[POV Naruto]
Wraz z Sasuke i pięcioma Kage siedzieliśmy już chyba szóstą godzinę żywo rozmawiając. Nasza dwójka została dopuszczona do rozmów odnośnie powojennych decyzji z uwagi na nasz duży wkład w wygraną.
— W takim razie podsumuję co do tej pory ustaliliśmy — powiedział Tsuchikage. — Wszystkie pięć wiosek zgodziło się na powołanie Unii Shinobi w celu dalszej współpracy, po długich dyskusjach ustaliliśmy, że ogoniaste bestie będą wolne, a Hachibi i Kyuubi pozostaną ze swoimi Jinchuuriki z zastrzeżeniem, że po ich śmierci, ogoniaste nie staną się własnością ich wiosek. Kisame Hoshigaki pozostanie w wyłącznej jurysdykcji Kirigakure, Deidara pozostanie w jurysdykcji Iwagakure, z zastrzeżeniem, że jego ułaskawienie wymagałoby zgody przynajmniej 3 z 5 Kage. Czarny Zetsu pozostanie zapieczętowany. No i oczywiście Akatsuki zostaje rozwiązane — dokończył.
— Nie możemy dłużej tego przeciągać — oznajmił Raikage. — Przyszedł czas podjąć decyzje o losie Obito Uchihy. — To mówiąc spojrzał na Kakashiego.
— Ja już mówiłem, że nie chcę się wypowiadać w tej kwestii — powiedział Hokage.
— Ale to właśnie ty powinieneś podjąć tę decyzję — odparła szybko Mizukage.
— Zdurniałaś? — wtrącił się Raikage. — Wiadomo, że on nie jest obiektywny. Ale jego zdanie chciałbym usłyszeć. A on nawet w tej kwestii tchórzy.
— Kakashi już podjął decyzje, że nie chce się wypowiadać — zwróciłem się do Raikage.
— A co ty myślisz na ten temat Naruto? — zapytał mnie Gaara.
— Ja? — zdziwiłem się.
— No ty — warknął Raikage. — Co nasz Bohaterek uważa że powinniśmy zrobić? — zakpił.
— No ja z nim rozmawiałem podczas walk — powiedziałem pewnie. — Uważam, że wiele przemyślał i należy dać mu szansę.
Raikage prychnął.
— Więc już zapomniałeś, że to on doprowadził do śmierci twoich rodziców, zabił piątą Hokage i spowodował tysiące innych śmierci?! — krzyknął.
— Pytasz go o opinie — powiedziała spokojnie Mizukage. — Nie o podjęcie decyzji.
— To jest zwykły gówniarz — warknął. — Nie zna się na życiu!
— Ja ufam Naruto i zgadzam się z jego opinią — oznajmił Gaara.
— Ty też jesteś jeszcze gówniarzem! — krzyknął.
— W taki sposób do niczego nie dojdziemy — przerwał tą kłótnie Tsuchikage. — Proponuję głosowanie. Wybór pomiędzy egzekucją, a ułaskawieniem.
— Jestem oczywiście za egzekucją! — krzyknął Raikage.
— To było oczywiste. — Uśmiechnął się Tsuchikage. — A Czcigodny Hokage?
Wszyscy spojrzeliśmy na Kakashiego. Zastanawiał się chwilę po czym odparł:
— Ja wstrzymuję się od głosu. Nie chcę podejmować takiej decyzji.
Raikage prychnął i odwrócił od niego wzrok.
— Ja głosuję za ułaskawieniem — rzuciłem szybko. — Wierzę w drugą szansę.
— Ja ufam Naruto — powiedział od razu Gaara. — Wierzę, że jego osąd jest słuszny. Też jestem za ułaskawieniem.
— Ja mimo mojego szacunku do Naruto, nie mogę wybaczyć mu jego czynów — oznajmił Tsuchikage — Więc głosuję za egzekucją.
CZYTASZ
SasuNaru - Sprowadzę cię, czy tego chcesz czy nie
FanfictionOpowiadanie SasuNaru z elementami NaruSasu Naruto chce sprowadzić Sasuke do wioski. W wyniku jego lekkomyślności dochodzi do spotkania sam na sam, gdzie zaskoczony Uzumaki ma okazje poznać prawdziwe zdanie Sasuke na swój temat. To prowadzi do niesp...