Rozdział 13- Madeline Kahn

9 3 1
                                    

Obudziłam się po nocy w ciepłym łóżku. Najpierw ogarnęła mnie panika bo nie wiedziałam gdzie jestem ale potem uświadomiłam sobie że jestem w Melledum. Zwlokłam się z łóżka i z zaskoczeniem stwierdziłam że moich współlokatorek nie ma w łóżkach ani nigdzie indziej w pokoju.

- pewnie poszły już na śniadanie- pomyślałam kierując się w stronę łazienki z wybranymi wcześniej ubraniami. Weszło mi w zwyczaj branie prysznica rano- tuż po wstaniu więc puściłam wodę i weszłam pod chłodny strumień. Rodzice ciągle mi powtarzali że zimne kompiele są nie normalne ale mnie zawsze rozbudzały i pomagały ruszyć do działania mojemu ciału i mózgowi. Gdy tylko zaczęłam się myć ogarnęło mnie poczucie że o czymś zapomniałam. Usilnie próbowałam sobie przypomnieć co to było ale nic nie wpadało mi do głowy. Po chwili mnie olśniło i zaczęłam kojarzyć wszystkie fakty. Byłam w Melledum szkole znajdującej się w mieście Beldyria. I w tej szkole już dzisiaj o 8:00 zaczęły się lekcje. A moich współlokatorek nigdzie nie ma.

- szlag!- pomyślałam - one nie poszły na śniadanie tylko na lekcje - rzuciłam okiem na zegarek który jak zawsze znajdował się na moim nadgarstu. Wyświetlał on duże cyfry wskazujące na godzinę 12:50. Od zawsze uwielbiałam długo spać zwłaszcza jak siedziałam do trzeciej. Błyskawicznie wyskoczyłam spod przysznica cudem się nie wywracając. Szybko się wytarłam i przebrałam w naszykowane ubrania. Chwyciłam wczoraj spakowany plecak. Podziękowałam sobie w myślach że wczoraj chciało mi się go przygotować. Szybko zerknęłam na plan lekcji który wskazywał że za 10min kończy się Literatura. Przypomniałam sobie numer sali od matematyki i w pospiechu zamknęłam drzwi od pokoju. Pobiegłam na lekcję w nadziei że nie spotkam na korytarzu żadnego innego nauczyciela.

klasa 14, klasa 15, klasa 16 i jest klasa 17. Szybko ochłonęłam po biegu i weszłam do sali. Starałam zrobić się to bezgłośnie ale niestety moje umiejętności poruszania się szybko i cicho jak ninja były równe 0. Pani natychmiast odwróciła wzrok w moją stronę i przestała notować jakieś zasady na tablicy. Wzrok kilku osób z klasy także padł na mnie ale inni uczniowie szybko wrócili do notowania zdań napisanych na tablicy.

- Ty masz na imię?- spytała mnie nauczycielka spoglądając na listę obecności. Serce utkwiło mi w gardle ale wydusiłam z siebie moje imię oraz nazwisko.

-Madeline Kahn...- powiedziała nauczycielka wertując listę obecności w poszukiwaniu mojego imienia.

- Z jakiej racji się spóźniłaś ?- spytała zaznaczając coś na liście i kierując wzrok z powrotem na mnie.

- zasp..zaspałam i jestem w Melledum pierwszy raz i... i się zgubiłam - wyjąkałam kłamiąc. Nie zgubiłam się. Po prostu zaspałam ale nauczycielka chyba nie zorientowała się że kłamię.

- dobrze jeszcze dzisiaj nie dostaniesz minusowej oceny ale żeby mi się to już nie powtórzyło. Siadaj i potem proszę abyś przepisała całą notatkę- rzuciła po czym wróciła do notowania na tablicy. Cała roztrzęsiona usiadłam na jedynym wolnym miejscu obok Melanie i wyjęłam zeszyt. Ostatnie minuty lekcji wlekły się niemiłosiernie ale gdy zadzwonił dzwonek nie miałam odwagi wybiec z klasy po spóźnieniu co skończyło się tym że wyszłam z sali jako jedna z ostatnich osób.

StrażniczkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz