--------------------------------------------------------------------
Na samym początku chciałam bardzo podziękować _kora_lina_ i Monia_le_misia_ za pomoc! Jestem naprawdę bardzo wdzięczna! Jesteście wspaniałe! ❤
-------------------------------------------------------------------Hogwart, wymarzona szkoła magii i czarodziejstwa większości młodych czarodziejów. Właśnie tutaj rozpoczynają się losy naszych bohaterów, a wszystko zaczęło się od kilku nagłych i dość przypadkowych zdarzeń.
Lily Evans i Katie McAllister przyjaźnią się od chwili, w której trafiły do magicznej szkoły. Tiara przydziałów wysłała je do tego samego domu. Gryffindoru. Do tego samego miejsca trafiło również czterech, dość nieznośnych urwisów, a byli nimi: Syriusz Black, James Potter, Remus Lupin i Peter Pettigrew. Nazywano ich Huncwotami, uwielbiali płatać wszystkim figle i nie znali w tym umiaru.
Na samym początku Lily nie bardzo chciała się z nimi zadawać, a już w szczególności z James'em, który lubił dokuczać jej koledze, Severusowi Snape'owi. Katie stawała po stronie przyjaciółki jednak później, jako jedyna w szkole odważyła się stawić wyzwanie samym Huncwotom. Odważyła się zrobić im psikusa, od którego w sumie wszystko się zaczęło. Chłopcy byli na tyle zaskoczeni i to pozytywnie, że później nie dawali jej spokoju, a wszystko to połączyło ich w łańcuchy przyjaźni. Lily również. Evans zaczęła coraz bliżej ich poznawać i bardzo ich polubiła, zwłaszcza Pottera.
Jeśli chodzi o żarty, zapewne zastanawiacie się co zrobiła panna McAllister. Tak więc wyglądała cała sytuacja:
Katie sama w sobie miała dobrego ducha żartownisia. Nie mogła znieść tego, że Huncwoci robią żarty każdemu na około, a im, nikt nie odważył się odciąć tym samym. Tak więc dziewczyna postawiła na swoim i zdecydowała się zrobić im psikusa.
Na samym początku upiekła magiczne ciasteczka i wysłała je do chłopaków nie dając znać, że są od niej. Gdy tamci je zjedli ich dłonie zniknęły na całą godzinę, a Huncwoci kompletnie nie wiedzieli co się dzieje. Jeszcze tego samego dnia podrzuciła do ich pokoju trunek i postawiła po buteleczce przy ich łóżkach. Tamci nie wiele myśląc, wypili całą zawartość sądząc iż to jakiś alkohol. Tutaj skutki były zupełnie inne, gdyż dziewczyna zrobiła eliksir wielosokowy i postarała się tak zmienić jego smak, że chłopcy niczego nie wyczuli. Gdy się rano obudzili, cała czwórka pozamieniała się ciałami ze sobą nawzajem. Syriusz był w ciele Remusa, a Remus w ciele Syriusza. James natomiast zamienił się ciałami z Peterem. Chłopcy obwiniali siebie nawzajem, a już w szczególności Blacka czy Pottera. Sądzili, że to oni coś zrobili, ale prawda była zupełnie inna. Magiczny trunek działał dość długo. Chłopcy odbyli zajęcia w zamienionych ciałach, przez co ich oceny ze sprawdzianów były zupełnie inne niż zazwyczaj. Przez kilka dni nie wiedzieli kto ich tak wrobił, do czasu, gdy Remus i James nie podsłuchali rozmowy Katie z Lily. Wtedy wszystko się wydało, ale sami Huncwoci byli pod wrażeniem pomysłowości panny McAllister. Tak zaczęła się ich wielka znajomość, która trwała aż do dziś.
***
Katie właśnie szła na zajęcia Transmutacji, które prowadziła profesor Minerwa McGonagall. Po kilku chwilach obok niej zjawił się Syriusz.
- Aż dziwi mnie twój widok. - dziewczyna zerknęła na niego.
- Dlaczego? - spytał brunet.
- Transmutacja, a ty idziesz na zajęcia? - zdziwiła się.
CZYTASZ
I Love You, Padfoot (PL)
FanfictionCo by było gdyby na roku Huncwotów pojawiła się jeszcze jedna dziewczyna, która byłaby godna miana Huncwotki? Jak potoczyłaby się wtedy historia? Największy szkolny Casanova oraz mała i dość wredna czarownica. Co się stanie, gdy te dwa charaktery si...