Pogodziłam się już z tym że zawsze będę sama jednak los chciał inaczej i postawił na mojej drodze kogoś kto w ogóle nie był mi pisany.
Jestem Elena mam 20 lat brązowe włosy niebieskie oczy i skrywam sekret o którym nikt nie powinien się dowiedzieć.
Jeszcze do nie dawna mieszkałam w Forks jednak od pewnego czasu to uległo zmianie. Zostawiłam tam moich przyjaciół i ruszyłam cieszyć się ostatnimi miesiącami życia. Zapytajcie pewnie co mi jest otóż mam raka. Lekarze dają mi góra pół roku. Dlatego postanowiłam korzystać z życia póki mogę.
Piątek.
Podczas,gdy każdy wybiera się na dyskotekę ja spokojnie siadam przed domem z kubkiem herbaty wpatrując się w pełnię księżyca.
Uwielbiam jego magię. Blask który od niego biję i tylko pojedyńcze chmurki na chwilę ukrywają jego piękno. Siedzę i myślę nad sensem istnienia gdy nagle przede mną staje zbłąkany wędrowiec pytający o drogę do najbliższego sklepu. Widać od razu, że nie jest stąd. Tłumacze mu gdzie ma iść a ten po chwili wyciąga rękę i mówi: tak w ogóle to jestem Edward
- Elena.
Odpowiedziałam. Chłopak podziękował za wskazanie kierunku i odszedł. Ja dalej wpatrzona w blask księżyca próbowałam poukładać w całość wszystko co mówią lekarze że nie ma szans leki nie pomagają. To znaczy że umrę za mniej więcej sześć miesięcy. Na samą myśl łzy płynęły mi po policzkach. Bardzo chciałam żyć miałam tyle marzeń. Dopijając ostatni łyk herbaty weszłam do środka. Chciałam spać by nabrać sił jednak koszmary nie dawały cienia szans.
Po nie przespanej nocy i porannej rutynie poszłam na przystanek za chwilę miał przyjechać mój autobus jednak nie zjawił się zamiast niego ujrzałam kolesia którego poznałam wczoraj.- cześć Elena. Autobus nie przyjedzie miał awarię jeśli chcesz mogę Cię podrzucić
- część Edward. A jedziesz może do szpitala??
- normalnie jak byś zgadła,ale wszystko dobrze?
- tak. To tylko zwykłe badania.
Okłamałam go. Był mi obcy a ja nie potrzebowałam współczucia.
Pojechaliśmy do szpitala.- Elena nie mam dobrych wieści twoje wyniki są coraz gorsze jedyne rozwiązanie to pogodzić się z losem.
- dziękuję doktorze.
Bałam się tego. Mam dopiero dwadzieścia lat a już mam umierać. Całe życie powinno się dopiero zaczynać. Powinnam planować pracę małżeństwo a nie śmierć. Wyszłam przed budynek szpitala usiadłam na ławce zaczęłam płakać chwilę później dołączył do mnie Edward.
- hej. Jest aż tak źle?
- nie chce o tym gadać.
- w porządku. A może dasz się zaprosić na herbatę? .
- w sumie czemu nie.
Poszliśmy do kawiarni. Rozmawialiśmy okazało się że on też mieszka nie daleko. Dokładnie na obrzeżach Forks. Opowiadał mi o sobie o tym co robi. Na chwilę chociaż zapomniałam o chorobie. Chwilę z nim były wyjątkowe. Odprowadził mnie do domu zapytał czy jest szansa na kolejne spotkanie. Zgodziłam się.
Spotykaliśmy się regularnie co kilka dni. On był zajęty swoimi sprawami,a ja nie zawsze czułam się na tyle silna żeby wyjść z domu. Kolejny mroźny dzień przypomniał mi czasy dzieciństwa gdy lepilam bałwany ze śniegu. Na samo wspomnienie uśmiech pojawił się na moich ustach. Wolałam wspominać niż martwić się tym że nie długo umrę. Tego wieczoru spotykałam się z Edwardem miał mi coś do powiedzenia. Gdy go zobaczyłam wiedziałam że jest smutny coś go gnębiło jednak nie chciał mi powiedzieć.- Elena zabieram Cię na spacer. Pokażę Ci moje ulubione miejsce w Forks.
No i poszliśmy. Stanęliśmy na wzgórzu dookoła widać było tylko śnieg lecz ja oczami wyobraźni widziałam kwiaty piękne i kolorowe.- jak tu pięknie... Nawet zimą. .
- spójrz tam.
Pokazał palcem na wielkie drzewo które stało pośrodku pokryte białym puchem.- wiem o twojej chorobie. Przykro mi.
- skąd wiesz?
- gdy wyszłaś ze szpitala wypadły ci papiery. Przeczytałem je. Pół roku to nie wiele. Ale obiecuję że będę cię wspierał.
- dziękuję. To miło z twojej strony. Prawdę mówiąc boję się. Mam tyle planów marzeń nie chce umierać.
Rozumiał to jednak nie wiedział jak mi pomóc.
CZYTASZ
Od raka do wilka.
FantasyElena jest normalną dziewczyną od 3 lat choruje na raka. Przeszczep szpiku kostnego od wilka sprawi że i ona stanie się wilkiem. Czy zostanie w stadzie? Czy takie życie się jej spodoba? Sprawdź sam. Miłej zabawy. 💕