Rozdział 15

3K 166 6
                                    


Przez tego debila przez reszte dnia siedziałam wkurzona w domu . No cóż jutro trenong trzeba się wziąść i ogarnąć . Wzięłam swoją torbe trenongową i zaczełam się pakować .
Standardowo buty i strój ale wziełam też ochraniacze i getry na wszelki wypadek . Spać poszłam ok 23 bo oglądałam w telewizji transformersów . Wieczorem dostałam pare smsów od Matta ale noe odpisywałam . Będzie miał za swoje .
***********Rano ok 7:30
Bożeee żeby w wakacje wstawać tak wcześnie ?!?!?! No nie moge ....
Ledwo staczają się z łóżka niesteth wylądowałam na moim miekkim dywanie , na szczęście .
Jakoś wstałam i podeszłam do szafy po jakieś ciuchy . Krótke czarne shorty i koszula w czarno czerwoną krate . Poszłam do łazienki ubrałam i zrobiłam sobie dobieranego . Zeszłam na dół do kuchni ale mojej mamy już nie było , poszla wcześnie do pracy . Zrobiłam sobie płatki na mleku i poszłam do salonu przed telewizor . Rano rzadko kest coś ciekawego ale znalazłam jakiś film o Premier League i stwierdzam że był bardzo ciekawy . Z domu wyszłam ok 8:30 . Do domu Lary doszłam w ok 10 minut .
- I jak gotowa na pierwszy trening ??-
zapytałam ba dzień dobry.
- No nawet ale troche się cykam - odpowiedział z nerwowym uśmiechem .
- Spokojnie , dobrze będzoe a teraz chodz bo się spóźnimy na autobus - poszłyśmy w strone przystanku .
Na miejscu byłyśmy prawie pół godziny przed czasem . Nie chciało nam się siedzieć na schodach więc poszłyśmy na boisko i usiadłyśmy na trybunach . Posiedziałymu chwile w ciszy a po 10 minutach na boisko weszłam Mel razem z trenerem .
- I jak dziewczyny , gotowe na trening?- zapytał się nas .
Pokiwałyśmy głową twierdząco .
- To chdzcie do szatnk reszta już czeka . - powiedział i ruszył w strone budynku . Wziełyśmy torby i ruszyłyśmy za nim . W szatni była już reszta . Zapoznałyśmy się . Trenuje w tej drużynie ja , Lara , Mel , Roxi , Lea , Luiza , Ines i Annie . Nawet spoko drużyna . Po trzech godzinach treningu ledwo się z resztą doczołgałyśmy do szatni . Trener mówił że będzie ciężko ale nie aż tak . Pierwsze pół godziny rozgrzewka i bieganie dookoła boiska . Następne 30 minut ondywidualne ćwiczenia z piłką . Nastęna godzina praca w parach i grupach a ostatnia godzina mecze . Wypiłam prawie 3 litry wody . Trner nam mówił że będzie cieżko na pierwszych treningach a potem się przyzwyczaimy . Noo mam taką nadzieje . Zanim się rozeszłyśmy wymieniłyśmy się z dziewczynami numerami . Do domu wróciłyśmy ok 15 bo szłyśmy strasznie wolno ze zmęcznia . Jak tylko doszłam do swojego pokoju padłam na łóżko i stwierdziłam że z niego nie wstane . Po jakiś 10 minutach dostałam smsa . Ciekawe od kogo . Znowu on .
Matt : Nev przepraszam naprawde nie chciałem :((
Ja : Wiesz co , jakoś ci nie wierze :/
M : Naprawde , prosze wybacz mi to nie było specjalnie . Obiecuje że więcej tego nis zrobie ...
J : Ne zastonowie się ...
J : Wybacze jak zasłóżysz ...
M : Prosze Nev :((
M: Obiecuje że noe będe
M : Proszeeeee ;((
Nie odpisywałam na reszte smsów niech ma za swoje .


****************

Hejaheja jak zwykle na początku przepraszam za błędy i za to że nic nie dodawałam postaram się dodać wtym tygodniu jeszcze jeden ale właśnie go skasowałam -,- . Mam nadzieje że się spodoba
Do następnego

Hala Madrid

Piłkarskie Marzenie[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz