Po tym jak postawiłam dać szansę jacobowi i myślałam że wszystko zacznie się układać przeżyłam kolejne rozczarowanie. Leah twierdziła że każdy wilk może przeżyć wpojenie tylko raz jednak gdy zobaczyłam Jacoba z moją opiekunka Lili wiedziałam co się świeci. Tym razem zdradziła mnie ta która miała mnie chronić. Nigdy nie zapomnę tego w jaki sposób mi powiedziała o wpojeniu.
- Elena on cię kochał ale teraz to ja jestem jego przeznaczeniem.
I tej jej głupi uśmiech. A on? No cóż stać go była tylko na głupie- przepraszam to koniec.
To już był ostateczny koniec. Nie było najmniejszych szans na powrót. Bez opiekuna i mojego ex chłopaka czułam się dziwnie taka pusta. Został mi tylko jeden przyjaciel Edward. Nie chciałam rozbijać jego rodziny. Ale w tamtej chwili nie miałam z kim pogadać.
- halo Ed?
- nie tu Bella. Wszystko okej? Masz dziwny głos.
- chodzi o Jacoba. Znów mnie zranił wpoił się w kogoś kto miał być moja ochroną.
- Elena wracaj. Razem sobie z tym poradzimy.
- dzięki Bella. Jest jeszcze coś. Nawrót choroby.
- nie mówisz poważnie? Spotkajmy się. Jutro jadę do mamy z Edwardem więc będę w twojej okolicy. Dam znać jak będziemy.
- dzięki Bells. Do zobaczenia.
I tak o to dziewczyna która była moim wrogiem rozumiała mnie lepiej niż nikt inny.
Kolejnego dnia dostałam smsa od Edwarda,że czekają w parku.
- Elena. Przykro mi.
Bella uściskała mnie na powitanie.- witajcie. Sama nie wiem jak to się stało. Wczoraj robiłam wyniki okazało się że jest nawrót choroby. Myślałam że to nie możliwe. Do tego te wpojenie Jake'a w Lili. To ponad moje siły.
- Bella czy nie będziesz miała nic przeciwko jak zabierzemy Elene do nas?
Spojrzałam na Edwarda. Był bardzo poważny i pewny swojej decyzji. Bella zgodziła się. A ja powiedziałam tylko że jeśli mam umierać to blisko przyjaciół. Bella była u mamy przez tydzień, później razem z nimi wróciłam do Forks. Alice i Leah bardzo ucieszyły się na mój powrót jednak gdy usłyszały o nawrocie choroby zmartwiły się.- chce umrzeć wśród przyjaciół a nie w samotności.
Powiedziałam gdy Esme zapytała dlaczego wróciłam. Mijały tygodnie a stan mojego zdrowia drastycznie się pogarszał. Nie było już żadnego zgodnego dawcy. Cóż musiałam pogodzić się ze śmiercią. Kolejny raz się na nią przygotować.9 sierpnia 2014 roku ostatni raz zobaczyłam słońce księżyc i przyjaciół. Późną nocą zamknęłam oczy już na zawsze.
BARDZO DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE. DALY MI KOPA TO PISANIA ZAKONCZENIA TAKIEGO O JAKIM MYŚLAŁAM. MIŁEGO CZYTANIA NA ZAPRASZAM NA INNE MOJE HISTORIE.
Pozdrawiam Lili Taylor
CZYTASZ
Od raka do wilka.
FantasyElena jest normalną dziewczyną od 3 lat choruje na raka. Przeszczep szpiku kostnego od wilka sprawi że i ona stanie się wilkiem. Czy zostanie w stadzie? Czy takie życie się jej spodoba? Sprawdź sam. Miłej zabawy. 💕