Rozdział 13

3.4K 194 2
                                    


Do domu wracałyśmy szczęśliwe . Po drodze stwierdziłyśmy że nie chce się nam wracać od razu do domu i postanowiłyśmy zachaczyć o starówke i sobie pochodzić . Wchodząc po schodach zobaczyłyśmy pande i poszłyśmy zrobić sobie z nią zdjęcia . Było troche śmiechi bo zaczeła nas prosić o numery ale uciekłyśmy ze śmiechem .
-Idziemy na lody ? - zapytałam Lare .
-Nooo , przecież tu są najlepsze - odpowiedziała i poszłyśmy do budki .
Czekoladowe są najlepsze . Po chwili Larze coś odwaliło i stwierdziła że chce balona .
- No chodz ze mną - śmiała się ciągnąc mnie za ręke .
- Noo napewno , pójde z tobą kupić bolonika dla dzieci - powiedziałam z ironią .
- No chodz , chodz proszeeeee - zrobiła oczy kota ze shreka , niestety po paru latach przyjaźni uodporniłam się na to .
- Nie ma takiej opcji , ty pójdziesz sobie kupić a ja usiąde sobie na murku i poczekam - powiedziałam i poszłam na moje miejsce żeby nie zdążyła nic powiedzieć . Usiadłam i patrzyłam jak Lara idzie w strone stoiska z balonami i ustawie się w dość długiej kolejce .
- No no koga ja tu widze . Pare dno a my się spotykamy już drugi raz . - usłyszałam za sobą miły znajomy głos.
Odwróciłam się i zobaczyłam znajomą twarz , błękitne oczy i czarne włosy . Matt .
- Hej Matt , co tam u ciebie , co tu robisz ?? - uśmiechnęłam się do niego.
- Heja , nudziło mi się w domj więc wyszłem na miasto . Sama jesteś ? - zapytał.
-Nie ale mojej ukochanej przyjaciółeczce odbiło i poszłam sobie kupić balona - odpowiedziałam ze śmiechem i wskazałam ją palcem w kolejce .
- Hahahaha - zaczął się ze mną śmiać-patrze tak na ciebie .... co ty taka szczęśliwa ? - zapytał po chwili .
- No bo dzisiaj byłyśmy na Pradze bo był nabór do drużyny i poszłyśmy z Larą spróbować i soę dostałyśmy - zakończyłam z uśmiechem .
- No to gratuluje - uśmiechnął się i mnie przytulił . Troche mnie zatkało i już miałam coś powiedzieć kiedy Lara wróciła z tym głupim balonem .
- No co my tutaj mamy , ja na chwile znikam kupić sobie balona a ty się z kimś obściskujesz - powiedziała zakładając ręke na biodro . Zaraz ją chyba udusze tym sznurkiem od balona . Opanowałam się chwile .
- Lara poznaj Matta poznałam go ostatnio na boisku , to mój KOLEGA - powiedziałam akcentując słowo "kolega".Powiedzieli sobie "cześć" i lustrowali siebie wzrokiem . Skoczyłam szybko na nogi i zwróciłam się do nich - Chodzcie idziemy już , robi się późno . Matt wracasz z nami ? - zapytałam chłopaka .
- Nooo pewnie , jeśli mam do wyboru wracać sam albo z dwiema ślicznymi dziewczynami wybieram to drugie - uśmiechnął się , podszedł i objął nas obie ramieniem . Musiałam się mocno powstrzymać żeby mu noe przywalić . Wziełam jego ręke i powoli zdjełam z mojego ramienia .
-Nie pozwalaj sobie - mruknełam do niego i ruszyłam przodem w strone przystanku . Jak wracaliśmy Matt cały czas mnie wkurzał . To zaczynał bawić się moimi włosami w tramwaju albo cały czas mi patrzył w telefon jal coś robiłam a nawet próbował mi go zabrać .
- Jeśli nie ptzestaniesz będzie z tobą źle , obiecuje ci to - syknełam do niego . Patrzyłam się na mnie z rozbawieniem w oczach .
Odetchnełam z ulgą jak zbliżałam się do mojego domu niestetu sama z Mattem bo Lara mieszka wcześniej .
-Przyjdziesz jutro na boisko - zapytał zanim jeszcze doszliśmy do mnie .
- Zobaczymy - mruknełam .
-No proszeeee - zaczął jęczeć mi nad głową bo niestety był wyższy .
- Nie wiem zobacze czy będe miała czas - przewróciłam oczami .
- Daj mi swój numer - powiedział po chwili ciszy .
- Coo ?? A niby po co ci ?? - zapytałam podejrzliwie .
- No a niby jak będe widział czy jutro przyjdziesz - patrzył na mnie .
- No niech ci będzie - westchęnłam i wymieniliśmy się numerami .
Po chwili się odezwałam - No to ide , cześć - i weszłam na swoje podwórko.
- Cześć - powiedział i poszedł dalej ulicą .
- No i jak na przesłuchaniu - zapytała mnie jak weszłam do domu .
- Dostałyśmy się - odkrzyknełam jej z uśmiechem .
-Gratuluje - powiedziała i wróciła do oglądania telewizji .
Po świetnym dniu poszłam dk pokoju , odłożyłam rzeczy i poszłam do łazienki na długą kąpiel . Jak wróciłam do pokoju zobaczyłam że dostałam smsa .
Mattołek: Dobranoc ;)
Udusze do jutro .

************

Siemasiema na początku przepraszam za błędy i że troche rozdziału nie było mam nadzieje że się spodoba . Zauwałyłam że coraz mniej osób to czyta no cóż troche smutno ale mam nadzieje że ktoś jeszcze ze mną jest :)

Do następnego ;D

Hala Madrid

Piłkarskie Marzenie[Korekta]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz