Charper 1

850 45 7
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

● 7 l a t w c z e ś n i e j ●

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


7 l a t w c z e ś n i e j

To się stało, właśnie dziś..

Po prostu oznajmiła, że wyjeżdża i ma nas wszystkich gdzieś.. Wyjeżdża za karierą, ale czy przez chwilę pomyślała o nas? Nie, bo i po co? Ja miejąca 16 lat muszę się zajmować się 2 letnim braciszkiem i 13 latkiem. Ojciec całymi dniami haruje na budowie, a po chleje do białego rana.

I to wszystko posypało się przez nią..

To przez nią ojciec zaczął pić..

To przez nią musiałam chodzić do szkoły i pracy..

To przez nią ledwie wiązaliśmy koniec z końcem..

To wszystko przez moją matkę..

Szymon mój trzynastoletni brat zamkną się w sobie i widzę, że czasami ma mi za złe, że nie może pojechać na wycieczki z klasą, albo przez ojca. Często kiedy wraca że szkoły kłuci się z ojcem non stop, a ja staram się przyjmować jego kary. Wszystko co robię, jak się staram to wszystko dla nich.

Uczę się i pracuje, haruje cały czas by nas utrzymać. Jeszcze okazało się, że ojciec stracił pracę. Kurwa! Jak my sobie poradzimy?! To wszystko jest popieprzone..

Tobiasz mój dwuletni braciszek. Jejku staram się, by było mu lepiej. On jeszcze nie wszystko rozumie, chodź wie iż nie jestem jego matka tylko siostrą to mówi do mnie mamusiu. Dlatego staram się by ojciec go nie widział, aby nie wiedział o jego istnieniu. Na razie mi to wychodzi lecz ciekawe na jak długo?

5 l a t p o ź n i e j

- Nie rozumiesz nie chce mieć z wami nic wspólnego! - Krzyk mojego osiemnastoletniego brata wypełnia ciszę w kuchni. Patrze na niego oczami pełnymi łez

On stoi tam, z walizką w ręku, a kiedy zapytałam ,,dlaczego?" On zaczął na mnie wrzeszczeć

- Powiedz mi tylko dlaczego? Wiem, że nie było tu kolorowo, ale naprawdę starałam się ci zapewnić wszystko.. Więc dlaczego? - Szepcze, kurwa po prostu czuje jak mi się głos załamuje

- Nienawidzę tej rodziny, nienawidzę! Matki za to, że nas zostawiła, Ojca za to, że chla i nas tłucze. Tobiasza za to, że jemu może wszystko się jeszcze udać, a ciebie nienawidzę za to, że za każdym razem brałaś lanie za naszą dwójkę i jak sobie wypruwasz żyły, abyśmy mieli wszystko! - W jego oczach pojawiają się łzy. Jezu mój mały braciszek, on cierpi a ja nie mogę mu pomóc.

- Dobrze, idź znajdź szczęście Szymon, bo na nie zasługujesz jak nikt inny - Podeszłam do niego - Uważaj na siebie i jak by się coś działo, cokolwiek wiesz jak mnie znaleźć ja zawsze ci pomogę - Uśmiechnęłam się do niego

- Wiem Oliwia. Dziękuję Ci za wszystko siostrzyczko - Położył dłoń na moim policzku i otarł z niego łzy - Dbaj o siebie i Tobiasza. Ty też zasługujesz na szczęście - Uśmiechną się czułe. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów On się uśmiechną.

- Trzymam za ciebie kciuki braciszku i niech wszystko w twoim życiu dobrze się potoczy, tak jak ty byś tego chciał - Przytuliłam się do jego wielkiego cielska. Będę tęsknić za tym burakiem

- Kocham Cię siostrzyczko pamiętaj o tym - Wyplątał się z moich ramion i po prostu odwrócił. Poszedł przed siebie z walizką w ręku.

- Też Cię kocham braciszku - Krzyknęłam za nim starając się pohamować wybuch płaczu.

