Charper 6

464 34 5
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powoli podniosłam wzrok i zobaczyłam piwne oczy, prawie tak ciemne jak noc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powoli podniosłam wzrok i zobaczyłam piwne oczy, prawie tak ciemne jak noc. Nie wiem jak to możliwe, żeby ktoś miał tak ciemny kolor oczu. Nigdy się jeszcze z czymś takim nie spotkałam, chodź wiele ludzi przewijało się przez mój gabinet. Miał długie blond włosy-związane do tyłu wyglądały jakby miał je krótkie-,które opadały mu na twarz pokrytą delikatnym zarostem. Pełne usta przez które przebiegała blizna, która nie oszpecała go wręcz przeciwnie dodawała mu drapieżności.

Wyrwałam się z jego objęć i Burknęłam ciche przepraszam. Pociągając nosem Wyszłam na zewnątrz i udałam się do domu.

Dlaczego on pomyślał, że mogłabym coś jej zrobić? Przecież przez te kilka dni nie dałam jemu powodu, by tak pomyślał. Jestem osobą, której zaufanie ciężko zdobyć, ale jak już ktoś to zrobi to staje ZAWSZE za tą osobą murem. Susan od samego początku zdobyła moje zaufanie nawet się nie spostrzegłam, że ta rudą, niska cholera stała się dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałem. To boli.. Naprawę..

Sadziłam, że trudno mnie zranić, ale jak widać komuś się to udało po raz kolejny..
Tylko tu nasuwa mi się pytanie. Czy jak jeszcze ktokolwiek mnie zrani czy uda mi się podnieść? Bo szczerzę nie wiem ile jeszcze przykrości postawi na mojej drodze los. Jedynie co mogę zrobić to zaakceptować to i dalej ruszać przed siebie.

Osunęłam się po ścianie w moim pokoju i rozpłakałam się. Tak rozpłakałam. Zupełnie nie wiedziałam dlaczego, bo przecież nic się nie stało. Bezsilność zaczęła mnie powoli pożerać. Nie umiałam nawet tego nazwać, co aktualnie czułam..

Następnego dnia postanowiłam zrobić sobie wolne. Być może i uciekam od problemów, ale na razie muszę to wszystko sobie przemyśleć.
Więc tak od dobrej godziny jestem na siłowni i wale w worek przyczepiony do sufitu. Jestem cała mokra i lepie się of potu. To jest pierwszy raz od 5 lat kiedy po raz kolejny wróciłam do tego sportu.

Kiedy jeszcze wszystko było w miarę dobrze i Szymon jeszcze z nami był pewnego wieczoru zaczepiła mnie grupka pijaczków i wtedy na ratunek przyszedł mi mój stary znajomy. Potem trochę pogadaliśmy i dowiedziałam się, że ma własny kub bokserski, więc zaczął mnie uczyć podstaw obrony, i mimo iż je znałam nigdy nie broniłam się przed ojcem. Może to po prostu była jakaś blokada, nie wiem. Tak naprawdę prawda jest taka, iż mimo lekcji i tak nie dałabym mu rady.

//Oliwia's escape//Black Rose #3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz