Rozdział IX

897 38 19
                                    

Ta cisza wykańcza mnie od środka. Nie chcę zrobić żadnego głupiego błędu, bo wszystko mogło by się skończyć bardzo źle.

Papieros którego od dłuższej chwili trzymam w dłoni wypalił się już do połowy. Ostrożnie podsuwam go Severusowi. Tej jednak zamiast wziąść go odemnie, przybliżył twarz do mojej wyciągniętej dłoni i bez słowa zaciągnął się dymem.

Zapach tytoniu zmieszał się z zapachem wody kolońskiej Snapa.
Zdezorientowanie i chęć przybliżenia się do niego, odgonił zdrowy rozsądek.

Bez słowa zgasiłam papierosa i zaskoczyłam z parapetu na ziemię. Już wtedy postanowiłam że nie wrócę do dormitorium odrazu. Ruszyłam dosyć spokojnie, a za nim zniknęłam za zakrętem postanowiłam spojrzeć na niego ostatni raz tej nocy.

Niestety nasze oczy się spotkały, zdezorientowana ruszyłam szybkim krokiem w stronę sowiarni. O tej porze zwierzęta polują lub śpią lecz nie zmienia to faktu że przeszkolony dach tego miejsca naprawno wygląda teraz zachwycająco.

Droga była długa ale w żadnym stopniu wyczerpującą. Moje myśli pogrążone w szale, nie dają mi się wyciszyć. Sowiarnia musiała być dziś sprzątana bo zapach zwierząt nie był aż tak mocno wyczuwalny.

W sowiarni było z 15 sów, lecz większość spała. Świstoświnka Rona odrazu do mnie podleciała. Mała szara kuleczka domagająca się pieszczot. Usiadła na moim nadgarstku, a ja zaczęłam ją głaskać.

Pęd myśli w mojej głowie, nie daje mi spokoju. A przed moimi oczami wciąż widzę twarz Severusa Snapa - mojego nauczyciela eliksirów. Pytania na które nie znam odpowiedzi mnie męczą, a teraz przybywa ich coraz więcej.

~~Rano~~

Na śniadaniu czułam na sobie wzrok przez cały czas. Ledwo ruszyłam swoją porcje jajecznicy. Grzebanie widelcem w talerzu nie było zbyt ciekawym zajęciem, więc wstałam od stołu i odeszłam. Wzrok podążył za mną. Doskonale wiem do kogo należy i peszy mnie to jeszcze bardziej.

Pierwsza lekcją dziś są zaklęcia. Później transmutacja, obrona przez czarną magią i dwie godziny eliksirów. Chociaż znam plan zajęć na pamięć, patrzę na niego z niedowierzaniem. DWIE GODZINY ELIKSIRÓW ZE SNAPE'M. Po prostu cudownie.

Tak wiem że rozdział jest bardzo krótki, błagam nie bijcie mnie za to. Niestety ostatnie tygodnie mnie przytłoczyły i nie czułxm chęci ani do czytania ani do pisania.
Chcę wrócić z aktywnością i mam nadzieję że mi się to uda.
~Alex

°Zakazana° (Severus Snape x Reader) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz