. Obudziłam Cię? – zgadnęła przytulając chłopca.

– Nie, wiesz, wcale. – odrzekł sarkastycznie Blaise. Pansy zignorowała jego wypowiedź i spojrzała na chłopca.

– Gdzie Draco i Harry?

Ted złapał ją za dłoń i zaprowadził do salonu pokazując jej śpiącego Draco, następnie zabrał ją do sypialni, w której natomiast spał Harry.

– Och.

Teddy pobiegł do salonu skacząc na śpiącego Draco wołając aby się obudził. Blondyn przetarł oczy. Kiedy obraz stał się widoczny i ujrzał intruza, który go obudził lekko się uśmiechnął, przytulając chłopca.

– Przyszła ciocia Pansy i Hermiona, oraz wujek Ron i Blaise! - krzyknął entuzjastycznie chłopiec podskakując na brzuchu Draco.

– Hola, hola młody. Ja nie jestem trampoliną. – zaśmiał się Draco zdejmując synka z siebie.

– Czemu śpisz na kanapie? – zapytał Blaise.

– Wróciłem zmęczony, położyłem się tu, bo było szybciej. – stwierdził.

– Ty wiesz, że sypialnie masz bliżej i, że jesteś w piżamie? – spytał Ron.

– Hej. – powiedział na wpół śpiący Harry, wchodząc do salonu.

– Cześć. – odpowiedziała mu reszta.

– Siadaj. – powiedziała ostro Hermiona biorąc krzesło i siadając na przeciwko nich. – Pansy.

Kobieta w czarnych włosach zabrała Teda do pokoju. Posadziła go na łóżku i zabrała zabawki. Wiedziała, że w salonie będzie toczyła się teraz rozmowa, którą planowali całą czwórką, odkąd Draco i Harry przestali się dogadywać.

– Między wami ostatnio nie jest najlepiej. – Draco otworzył usta, ale Hermiona uciszyć go podnosząc dłoń, dając mu do zrozumienia, aby jej nie przerywał. – Obaj bierzecie wolne w pracy. Ja i Blaise was zastąpimy w tym czasie. Przez ten okres czasu będziecie naprawiać swoją relację. Ułatwimy to wam i codziennie będziemy przygotowywać jakąś randkę. Zaczynacie od dziś.

– Hermiono, my się dogadujemy. – powiedział łagodnie Harry.

– Ach tak? Kiedy ostatni raz chociażby się przytulaliście? – zapytał Ron. Nastała cisza. – No właśnie.

– Idzcie się szykować. Zaraz przedstawimy Wam plan na dzisiejszy dzień. – dokończyła Hermiona.

***

Moooooorning

Witam Was w nowej książce!

Mam nadzieję, że pierwszy rozdział Wam się spodobał!

Miłego dnia!

100 Randek || Drarry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz