Rozdział 9

4K 225 3
                                    


- Nooo więc mam do ciebie pare pytań - powiedziałam po chwili .
- No nie wiem nie wiem ... -powiedział niepewnie .
- Słucham ?? A niby dlaczego ? - zapytałam zdziwiona .
- A może dlatego że się nie znamy ...-
odpowiedział z cwaniackim uśmieszkiem .
- A może ja nie chce cię poznawać -
odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy .
- No to masz problen bo ja z nieznajomymi nie gadam - powiedział i zaczął powoli wstawać .
Czyżby to był szantaż ?!?!?
- No dobra , dobra siadaj - powiedziałam pokonana .
- Wiedziałem - uśmiechnął się szeroko i usiadł z powrotem .
Spiorunowałam go wzrokiem .
- No dobra to zacznijmy od początku . Mam na imie Matt - powiedział i podał mi ręke .
- Never - potrząsnełam jego ręką .
- Jakie nietypowe imie -
- Taaa dużo osób mi to mówi - odpowiadam zdawkowo. - Jeszcze jakiś pytania - zapytałam szybko .
- Czekaj , daj mi chwile pomyśleć - Matt się zamyślił .
Podczas gdy on myślał ja przyjrzałam mu się uważniej .
Matt ma czerne zwichrzone włosy , postawione na żel . Mocno zarysowaną szczęke , wysokie kości policzkowe i lodowo błękitne oczy .
- Ile masz lat ? - przerwał po chwili moje rozmyślania .
- 16 - powiedziałam kierując wzrok w las .
- No to jesteśmu w tym samym wieku - uśmiechnął się do mnie .
- Gdzie mieszkasz ? - kolejne pytanie
- Niedaleko , kilka ulic stąd -
- Masz rodzeństwo ? -
- Nie -
- Trenujesz gdzieś -
- Jeszcze nie -
Już miał zadać kolejne pytanie jak mu przerwałam .
- Teraz moja kolej - powiedziałam twardo .
- Gdzie mieszkasz ? - pierwsze moje pytanie .
- Za lasem , nie daleko -
- Po co siedziałeś w tym lesie i mnie obserwowałeś , po co podawałeś mi piłki , czemu nie wyszedłeś to do mnie ?? - kluczowe pytania .
- Z czego wnioskujesz że cię obserwowałem ?  - uśmiechnął się tajemniczo .
- Zgaduje . Proszę o odpowiedzi - siedziałam i czekałam aż się namyśli nad odpowiedzią .
- Zawsze jak mi się nudziło przychodziłem tu , siadałem i  myślałem ale to było zanim zaczełaś tu przychodzić . Obserwowałem cię
bo podoba mi się to co robisz , jak grasz . Piłki podawałem tak dla żartów żeby zobaczyć jak zaragujesz . A nie wyszłe do ciebie bo się bałem że
się przestraszysz i przestaniesz tu przychodzić . Czy taka odpowiedz może być ? - zapytał po wyczrpującej odpowiedzi . Kiwnełam głową i zaczełam trawić to co mi powiedział.
- Noo to teraz mam nadzieje że będziesz do mnie wychodził a nie siedział w lesie - uśmiechnełam się do niego .
- No dobra - i też się do mnie uśmiechnął . Siegnełam do  plecka po telefon .  17:55
- Dobra Matt ja się musze zbierać - powiedziałam przepraszającym tonem .
- No cóż szkoda , miło się rozmawiało - uśmiechnął się .
Przebrałam szybko buty i oboje wstaliśmu .
-Przyjdziesz jutro na boisko ? - zapytał się jak szliśmh do ścieżki .
- Może postaram się przyjść - powiedziałam i weszłam na ścieżke .
- No to pa - ruszyłam w głąb lasu .
- Pa - usłyszałam i zaczełam biec do domu .

*********

Hejka
Jest kolejny rodział mam nadzieje że się spodoba , przepraszam za błędy . Komentujcie , gwiazdkujcie jeśli się podoba a nawet jeśli się nie podoba to też komentujcie xd .
A przede wszystkiem : WESOŁYCH ŚWIĄT  
Do następnego ;D

Piłkarskie Marzenie[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz