Rozdział 22

248 12 0
                                    

Krzychu
Telefon coś mi znajomy...

Krzychu włączył telefon i na tapecie była cała ekipa

Krzychu
To telefon Marty czyli to ona szła tam przedemna, muszę ją dogonic żeby jej go oddać

Krzychu pobiegł w stronę Marty która szła dalej od niego

Krz-marta!

Marta
Gdy szłam wzdłuż plaży, ktoś nagle zaczoł krzyczeć moje imię, odwrilucialm się i zobaczyłam krzycha.

Krz-hej...
M-sorka, ale nie zadaje się z ludźmi którzy zniszczyli mi życie
Krz-przeciez my nieć nie zrobiliśmy, przeproś i przyznaj się do winy
M-nie będę się przeznawac do czegoś czego nie zrobiłam
Krz-ale przecież są dowody...
M-to już nie wiem ie ze istnieje takie coś jak photoszop.
Już jak z tąd odlecicie się już nigdy nie zobaczymy...
Krz-czem...
M-więc powiem ci Ci coś, czasami jesteś wyrabiany i som dowody. Ale nie zawsze jest to prawdziwe. Żegnaj Krzysiu
Krz-...

Marta pobiegła tam z kąd przyszła a Krzychu też postanowił wrócić.

156 słów
Rozdzial nie sprawdzony
Życzę miłego dnia, wieczorku lub nocy❤️

To wszystko przez nią (Murcix i nowciax) Zawieszone Na Zawsze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz