Poniedziałek
12:36
AlicjaTo dopiero początek tygodnia a mi się już nic nie chce. Siedzimy całą ósemką na szkolnym murku (ja, Patryk, Kuba, Viktoria, Igor, Ola, Mateusz, Patrycja)
Gadamy o jakiś pierdołach związanych ze szkołą.-idziemy dzisiaj na jakąś imprezę? - spytał nas Mateusz
-naprawdę? - spytałam ździwiona
-No a co w tym dziwnego?
-jest poniedziałek, pierwszy dzień tygodnia, pierwszy dzień po weekendzie, jutro mamy szkole tak jak przez 4 następne dni - tłumaczyłam
-od kiedy ty taka święta jesteś?- spytał
-pójdziemy na imprezę, jutro zrobimy sobie wolne i gitara, w czym widzisz jeszcze problem?-w tym roku piszemy maturę, nie możemy sobie tak poprostu robić wolne
-nam matura nie jest potrzebna, zarobimy kasę na rapach, a was dziewczyny zatrudnimy jako stylistki czy coś takiego-dodał Mati
-dobra, idziemy - powiedziałam, po czym wyrwaliśmy się z lekcji i poszliśmy do klubu.
W klubie
Jestem już dobrze wstawiona, zresztą jak każdy z nas. Ludzi w klubie jest bardzo mało, możliwe dlatego że jest poniedziałek..
CZYTASZ
𝐁𝐫𝐚𝐭 / 𝐐𝐫𝐲 [𝐙𝐀𝐊𝐎𝐍𝐂𝐙𝐎𝐍𝐄]
FanfictionTo jest mój pierwszy dzień, trochę się stresuje, ponieważ ludzie tam się już poznali, zdarzyli zaprzyjaźnić a ja dochodzę do nich w styczniu killa miesięcy po rozpoczęciu roku. Weszlam do budynku ta szkoła sama w sobie nie jest zła zobaczymy czy lud...