Rozdział 5

5.8K 302 8
                                    


No no to jest chyba mój najlepszy pomysł jak dotąd , ale na początku wyjaśnie całą sytuacje . Jeszcze na początku tego roku roku szkolnego byłyśmy zwykłymi dziewczynami czyli według innych : typowe plastikowe blondynki widzącymi tylko siebie i z toną makijażu na twarzy (wiecie o co chodzi ) . Było tak przynajmniej do momentu gdy moja była przyjaciółka zabrała mnie na mój pierwszy w życiu mecz Legia-Zawisza Bydgoszcz .

Wtedy przez przypadek wygrała bilety i mnie zabrała chciaż wtedy miałam wielkie opory . No cóż po tym meczu wszystko się zmieniło . Zaczeły mi po prostu  przeszkadzać pewnie rzeczy np takie jak za dużo makijażu i ogólnie makijaż  , spudniczki i jakieś za krótkie bluzki . Ogólnie to co było wcześniej dla mnie normą obrzydło mi , przestało mi się podobać . Zaczełam się interesować piłką nożną  bardzo i otwarcie ponieważ wcześniej zaczynałam już czytać o piłce ale rzuciłam to bo dziewczyny by tego nie zaakceptowały . I wtedy się o tym przekonałam w rzeczywistości . Zaczełam grać w piłke , oglądać mecze , obserwować nowości i wtedy Elana zaczeła mówić że nie mam już dla nich czasu i przestałyśmy się przyjaźnić . Została przy mnie tylko Lara . Tylko ona z całej paczki się ode mnie nie odwróciła . Mame bardzo zdziwiło to że tak nagle się zmieniłam , troche jej to przeskadza ale  to rozumie i choć troche stara się mnie wspierać . Jak mówiłam wcześniej została przy mnie tylko Lara , która jak jej to wszystko pokazałam , spodobało jej się i także zaczeła zmieniać swoje upodobania , a to nas jeszcze bardziej do siebie zbliżyło jako przyjaciółki . Tylko że jak moja mama to zaakceptowała to jej nie chciała o tym słyszeć . Nie mogła zrozumieć jak to jej mała , idealna córka zaczeła się interesować tak meską i chłopicą (według niej ) sprawą . Starała się przekonać ją do piłki ale bezskutecznie , niestety  .

Ja oczywiście wspieram ją we wszystkim . I zrobie wszystko żeby jej pomóc .

********Pare godzin później ok 14

No dobra mam jeszcze godzine ale na boisko pójde wcześniej żeby posiedzieć w takiej leśnej ciszy i pomyśleć w spokoju .

Pobiegłam na góre , wziełam plecak i schowałam piłke , buty , i wode .

Przebrałam sie w strój i wyszłam z domu . Do dróżki znowu pobiegłam ale lasem postanowiłam się przejść . Jak dobiegłam to wyjełam piłke z plecaka i całą droge sobie kopałam i podbijałam . Doszłam na boisko i jak zawsze poszłam usiąść na środek . Zmieniłam buty i rzuciłam plecka na linie boczną . Zaczełam się rozciągać . Dzisiaj zrobiłam dłuższą rozgrzewke bo i tak mam dużo czasu .

Pół godziny później wziełam piłke i zaczełam sobie odbojać głową . Zaczełam ćwiczyć takie triki jak "paradinha" i "świeżynki" . Dopiero nie dawno zaczełam je ćwiczyć . Właśnie wykonałan karnego i znowu piłka trafiła w słupek i poleciała w las .

-"Nooo nieee znowu "- pomyślałam . Tym razem podbiegłam do lino pamiętając wczorajszy dzień . Poczekałam chwile i podeszłam do lino lasu . Już byłam jedną nogą w lesie gdy piłka uderzyła mnie w noge . Szybko spojrzałam w las i tym razem coś zobaczyłam . Zarys postaci . Człowieka. Chłopaka. Zobaczyłam błyszczące niebieskie oczy . Mrugnełam i po chwili nikogo tam nie było .

****

Hejka przepraszam że tak długo nic nie dodawałam ale jakoś długo pisałam ten rozdział i w końcu dodaje i przepraszam za błędy , a tak wogule to dodaje z powodu meczu Realu Madryt który zakończył się przed chwilą remisem 1-1 z Villarealem (niestety) ale mówi się trudno ważne że Ronaldo strzelił xD .

Do następnego :D

Piłkarskie Marzenie[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz