📚Kakashi📚
- [T.I], a może byś tak wreszcie ze mną zamieszkała? Jesteśmy już że sobą tak długo, więc wreszcie moglibyśmy zamieszkać razem. - Usłyszałaś głos szarowłosego z korytarza. Dziś miał przyjść, ponieważ mieliście o czymś porozmawiać, więc upiekłaś ciasto.
- Myślałam, że się o to nie zapytasz, jednak jak widzę twoja chęć gwałtu jest silniejsza. - Poczułaś na sobie oskarżycielski wzrok czarnookiego, który zapewne się obrazi.
- No wiesz ty co? Nie mam żadnej chęci gwałtu. Ty przecież się zgodzisz, więc to nie będzie gwałt. - Szybko do ciebie podszedł i przytulił od tyłu. - A teraz pójdę pakować Twoje rzeczy, a ty dokończ to co robisz i przyjdź.
Przed wyjściem dał Ci buziaka w policzek i zniknął za rogiem twojego pokoju. Gdy tylko ciasto było gotowe, wyjęłaś je i poszłaś do Kakashi'ego. Pakowałaś wszystko co było ci potrzebne, czyli tylko ciuchy i kosmetykę. Po ogarnięciu wszystkiego wróciliście do kuchni. Dowiedziałaś się, że Kakashi już wcześniej planował twoją przeprowadzkę, więc twój dom od tej chwili jest wyceniony i gotowy do sprzedaży.
- Skąd wiedziałeś, że się zgodzę? Równie dobrze mogłam odmówić. - Spojrzałaś na chłopaka, który pakował zwoje z zapieczętowanymi rzeczami do torby.
- Nie wiedziałem. - Uśmiechnął się przymykając oczy. - A teraz chodźmy.
Chłopak wziął torbę i razem z tobą skierował się do drzwi wyjściowych. Po około 20 minutach dotarliście na miejsce. Kakashi dał ci klucze, którymi otworzyłaś mieszkanie i weszłaś od razu kierując się do salonu.
- Jeśli chcesz to możesz rzucić gdzieś moje rzeczy. Na razie nie chce mi się rozpakowywać. Masz może coś z czego można zrobić jedzenie? Zrobiłabym jakiś obiad. - Widziałaś jak chłopak rzuca torbę w kąt salonu i podszedł do ciebie.
- Jak chcesz to idź sobie zobacz. Jeśli nie będzie niczego to mów co kupić i pójdę.
- Nie wierzę. - Wstałaś jak poparzona. - Czy ty chcesz dobrowolnie iść do sklepu i zrobić zakupy?
- Ym, no tak. W końcu będę mógł zjeść coś dobrego, więc mogę iść nawet na koniec wioski. - Powiedział i skierował się do kuchni.
Wstałaś i podążyłaś za nim, aby dowiedzieć się, że nie ma niczego z czego można byłoby zrobić coś jadalnego. Napisałaś na kartce co trzeba kupić, a następnie podałaś kawałek kartki Kakashiemu. Białowłosy odebrał ją od ciebie i wyszedł. Wrócił po około godzinie, a ty w tym czasie już przygotowałaś sobie kilka rzeczy, które były.
🌳Yamato🌳
Wy już mieszkacie razem od prawie roku. Od pewnego czasu macie też razem pokój, ponieważ stwierdziłaś, że możecie spać razem. Uważałaś, że Yamato śpi spokojnie i wcale się nie myliłaś, jednak on już tak. Też myślał, że śpisz spokojnie, jednak po pierwszej nocy skończył po drugiej stronie pokoju. Zauważyliście, że gdy w nocy chłopak cię przytuli potrafisz przespać całą noc spokojnie.
Co do przebywania razem to nie mieliście zbytnio czasu. Byliście w ANBU i niektóre misje trwały nawet tydzień, więc nie dziwiłaś się, że spędzacie razem około półtora tygodnia na cały miesiąc. Wam to zbytnio nie przeszkadzało, uważaliście, że to nawet lepiej, ponieważ nie kłóciliście się prawie w ogóle. Czasami się zdarzyło, ale tylko o coś błahego i często kończyło się śmiechem. Mieszkało wam się naprawdę bardzo fajnie i mieliście nadzieję, że będzie tak do samego końca.
🛠️Kankuro🛠️
Z tym Panem nie było tak łatwo mieszkać. Kłótnie czasami się zdarzały i gdyby usunęło się z nich wyzwiska i przekleństwa to praktycznie by ich nie było. Często były one motywowane tym, że kłóciliście się o swoje marionetki. Często też był zazdrosny o Gaare pomimo tego, że wiedział o tym, że czerwonowłosy ma chłopaka.
CZYTASZ
☼︎Nᴀʀᴜᴛᴏ Pʀᴇғᴇʀᴇɴᴄᴊᴇ☼︎
Random!UWAGA! Dla tych, którzy nie tolerują LGBT. Ostrzegam, że pojawiają się tu shipy np. Narusasu/Sasunaru (przy Itachim jest tego w chuj). Także, jeśli nie tolerujesz i nie lubisz, nie czytaj. Wchodzisz na własną odpowiedzialność. Życzę miłego czytania...