Wiem, że On nie chciałby bym płakała z jego powodu. A na pewno nie z powodu, że wyjeżdża z tej patologii

Teraz zostałam tylko ja i Tobiasz. Tylko my, bo wiem iż Szymon za żadne skarby tu nie wróci, nawet prosić mnie o pomoc..

T e r a z

Wczoraj miałam urodziny a co za tym idzie mam 23 lata. Nikt nie dzwonił, nikt nie pisał nawet Szymon się nie odzywa od bardzo dawna. Przykro mi to fakt, ale tego niestety nie zmienię. On ma swoje życie i nie chcę w nie ingerować. Tylko po prostu jest mi przykro, że nie pamiętał

Jedyna osoba jaka pamiętała i złożyła mi życzenia to Tobiasz.. On ma zaledwie dziesięć lat, a zrobił mi najlepszy prezent w życiu. Nigdy nie zdejmę tej zwykłej szmacianej bransoletki. Zrobił ją ze swoją wychowawczynią. Byłam szczęśliwa i płakałam pół dnia, bo nikt nigdy nie sprawił mi tak pięknego prezentu.

- Pa mamusiu idę do szkoły!-Krzykną wychodząc z domu i jak co rano pędząc na autobus szkolny.

Tak pomimo tylu lat On wciąż mówi mi mamusiu, choć nie raz tłumaczyłam mu, że jestem jego siostrą. On jedyne mówił ,,Oliwia jesteś moją siostrą fakt, ale to ty zastępujesz mi całe życie matkę i ojca . Jesteś moją mamusią bo o mnie dbasz jak o własne dziecko, jesteś moją siostrą bo się o mnie troszczysz jak każda siostra o brata. Jesteś jak ojciec bo mnie bronisz. Rozumiesz? '' Po tym więcej się nie odzywałam na ten temat. Kocham go jak brata i jak własnego syna

Ojciec dalej pomimo tylu lat sie nie zmienił. Wciąż pije i tłucze mnie, bo od dziecka kazałam mu się trzymać z daleka. Zagroziłam mu, że nie będę dawała mu kasy na wódkę więc się o niego odczepił. Lecz mnie nie szczędzi bije mnie wszystkim czy to kablem, paskiem czy nawet ręką. Zawsze dostaje. Nawet za drobne przewinie. Tak dosłownie to dostaje za nic, chyba po prostu za to, że się urodziłam bo nie raz mówił mi jaka jestem beznadziejna i że jestem jebaną wpadką, która zniszczyła mu życie.

Tak szczerzę to nie zawsze tak było.. Mam kilka wspomnień, bardzo odległych wspomnień jak jeszcze byłam malutka.. Jak matka była w domu i opiekowała się mną, a ojciec mnie kochał. To tylko wspomnienia, nic nie warte teraz wspomnienia, które z dnia na dzień blakną.

Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk mojego telefonu. Wzięłam urządzenie do ręki i odebrałam

- Halo?

- Czy rozmawiam z Panią Oliwą Sikorą? - Za drugiej strony dobiegł mnie kobiecy głos

- Tak, z kim rozmawiałam?

- Jestem Anna Biegaj lekarz prowadzący, dzwonię w sprawie pani ojca-Kurwa, co on znów odjebał?

- C-coś s-się s-stało? - Zdenerwowana usiadłam na stołek w małej kuchni

- Pani Ojciec został przywieziony do nas w stanie krytycznym można powiedzieć, że nie wiele mu zostało. Jego organizm jest w opłakanym stanie-Co kurwa?

- D-dobrze, dziękuje za informacje - Kończę połączenie i rzucam telefon na blat

&&&&&&&
Witam!
Mam nadzieję, że ta książka sie wam spodoba. :))Tym razem to nie jest żadno tłumaczenie, a książka mojego autorstwa nad którą długo pracowałam!

Czekam na opinie!

Ps..Rozdziały będą po 1000-2000 słów!

Przepraszam również za opóźnienie hah.
Niestety nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział, myślę, że dopiero w nowym roku.
Gdyż nie wiem jak wyrobię się z czasem.

//Oliwia's escape//Black Rose #3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz