Była chłodna noc, kiedy stałem w cieniu na rogu klubu. Obserwowałem otoczenie czekając na nią. Kobietę, której nie mogę sobie wybić z głowy po tym przeklętym pocałunku. Pieprzone utrapienie. Wypuszczając dym z ust wreszcie ją zobaczyłem jak wychodziła z starą Bone'a i kilkoma dziewczynami. Wyrzucam papierosa przydeptując go butem i ruszam w jej stronę. Podchodzę do niej i przerzucam ją sobie przez ramie, jest na tyle zdezorientowana, że nie krzyczy co jest mi w tym momencie kurwa na rękę i udaje się w kierunku hotelu, który jest dosłownie za rogiem
Rzucam wciąż zdezorientowaną dziewczynę na łóżko, która odbiła się od miękkiego materaca i popatrzyła na mnie tymi przeklętymi niebieskimi oczami.
— Próbowałem trzymać się od ciebie z daleka. Naprawdę Próbowałem! Ale kurwa już nie mogę — Warczę spoglądając na nią
Zbliżam się do niej jak drapieżnik do swojej ofiary. Przyciągam ją bliżej siebie po czym wpijam się w jej kuszące usta. Kurwa tą słodycz jej ust czuje się jakby moje spodnie miały zaraz eksponować do kurwy.
Japier — kurwa — dole!
— Dzisiaj będziesz moja! — Chrypie po czym ściągam jej tą cholerną sukienkę by zostawiać ją w samych majtkach, których i tak po chwili nie ma.
Uśmiecham się lubieżnie patrząc na nią całkowicie nagą z tymi cholernymi tatuażami. Pierdolone niebo i piekło za razem. Jebany diabeł o anielskim wyglądzie. Mój diabeł
— C..czekaj — Odrywa się od moich ust — Jestem dziewicą — Szepta zawstydzona. Miejcie mnie kurwa w swojej opiece.
Ta kobieta mnie wykończy!
— Od teraz do kurwy jesteś tylko moja i nikomu cię nie oddam — Charczę po czym ponownie moje usta podają na jej.
— Levi wstawaj — Czuje jak jakieś drobne rączki potrząsają moim ramieniem
CZYTASZ
//Oliwia's escape//Black Rose #3
RomanceKiedy Oliwa dowiaduje się, że jej ojcec jest w szpitalu. Nie ma innego wyjścia jak schować dumę do kieszeni i prosić o pomoc znienawidzonej matki, która ją zostawiła. Bierze brata i wyjeżdża do Denver, tam jednak też nie idzie wszytko po jej myśli...